» Scenariusze » Pomysły » Nowe Millenium

Nowe Millenium


wersja do druku

Szkic przygody do systemu Wampir: Maskarada


WSTĘP

Witam milenium inspiruje każdego chyba autora do napisania czegoś konstruktywnego, ale co zrobić gdy rok 2001 za pasem ;( zaczyna doswszystkich. Nowe kwierać brak pomysłów. No tak, wizje apokaliptyczne są drążone w każdym systemie do upadłego , Najprostszym przykładem może być gehenna w wampirze, z resztą spójrzmy nawet na gazety branżowe bądź internetowe ziny J. No tak, ale ponownie trzeba zadać sobie pytanie co zrobimy gdy milenium przeminie a my nadal będziemy istnieć drużyna spać na sesjach, przecież czymś trzeba straszyć graczy, a nie ukrywajmy, że wizje apokalipsy(nie tylko tej św. Jana) są najciekawszym sposobem utrzymania napięcia na sesji. Skupię się na świecie mroku (od tego tu chyba jestem) . Od razu zaznaczam, że nie będę skupiał się tutaj na mankamentach systemu, czy kruczkach w podręcznikach, stosuje zasadę, że to mistrz gry (narrator czy jak kto woli) ustala zasady których trzeba się trzymać. Oczywiście nie będę negował tego co w podręcznikach już wyskrobano. Uff tyle tytułem wstępu. Aha, i jeszcze jedno, tak, tak, tak, to jest przygoda dotycząca apokalipsy bądź dziwnych zdarzeń na koniec milenium, a właściwie to tylko szkic przygody, który powinno się ładnie obudować.

1 KALENDARZ MAXONA
Dzień już dawno schował swą twarz za szczytami gór. Człowiek zmęczony patrzył w okno. Już dawno nie patrzył w gwiazdy, to znaczy dla zwykłej przyjemności. Gwiazdy były jego pracą, nigdy nie zauważył w nich tej piękności, którą teraz dostrzegał. Praca pochłaniała lata jego życia, ale wiedział, że ich nie marnuje. Odsunął krzesło od stołu, chciał wstać... Skurczył się tylko, odetchnął.. To ciągłe siedzenie... Szkodziło mu, wiedział tym ale się nie przejmował. Praca była dla niego wszystkim.. To dlatego uciekła od niego żona, nie poświęcał jej zbyt wiele czasu, nie poświęcał jej czasu w ogóle. Tak naprawdę nie tęsknił. Hmm tylko nie miał kto robić mu posiłków ale i to nie przeszkadzało mu w pracy. Podniósł się z trudem, przeciągnął. Wziął do ręki cynowy kubek i tak jakby od niechcenia pociągnął łyka wody. Powoli wspiął się na schody. Skrzypienie szło coraz wyżej, mężczyzna powoli pokonywał kolejne piętra, aż po kilku minutach znalazł się na szczycie kondygnacji. Delikatna ściereczką przeczyścił wielką soczewkę. Pieszczotliwym ruchem przesunął dłoń po wierzchu wielkiej lunety. Niebo było czyste, doskonałe wprost do obserwacji. Właściwie to już nie musiał na nie patrzeć., ale wolał potwierdzić swoje przypuszczenia... W końcu chciał być godnym nagrody. Ponownie usiadł przy stole. Wzrokiem ogarnął stosy książek z których korzystał badając tajniki kalendarza. Wiele o nich wiedział, o tych co zlecili mu te zadanie. Dużo czytał, Gehenna... Wiedział dużo o poszczególnych klanach, lecz nie miał pojęcia z którego z nich był jego pracodawca. Płacił dużo , nie musiał wiedzieć. Usłyszał skrzypnięcie podłogi zaraz za sobą. Pierwszy raz był przerażony, teraz już się do tego przyzwyczaił. Odwrócił się. Nad nim stała poważna postać. Długie czarne włosy zakrywały połowę twarzy, długa toga zakrywała resztę ciała – I jak ? – zapytał przybysz... – Skończyłem badania , nie są bardzo dokładne ale to jest to o co ci chyba chodziło ? Miałeś racje, kalendarz myli się myli się o jakieś 1 do 3 lat. Spieszy się. Tak , tak czytałem twe księgi, przeczytałem ich masę . Nawet biblię. Na tej podstawię twierdzę, że się mylicie. Czy teraz jestem godzien nagrody... – nie usłyszał potwierdzenia. Postać znalazła się przy jego szyi... Potem robił to co ona chciała.. Pił... A potem.. już nikt nie słyszał o Maxonie, nagle zniknął dla ludzi. Zawsze był dziwaczny więc zniknięcie nie było czymś budzącym sensacje.....

Frombork AD 1574

2 KARTKA Z KALENDARZA
O co mi właściwie chodzi w tym scenariuszu ? Trzeba postraszyć graczy J. Jak gracze mogli spotkać się z wzmianką o Maxonie ? Podam jedna z wielu możliwych sytuacji... Kończy się rok 2000 (lub już się skończył)Coraz częściej pojawiają się znaki przybliżające nadejście gehenny. Starsi też coś czują, duża ich część ukryła się tam gdzie nikt ich odnaleźć nie może i zapadła w torpor. Młodsze wampiry muszą same sobie radzić, zostały zdane na siebie. Jeśli jacyś starsi ciągle pozostają w stanie aktywnym muszą odżywiać się krwią wampirów, ludzka nie jest już dla niuch pożywieniem. Wśród wampirów szarzy się zaraza. Musisz mistrzu gry przedstawić cały dramatyzm sytuacji !!! Młodzi już nie mają oparcia w starszych, a mogą stać się ich pożywieniem.
Ludzie zdają się nie dostrzegać dramatyzmu sytuacji. Oni żyją tuz obok. Gracze wreszcie zwracają uwagę na gazety. Czy znajdą ją rzuconą na ulicy, kupią, obejrzą wiadomości – nieważne. Podam teraz przykładową treść artykułu (powtarzam ; jest to tylko szkic !!!) :

