Za namową pewnych osób, chciałbym zaproponować Wam krótkie kompendium w odcinkach, o tym jak z Waszych metalowych i plastikowych figurek zrobić kolorowych wojowników których nie wstyd będzie posłać na rzeź.
Na początek powiemy sobie o podstawach, czyli o tym jakiego koloru podkładu użyć. Sprawa niektórym wyda się oczywista, ale jak nauczyło mnie serfowanie po wielu forach są ludzie, dla których to czarna magia. Tak więc najpierw o różnicach w podkładzie białym i czarnym. .
Biały - świetnie nadaje się pod figurki, które z założenia maja pysznić się wielością lub intensywnością barw. Jeżeli upatrzyliście sobie żółty lub krwiście czerwony płaszcz czy kubrak powinniście wybrać biały podkład. Działa on w taki sposób, że rozświetla figurkę, nadając barwom intensywności i ciepła.
Czarny – osobiście preferowany przeze mnie. Kolor ten świetnie nadaje się pod wszelkich wojaków, odbiera bowiem kolorom nieco nasycenia, przez co figurka zdaje się bardzie ponura. Co w rezultacie dobrze wygląda w skali armii czy oddziałów. Czarny podkład jest niezastąpiony pod wszelkiego rodzaju stalowe lub złote zbroje i pozostały metalowy rynsztunek a także machiny wojenne. .
Temat podkładów zresztą jest bardzo kontrowersyjny i wiele już stoczono o to kłótni. Podkreślę tylko ze jeden podkład nie jest lepszy od drugiego, a często stosowanie akurat białego lub czarnego, jest po prostu kwestią osobistych preferencji malującego. Wielu modelarzy używa także jako podkładu koloru szarego lub brązowego. .
Tyle słowem wstępu, teraz przejdźmy do tematu naszego artykułu, a wiec cieniowania. Zasadniczo najpopularniejsze są trzy główne techniki, jest też kilka pobocznych, wynikających z modyfikacji i łączenia tych głównych. Ja zajmę się tymi głównymi, starając się wyjaśnić zarówno samą mechanikę jak i zalety i wady konkretnych metod. Dodatkowo mam nadzieje, że zdjęcia ułatwią wam orientację. .
I) ZMYWANIE – inkowanie, lub washing .
To chyba najprostsza technika cieniowania. Polega ona na zmywaniu pomalowanej powierzchni rozcieńczoną farbą mającą stworzyć efekt cieni. I w zasadzie zdanie to wyjaśnia wszystko. Postarajmy się jednak lekko temat rozwinąć. .
a) Najpierw malowany element pokrywamy jednolicie farbą o kolorze jaki chcemy końcowo uzyskać, jednak nieco jaśniejszą, bowiem technika ta przyciemnia kolor elementu na którym jej użyto. W naszym przypadku będzie to jasny brąz bowiem malujemy tarcze.
b) Po wyschnięciu farby, bierzemy na pędzel farbę ciemniejszą i rozcieńczamy ja do konsystencji atramentu. Możemy też użyć gotowej farbki typu tusz (INK), która służy właśnie do tego. W naszym przypadku będzie to Brown Ink. Pokrywamy nią kolor podstawowy, tak by wpłynęła ona we wszelkie zakamarki. Teraz warto odczekać chwilkę i szmatką (najlepiej flanelą) usunąć nadmiar tuszu lub rozcieńczonej farby. Jest to o tyle ważne że jeśli tego nie zrobimy to mogą pojawić nam się brzydkie zacieki i plamy. Po tym kroku nasza tarcza wygląda tak.
I to już wszystko, na tak wycieniowanej powierzchni możemy już pomalować wszelkie szczegóły. Warto też czasem użyć lakieru bezbarwnego by pozbyć się błyszczenia. .
Fakty: - Jest to bardzo prosta i niewymagająca prawie żadnej wprawy technika, jest jednak techniką „brudną” pozostawia bowiem widoczne ślady na figurce, i trzeba po jej zakończeniu popracować jeszcze pędzlem by je ukryć.
- Świetnie nadaje się na skórzane i metalowe elementy ekwipunku i ogólnie tam gdzie nie będzie przeszkadzało „świecenie się” zagłębień i załomów w fakturze figurki. W innych przypadkach możemy całość pokryć matowym lakierem bezbarwnym.
Jeśli po zmywaniu pomęczymy się jeszcze nieco pędzlem i usuniemy wszelkie ślady zacieków możemy uzyskać taki efekt:
II) SUCHY PĘDZEL - dry brushing.
