30-08-2009 02:46
Nowy lokator
W działach: koty, pasożyty, kłaki | Odsłony: 0
Nadszedł ten dzień :)
W naszym mieszkaniu zamieszkał 6-letni, rudy i gruby Brytyjczyk. Nie brzmi jak powód do radości? Nasz na szczęście ma kilka zalet, które szybko wyszły na jaw:
1) To największy pieszczoch na świecie
2) Łowi komary, które na do tej pory nękały w nocy
3) Reaguje na imię i wydaje rozkoszny dźwięk "drooo"
Zdjęcia ukazujące w pełni kogoś, kto pochodzi z Wysp, a jest urodziwy pokażemy już niebawem wraz z historią skąd w ogóle Bailey (imię kotka, jeśli się ktoś jeszcze nie zorientował) się u nas znalazł.
Mojego ślubnego zupełnie kot uwiódł, kiedy pod dwóch pościgach za kulką dostał zadyszki... Pierwszy raz w życiu widziałam zasapanego kota.
Bailey mówi Wam wszystkim "drooo".
W naszym mieszkaniu zamieszkał 6-letni, rudy i gruby Brytyjczyk. Nie brzmi jak powód do radości? Nasz na szczęście ma kilka zalet, które szybko wyszły na jaw:
1) To największy pieszczoch na świecie
2) Łowi komary, które na do tej pory nękały w nocy
3) Reaguje na imię i wydaje rozkoszny dźwięk "drooo"
Zdjęcia ukazujące w pełni kogoś, kto pochodzi z Wysp, a jest urodziwy pokażemy już niebawem wraz z historią skąd w ogóle Bailey (imię kotka, jeśli się ktoś jeszcze nie zorientował) się u nas znalazł.
Mojego ślubnego zupełnie kot uwiódł, kiedy pod dwóch pościgach za kulką dostał zadyszki... Pierwszy raz w życiu widziałam zasapanego kota.
Bailey mówi Wam wszystkim "drooo".