KARAMBOL W TOKYO

W sobotę dnia (wpisz datę) w karambolu metra w Tokio zginęło 147 pasażerów przeżyła tylko jedna osoba... Osobą tą jest 12 letnia dziewczynka, niestety jej danych nie wolno nam podawać. Została odwieziona do szpitala, dziewczynka doznała szoku i jest teraz pod stała obserwacją. Zastanawiającym jest fakt, że tego samego dnia i o podobnej godzinie takiemu samemu wypadkowi ulegli pasażerowie metra w : Nowym Yorku, Pradze, Warszawie, oraz Kairze. We wszystkich wypadkach przeżyła tylko jedna osoba. Policja podejrzewa międzynarodowe organizacje przestępcze, ale żadna z nich nie przyznaje się do tego aktu. Innym ciekawym faktem jest to, że w każdym przypadku przeżycia tego wypadku są to dzieci osób zajmujących się działalnością parapsychologiczną (wróżbiarstwo itp.)



Takich wypadków jest coraz więcej, oczywiście nie jednego dnia. Jedyną szansą powstrzymania katastrof jest odnalezienie Maxona. Ale w jaki sposób gracze dowiadują się o jego istnieniu. No właśnie. Zalecane by było żeby któryś z nich mieszkał w hotelu (oczywiście starym) bądź miał własny bardzo stary dom. Któregoś dnia gdy bohater wchodzi do pokoju (najlepiej małego , może jakiej komórki) potyka się w wejściu i zahacza np. mankietem , czy paznokciami o odklejająca się tapetę i przewracając się zrywa ją. Co znajduje pod spodem ? No Właśnie ,do ścian przyklejone pod tapetą są kartki z kalendarza Maxona, każda sygnowana jego imieniem, datą oraz nazwą miejscowości czyli : Frombork. Kartki są przyklejone do ścian więc gracze będą musieli się nieźle namęczyć by je odkleić. Po dokładnym przejrzeniu papierów znajdują w nich wzmianki o gehennie błędach w kalendarzu itp... Jak mniemam postanowią odszukać Maxona ? Tytułowa kartka z kalendarza J

3 KORZENIE CZASU
Jak długo zajęło graczom dotarcie do Maxona to tylko twoja broszka. Po setkach pytań i przewertowanych książek ? Opiszę tylko miejsce w którym leży Maxon. Otóż to. Niedaleko samej miejscowości znajduje się pomnik przyrody z 300 letnim dębem... Jest to prawdziwe oczko w głowie leśników. Okazuje się , że Maxon leży pod dębem... Ale to nie taka prosta sprawa. Nasz „przyjaciel” został owinięty korzeniami wielkiego drzewa. Co zrobią gracze ? Czy zetną dąb a potem będą grzebać się z korzeniami ? To również sprawa narratora. Uświadom im tylko, że tak łatwo im nie pójdzie. Oni muszą się z tym męczyć. Możesz również np. osłabić ich moce.. W końcu zbliża się koniec J ... nich wykażą się pomysłowością.

4 PYŁEK SNU + PODSUMOWANIE
Co dalej ? Trzeba obudzić wapniaka J . Tylko on zna pewien rytuał do którego potrzebny jest on sam, tylko jest jeden szkopuł... On był młodym, bardzo młodym wampirem kiedy zapadł w torpor. Jest doskonałym kandydatem do diabolizmu, więc gracze muszą go strzec !!! Wcześniej trzeba go przekonać do tego żeby ten rytuał odprawił (może niech poczyta gazety ?). Po jakimś czasie okazuje się że do rytuału potrzebuje jego starej pracowni... Kolejny problem.. Teraz znajduje się ona pod.. np. Posterunkiem policji ? w podziemiach ? wymyśl coś J. I kolejny składnik potrzebuje 7 starszych... z pokoleniem nie wyższym niż 7 oraz każdy musi być z innego klanu ... Miód...

5 PROPOZYCJA ZAKONCZENIA
To jest tylko propozycja. Bohaterowie tracą świadomość.. Budzą się... Właśnie budzą się 300 lat.. wcześniej. A może jeszcze wcześniej ? Okazuje się że rytuał nie oddalał gehenny a przenosił graczy w przeszłość, a może to był bład w rytuale ? Dobry początek kampanii nie sądzisz ?

Czy uda im się.. a może ten karambol był tylko zbieżnością z innymi wydarzeniami ?... A może również Maxon pomylił się i przywołał coś potężniejszego ?... A może graczom się uda .... Życzę miłej zabawy.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


~Sol

Użytkownik niezarejestrowany
    No, no, no....
Ocena:
0
Zaskoczyłeś mnie nieziemsko. Na oczątku spodziewałam się nudy i stereotypu w stylu - odnalezienia cudownie ocalałych dzieci,a póxniej.... Nieskończona liczba wspaniałych możliwości. :)

A, że cierpiałam na bolesny brak weny, muszę Ci podziękować, bo jestem teraz bogatsza o kilka nowych pomysłów. :)

Pozdrawiam!
28-06-2005 15:01
~Lucjusz Kartezjusz

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
chyba drwisz z Kainity dajac mu jako przeszkode korzen drzewa..
19-07-2005 20:26
~Slide

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
W rpg troche czasu gram, ale dotychczas grałem wyłącznie w dark i zwykle fantasy, obecnie zacząłem gre w wampira maskarade i musze przyznac ze twój szkic scenariusza nakrecil mnie na prowadzenie :)
04-10-2005 13:00

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.