» Książki i komiksy » Forgotten Realms » Nocny Orszak - Scott Ciencin

Nocny Orszak - Scott Ciencin


wersja do druku

Nie oceniaj książki po okładce...


Nareszcie, po tak niesamowicie długim wyczekiwaniu, ISA wydała kolejną, po Morzu Piasków i Zawoalowanym Smoku, pojedynczą, samodzielną powieść z klasycznego cyklu Harfiarze. Nocny Orszak, bo o tej książce mowa, stanowi jedyną powieść napisaną dla uniwersum Zapomnianych Krain przez Scotta Ciencina (co prawda krył się on, wraz z Jamesem Lowderem i Troyem Denningiem, pod pseudonimem Richarda Awlinsona - autora Trylogii Awatarów, lecz do końca nie wiadomo, spod pióra którego z trójki wymienionych panów wyszły poszczególne części bądź rozdziały). Poza wspomnianą trylogią Scott Ciencin stworzył jedno opowiadanie wchodzące w skład antologii Krainy Chwały - Złamane Serce, którego główną bohaterką jest piękna władczyni Arabel, Myrmeen Lhal. Podobnie zresztą jest w przypadku Nocnego Orszaku, gdyż to właśnie jej historię autor odkrywa przed czytelnikiem w rzeczonej powieści.

Niektórych czytelników może nieco odstraszać fakt, iż po wydaniu za oceanem Nocnego Orszaku, Scott Ciencin nie napisał już żadnej powieści o Zapomnianych Krainach. Bynajmniej jednak nie świadczy to źle o książce. Na ile się orientuję, Ciencin po prostu przestał pisać dla Wizardów, aby tworzyć własne fantasy, czym zresztą zajmuje się do dziś.

Nocny Orszak to wspaniała, utrzymana w dość mrocznym klimacie opowieść o zrozpaczonej matce próbującej odzyskać swoje dziecko. Myrmeen, dowiedziawszy się od swego byłego męża o fakcie, iż ich zaginiona przed czternastu laty córka prawdopodobnie żyje, rzuca wszystko w diabły, by odnaleźć ją z pomocą dawnych kompanów z organizacji Harfiarzy. Ta droga zaprowadzi całą grupę na niebezpieczne uliczki Calimportu, gdzie pośród cieni skrywa się wróg, którego dorośli wkładają między bajki - Nocny Orszak, organizacja składająca się z potworów i odmieńców.

Jedną z licznych zalet tej powieści jest to, że nie jest ona w żadnym stopniu cukierkowa. Autor doskonale przedstawia tutaj brutalną rzeczywistość, co przywodzi na myśl twórczość Stevena Eriksona (rzecz jasna, Ciencin to nie ten kaliber, co Erikson, aczkolwiek to najlepsze nasuwające mi się porównanie). Ponadto bohaterowie zostali wspaniale nakreśleni. Czytając Nocny Orszak nie da się nie odnieść wrażenia, iż wykreowane przez pisarza postaci są bardzo ludzkie - nawet te, które pozornie na ludzi nie wyglądają. Rzuca się w oczy, że autor jest niezłym znawcą ludzkiej duszy oraz uczuć. Na szczególną uwagę zasługuje niezwykle realistycznie przedstawiona postać Krystin - zagubionej nastolatki, oraz jej konflikty z Myrmeen. Ciencin nie skupia się tak bardzo na bezsensownych opisach walk, jak wielu innych twórców spod znaku Zapomnianych Krain (i chwała mu za to) - zamiast tego w intrygujący sposób rozwija fabułę i przybliża bohaterów czytelnikowi, dzięki czemu nie da się przejść koło nich obojętnie, czy też ich zapomnieć. Dla miłośników bezmyślnej sieczki ta pozycja zapewne będzie nudna, lecz dla tych, którzy wolą coś nieco bardziej ambitnego, Nocny Orszak będzie niewątpliwie smakowitym kąskiem.

Zgodnie z tradycją wypada również spojrzeć na książkę od strony technicznej. Nocny Orszak to klasyczny przykład tego, że nie należy sądzić książki po okładce, która to, niestety, swym wyglądem nie powala. Postaci są nieproporcjonalne (ich głowy wydają się za duże w stosunku do reszty ciała), a tytuł jest w moim odczuciu umieszczony nieco za nisko. Z kolei tłumaczenie stoi na dość wysokim poziomie, a liczba literówek jest doprawdy niewielka. Jedynym mankamentem jest to, iż miejscami w dialogach brakuje niektórych myślników. Te drobne błędy edytorskie w żadnym razie nie umniejszają jednak przyjemności z czytania.

Zawsze powtarzałem, że co klasyka, to klasyka. Od czasu dwóch pierwszych tomów Trylogii Kamienia Poszukiwacza, żadna powieść z Zapomnianych Krain nie zrobiła na mnie tak dużego wrażenia. Jeżeli lubujecie się w nietuzinkowych bohaterach, ludzkich dramatach i dobrej fabule, to Nocny Orszak jest zdecydowanie dla was. Ze swojej strony dodam jeszcze tylko, iż żywię nadzieję, że wkrótce znów uświadczymy czegoś z klasyki Zapomnianych Krain.

Ocena: 10/10

Tytuł: Nocny Orszak (The Night Parade)
Autor: Scott Ciencin
Tłumaczenie: Natalia Łajszczak
Korekta: Tomasz Zrąbkowski
Wydawca: ISA
Rok wydania: 2004
Liczba stron: 336
ISBN: 83-7418-023-4
Cena: 26,90 zł

Nocny Orszak

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


~koper

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
nie zgadzam się z opinią autora, a na pewno nie z oceną 10. Owszem książka jest nietuzinkowa, ma pewne ciekawe fragmenty i pomysły (akcja na okręcie), ale ogólnie niektóre rzeczy wydają się na wyrost. Dziwi mnie liczba członków Nocnego Orszaku, co więcej napisane jest, że znajdują się oni tylko w Calimporcie tylko rozsiani są po całych Krainach. Postacie Nocnego Orszaku są wyuzdane i bardziej pasują mi do jakiegoś anime, podobnie jak artefakt, którym walczy pogromca. Również nastrój nie pasuje mi tutaj do klimatu Zapomnianych Krainych i co ciekawe tak epickie wydarzenia jakie nawiedziły Calimport nie są wspomniane w żadnej innej pozycji (nawet w tych nowszych). Owszem pomysł ciekawy ale wykonanie raczej już nie>
22-11-2004 12:27
Radnon
   
Ocena:
0
Ja natomiast zgadzam się z autorem tej recenzji, książka zasługuje bez rzadnych problemów na ocene conajmniej 9, czy 10 to już rzecz gustu; jest to jedna z najciekawszych klasycznych pozycji z FR,napisane w nieco innym stylu posiada jednak ciekawych bohaterów i według mnie można ją stawiać wśród najlepszych książek z Krain takich jak "Ostroga Wywerna" czy "Pieśn Elfa"
22-11-2004 20:45

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.