19-01-2012 20:25
O czym szumi 5 edycja DnD
W działach: RPG | Odsłony: 16
Wiadomość o 5 edycji DnD zaskoczyła w tym roku drogowców. Ale nie nas, erpegowców - bo przecież wyglądamy 5 edycji DnD od edycji 3.0, czyli od 12 lat. Czy jakoś tak.
Niemniej, stało się. Oto w przyszłym roku dostaniemy 5 edycję DnD. Za dużo o niej nie można powiedzieć. Tylko tyle, że w założeniach będzie to twór raczej niepodobny do niczego innego, co dotychczas znamy.
Najważniejsze to to, że w założeniu DnD 5ed. mają być systemem dla każdego. Piękne stwierdzenie, tylko że wiadomo - jak jest coś do wszystkiego, to jest do niczego. Czy też, jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził.
Ale co to znaczy, że system ma być dla każdego?
System modułowy.
Ale o co kaman?
Każdy przy stole ma brać, to co go interesuje. Nie ważne czy jesteś graczem, czy DundżeonMasterem.
W teorii ma to wyglądać tak:
Przy stole siedzi trzech graczy i DM. Wacek lubi storytelling, ma więc tylko prostą kartę postaci, z jakimiś minimalistycznymi zapisami. Czesio to hakendslaszowiec pełną gębą, jego karta postaci ma 150 wypisanych powerów, 74 atutów i 15 pomniejszych artefaktów. Lucek to kużual, jego karta ma to, co mu tam master napisał. I wszystko jest ze sobą kompatybilne. Piękna utopijna wizja.
Nie muszę chyba pisać, że jestem bardzo sceptycznie nastawiony. Ale i tak z ciekawością obserwuję nowe dziecko Czarodziejów z Wybrzeża.
Niemniej, stało się. Oto w przyszłym roku dostaniemy 5 edycję DnD. Za dużo o niej nie można powiedzieć. Tylko tyle, że w założeniach będzie to twór raczej niepodobny do niczego innego, co dotychczas znamy.
Najważniejsze to to, że w założeniu DnD 5ed. mają być systemem dla każdego. Piękne stwierdzenie, tylko że wiadomo - jak jest coś do wszystkiego, to jest do niczego. Czy też, jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził.
Ale co to znaczy, że system ma być dla każdego?
System modułowy.
Ale o co kaman?
Każdy przy stole ma brać, to co go interesuje. Nie ważne czy jesteś graczem, czy DundżeonMasterem.
W teorii ma to wyglądać tak:
Przy stole siedzi trzech graczy i DM. Wacek lubi storytelling, ma więc tylko prostą kartę postaci, z jakimiś minimalistycznymi zapisami. Czesio to hakendslaszowiec pełną gębą, jego karta postaci ma 150 wypisanych powerów, 74 atutów i 15 pomniejszych artefaktów. Lucek to kużual, jego karta ma to, co mu tam master napisał. I wszystko jest ze sobą kompatybilne. Piękna utopijna wizja.
Nie muszę chyba pisać, że jestem bardzo sceptycznie nastawiony. Ale i tak z ciekawością obserwuję nowe dziecko Czarodziejów z Wybrzeża.
12
Notka polecana przez: Dark_Archon_, dzemeuksis, Headbanger, Klapaucjusz, Królik, Nuriel, Radnon, von Mansfeld, Xolotl, zegarmistrz, Zireael, Zsu-Et-Am
Poleć innym tę notkę