Jest to także dość prosta technika, polegająca na nakładaniu na siebie coraz jaśniejszych warstw farby w sposób celowo niestaranny. Nazwa wzięła się stąd, że przed malowaniem, po nabraniu farby na pędzel, wycieramy go o gazetę, papier lub inny szorstki przedmiot tak by na włosiu zostało bardzo niewiele farby, takim „suchym pędzlem” nakładamy energicznymi ruchami kolejne warstwy farby. Dzięki temu uzyskujemy efekt rozjaśniania się barw, szczególnie dobrze wyglądający na elementach imitujących płótno, drewno czy futro.
a) Najpierw przygotowujemy sobie element malując go na czarno ( lub inny ciemny kolor stanowiący tło) po czym nakładamy pierwsza warstwę farby, tu nie musimy jeszcze zbyt starannie osuszać pędzla, ważne tylko by farba nie zamalowała wszystkich nierówności, najgłębsze szpary powinny pozostać czarne. Powinno to wyglądać mnie więcej tak:
b) Teraz po przeschnięciu pierwszej warstwy, bierzemy na pędzel farbę jaśniejszą i staranniej wycieramy ją o papier, gdy pędzel już prawie nie zostawia śladów, znów energicznymi ruchami „szczotkujemy” nim malowaną powierzchnie. Czynność te poważamy kilka razy z coraz jaśniejszym kolorem i z coraz bardziej „suchym” pędzlem. Uważamy jednak, by kolejne warstwy nie pokryły nam całkowicie poprzednich. Po tym etapie tarcza powinna wyglądać mniej więcej tak:
Ilość warstw jakie położycie na dany element zależy tylko od Was. Po nałożeniu ostatniej możecie już śmiało wypieścić wszelkie szczegóły które pozostały na danym elemencie.
Fakty: - technika ta powinna być używana na początku malowania danej figurki, dlatego ze jest dość nieprecyzyjna jeśli chodzi o malowany obszar i można sobie „zaciapać” już pomalowane miejsca.
- Powinno się używać przynajmniej kilku kolorów, suchy pędzel wykonany tylko jednym kolorem na podkładzie, wygląda nieciekawie i nienaturalnie ( wyjątkiem są stalowe zbroje gdzie jeden kolor wystarcza)
- Technika ta nadaje się wyśmienicie na futra i elementy zbroi, szczególnie kolczugi itp. A także na płócienne i wełniane szaty, szczególnie gdy chcemy nadąć im znoszony i zniszczony wygląd.
- Uwaga: ta metoda malowania niszczy pędzel, powinniście sobie zatem sprawić pędzel którego będziecie używali tylko w tym celu. Końcówka takiego pędzla powinna być płaska a nie ukształtowana w czub i przede wszystkim musi mieć miękkie włosie. Zbyt sztywne zamiast malować będzie nam drapać farbę.
Tarcza pomalowana tą techniką, po naniesieniu szczegółów i poprawieniu wszelkich niedociągnięć prezentować się będzie tak :
III) LASERUNEK.
I na koniec moja ulubiona technika. Wymaga ona znacznie więcej pracy i cierpliwości niż dwie powyższe, ale daje najlepsze efekty. Nadaje się w zasadzie do wszystkiego, jest w pełni uniwersalna. Jej wielką zaletą jest to, że można nią dobrze wycieniować niewielkie elementy i części większego desenia. Oto jak pracuje się w technice laserunku:
Element malujemy jednolicie na kolor nieco ciemniejszy niż ostateczny, nie zostawiając czarnych miejsc (chyba, że chcemy uzyskać głębokie cienie). Potem bierzemy na pędzel farbę która ma być kolorem elementu jaki sobie upatrzyliśmy, a wiec kolorem podstawowym. Farbę tę nakładamy staranie na model, tak by w miejscach najgłębiej położonych pozostało nieco poprzedniego koloru. Potem całość pracy powtarzamy z odcieniem nieco jaśniejszym, znów uważając, by w zagłębieniach pozostawić nieco poprzednich odcieni. I tak do skutku (a więc do uzyskania wyglądu, który Was zadowoli) powtarzacie procedurę. Gotowy efekt z kilkoma warstwami farby wygląda tak jak na kapturze i masce tego pana:
Technika ta może przypominać nieco technikę „suchego pędzla” i słusznie, gdyż mają one wiele podobieństw. Jednak zasadniczo różnią się precyzją, jaką można dzięki nim osiągnąć. Suchy pędzel nadaje się tylko do większych powierzchni, laserunek natomiast, przy odrobinie wprawy umożliwi nam wycieniowanie nawet niewielkich fragmentów figurki.
Warto pamiętać, że wszelkie te techniki można łączyć, a dokładniej, że laserunek nadaje się jako technika wykańczania pozostałych dwóch. Szczególnie dobrze współpracuje z „suchym pędzlem”, poprawiając wszelkie jego nieprecyzyjności. Figurkę pomalowaną suchym pędzlem po prostu zaczynamy malować, tak jakby od początku metodą laserunku pozwala to złagodzić efekt uzyskany „suchym pędzlem” i pomalować stroje które nie będą wyglądały jak znoszone. Takie połączenie tych technik świetnie nadaję się także, by uzyskać efekt pół na pół, czyli solidnego stroju lekko sponiewieranego bitwą. Tak jak płaszcz tego rohańczyka:
Tyle ogółem o podstawowych technikach malowania, przy następnej okazji postaram się skoncentrować na konkretnych aspektach malowania figurki takich jak twarze, zbroje ubrania, ekwipunek itp. Przy tej okazji rozwinę zagadnienia konkretnych technik.