» Artykuły » Inne artykuły » Nowa Fantastyka 05/2011 - omówienie numeru

Nowa Fantastyka 05/2011 - omówienie numeru

Nowa Fantastyka 05/2011 - omówienie numeru
Majowa Nowa Fantastyka, z gustowną ilustracją z Gry o tron na okładce to numer bardzo mocny. Spora w tym zasługa – powoli staje się to normą – opowiadań zagranicznych.

Wśród nich na główny plan wysuwa się Wyspa Petera Wattsa, utwór, który otrzymał Nagrodę Hugo 2010. To historia inteligentnego statku, przez milenia przemierzającego wszechświat w celu budowania kosmicznych wrót, który co jakiś czas – w nagłych wypadkach – budzi poszczególnych członków zahibernowanej załogi. Dzieje się tak właśnie teraz, gdy statek napotyka w przestrzeni niezrozumiałą mgławicę. W tekst ten, Watts, oprócz konfliktu SI-człowiek, wplótł także sporą porcję rozważań na temat uczuć, samej istoty człowieczeństwa oraz tego, jak bardzo jest ograniczona nasza percepcja. Drugie z zagranicznych opowiadań, Arwy Adama-Troya Castro, to tekst znacznie bardziej kontrowersyjny. Traktuje o przyszłości, w której większość ludzi istnieje w formie płodów-pasożytów, wszczepianych do genetycznie zmodyfikowanych (według życzeń właściciela) osób – tytułowych Arw. Plastyczność oraz realistyczność tej wizji przeraża i zniesmacza.

Zdecydowanie słabszym utworem jest Bezsenność Zbigniewa Wojnarowskiego. To w znacznej mierze przeciętne językowo opowiadanie obyczajowe, które mniej zorientowanych literacko czytelników zaskoczy finałem. Pisarz korzysta z dość oklepanego motywu, urozmaicając go jednak ciekawą dla Polaków scenografią – Polskę Ludową z jej absurdami. Jeżeli jednak komuś ten tekst się spodoba, to mam dobrą wiadomość – Wojnarowski niedługo wyda książkę w uniwersum Bezsenności w serii Zwrotnice czasu Narodowego Centrum Kultury.

W tym numerze Nowej Fantastyki znajdują się także trzy wywiady: pierwszy krótki, reklamujący Grę o tron, z Markiem Addym (serialowy Robert Baratheon); drugi podobnej długości z M.D. Lachlanem na temat jego Synów boga, kolejnej książki z Serii Nowej Fantastyki; trzeci ze Stevenem Eriksonem. Ten ostatni, choć najdłuższy, jest średni, bo rutynowy – pisarz opowiada o swoich początkach, planach oraz zakończeniu Malazańskiej Księgi Poległych.

"Majówkę" uzupełnia ciekawy, choć raczej wypisowy, niż publicystyczny, felieton Michała R. Wiśniewskiego pod tytułem Fantazja większa niż życie. Autor wymienia i krótko opisuje sztandarowe utwory epickiej fantastyki (Diuna, Władca Pierścieni, Fundacja etc. – zdziwiło mnie pojawienie się Harry’ego Pottera). Oczywiście, w tym NF-ie znajduje się także felieton Łukasza Orbitowskiego, rozwijający pomysły na przedstawienie strachu z Opony Queintina Dupieux. Ciekawostką jest krótka, rzeczowa recenzja teatralnej adaptacji Wrońca Jacka Dukaja w reżyserii Jana Peszka.

Nowa Fantastyka od paru miesięcy winduje swój poziom (głównie opowiadaniami zagranicznymi) coraz wyżej i wyżej. Jestem ciekaw, jak długo potrwa ta tendencja oraz czy w następnych numerach pojawi się zwalająca z nóg publicystyka.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


~Kobold

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Witam!

W rzeczy samej, opowiadanie Petera Wattsa jest wyśmienite. Tekstami zagranicznymi "Nowa Fantastyka" stawia sobie wysoko poprzeczkę i rozbudza nadzieję na drugą młodość pisma. Ciekawym, czy podoła oczekiwaniom.

Pozdrawiam.

P.S. Aktor grający Roberta Baratheona to Mark Addy, nie Oddy.

14-05-2011 20:09
Repek
   
Ocena:
0
Dzięki, poprawione.

P.
14-05-2011 20:13
malakh
   
Ocena:
0
"Ciekawym, czy podoła oczekiwaniom."

To zależy, co przez to się rozumie. Samych Wattsów nie ma co się spodziewać, bo muszę dbać o różnorodność i fantasy jak najbardziej będzie się pojawiać. W numerze czerwcowym jak dla mnie najmocniejszy jest Jerry Oltion i jego "Sąd opuszczony". Chociaż "Dziesiątka z flagą" Hainesa również dobre, fajnie odchodzące do kwestii wolności w systemie totalitarnym.

Fantasy wysokich lotów już w lipcu - Ian R. MacLeod;)
14-05-2011 20:20
~Kobold

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Drogi Malakhu!

To znakomite wieści, wszak zawsze uważałem, że fantasy potrafi bronić się wyśmienitymi utworami. W mej skromnej opinii różnorodność zwykła stanowić o mocnej stronie każdego magazynu literackiego poświęconego fantastyce. Oltion, Haines, MacLeod... Nowa Fantastyka wraca na właściwe tory. Dziękuję i życzę wytrwałości w dostarczaniu nam, czytelnikom, (nomen omen) fantastycznych tworów literackich.

Pozdrawiam serdecznie.
14-05-2011 21:40

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.