» Wieści » Nowa powieść z serii Wehikuł czasu w sprzedaży

Nowa powieść z serii Wehikuł czasu w sprzedaży

|

Nowa powieść z serii Wehikuł czasu w sprzedaży

Nakładem wydawnictwa Rebis ukazała się dziś powieść Gwiazdy moim przeznaczeniem Alfreda Bestera. Książka należy do serii wydawniczej Wehikuł czasu.

Opis:

Jest XXV stulecie. Złoty wiek ludzkości, która zajęła Układ Słoneczny i szykuje się do pierwszych wypraw gwiezdnych. Wiek nowych technologii pojawiających się, nim opanowano stare. Wiek, w którym można się teleportować z jednego krańca Ziemi czy Marsa na drugi – choć jeszcze nie z planety na planetę. Ale też wiek kosmicznych rabusiów, wszechwładnych klanowych koncernów i oddzielnych pomieszczeń dla kobiet.

Dla Gully’ego Foyle’a, samotnego rozbitka od miesięcy uwięzionego na wraku dryfującym między planetami, wszystko to nie ma znaczenia. Everyman bez wykształcenia, umiejętności i ambicji, chce tylko przeżyć. I w końcu pojawia się nadzieja. Przelatujący obok frachtowiec ignoruje jednak sygnały z wraku i zostawia rozbitka na śmierć.

Lecz Foyle nie popada w czarną rozpacz. Ogarnia go wściekłość. Poprzysięga zemstę załodze frachtowca i jego armatorowi. Gnany żądzą odwetu cudem doprowadza wrak do użytku i rusza w długi pościg, który z przeciętniaka uczyni niemalże nadczłowieka…

Tytuł: Gwiazdy moim przeznaczeniem
Autor: Alfred Bester
Tłumaczenie: Andrzej Sawicki
Wydawca: Rebis
Data wydania: 23 czerwca
Oprawa: twarda
Seria wydawnicza: Wehikuł Czasu
ISBN-13: 978-83-8188-068-8
Cena: 44,90 zł

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Tagi: Alfred Bester | Gwiazdy moim przeznaczeniem | Wehikuł czasu


Czytaj również

Komentarze


Adeptus
   
Ocena:
0

Czytałem. Zabawnie się czyta takie stare s-f. Nietrafione prognozy społeczne - z jednej strony, zabroniona jest instytucjonalna religia (ale wiara nie), z drugiej - pozycja kobiet bardzo staroświecka (jednym z problemów społeczeństwa, w którym teleportacja jest powszechna jest "jak odizolować kobiety od świata, żeby ochronić ich cnotę"). Poza tym bardzo ciężko było mi utożsamić się z bohaterem, który przez lata osiąga wiele, zdobywa majątek, pozycję, kobiety, supermoce, a wszystko to i tak podporządkowuje myśli "dokopać armatorowi statku, który kiedyś mnie zignorował". Żeby chociaż ten statek mu jakoś aktywnie zaszkodził.

23-06-2020 20:36
Henryk Tur
   
Ocena:
0

To "Hrabia Monte Christo" w wydaniu s-f

25-06-2020 10:47
Adeptus
   
Ocena:
0

Wiem, ale motywacja "hrabiego Monet Christo" była sensowniejsza. Co innego "pewni ludzie, w tym mój najlepszy przyjaciel uknuli intrygę, przez którą wiele lat spędziłem w ciężkim więzieniu - poświęcę swoje życie zemście na nich!". A co innego "Kiedyś jak siedziałem na zepsutym statku i jak przelatywał obok inny statek to nadałem wezwanie pomocy, a oni mnie olali, co nie przeszkodziło mi w uratowaniu się samemu... od tej pory każda chwila mojego życia będzie podporządkowana odnalezieniu i zemszczeniu się na armatorze tego statku!".

Można to było zrobić sensowniej. Gdyby chociażby ten drugi statek jakoś mu zaszkodził, np. gdyby zaczęli strzelać do pojazdu, na którym przebywał Gully (miałoby to sens, bo z tego co pamiętam, zignorowali go, ponieważ uskuteczniali jakieś tajne interesy, więc w myśl zasady "żadnych świadków" mogliby się upewnić, a nie pozostawić sprawę losowi), byłoby to spójniejsze.

Poza tym nie kojarzę, czy hrabia Dantes (przyznaję, że znam go jedynie z ekranizacji) porzucał na pastwę losu sprawdzonych przyjaciół/wspólników, bo mogliby stanowić obciążenie w świętym dziele zemsty (a to jest moment, w którym ostatecznie straciłem resztki sympatii wobec bohatera "Gwiazd", któremu kompletnie umyka ironia tego czynu). 

25-06-2020 11:23
Henryk Tur
   
Ocena:
0

Co do postaci z powieści Bestera, można by się posłużyć cytatem z "Psów": "Wy wszyscy jesteście po..ani" ;)

25-06-2020 20:23
Adeptus
   
Ocena:
0

No chyba, że tak.

25-06-2020 20:53

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.