» Recenzje » Niuch

Niuch


wersja do druku

Sam Vimes melduje się na... urlop!

Redakcja: Tomasz 'Asthariel' Lisek, Matylda 'Melanto' Zatorska

Niuch
Przygody słynnych gliniarzy z najważniejszego miasta Świata Dysku powracają w Niuchu, czyli 39. powieści z serii. Autor rezygnuje w niej z wyprawiania swoich bohaterów ze Straży Miejskiej w dalekie egzotyczne podróże (jak miało to miejsce np. w Piątym Elefancie) na rzecz umiejscowienia fabuły w małej wiosce nieopodal wielkiego Ankh-Morpork. Nie jest to jedyna zmiana, której podejmuje się Pratchett w tej odsłonie cyklu o przygodach Strażników ze słynnej instytucji.

Komendant straży, sir Samuel Vimes, z polecenia Lorda Vetinariego wyjeżdża na zasłużone wakacje na wieś do posiadłości swojej żony – Lady Sybil. Nieugięta kobieta, która zdaje się nigdy nie słyszeć sprzeciwu, wydaje mężowi rozkaz wyjazdu za miasto. Robi to jednak na tyle wdzięcznie, że Vimes grzecznie podporządkowuje się decyzji. Dwa tygodnie w towarzystwie rodziny oraz wiernego lokaja Wilkinsa miały upłynąć na łowieniu ryb, spędzaniu czasu z lokalnymi znajomymi i relaksie w sielskiej, wiejskiej atmosferze. Jednak Sam Vimes, jak przystało na zaprawionego w bojach przedstawiciela służby mundurowej, wyczuje zbrodnię nawet w najmniejszej, pozornie niewinnej i spokojnej mieścinie…

Terry Pratchett pod cienką warstwą humoru i ironii zawiera w Niuchu treści bliskie rzeczywistości. Nietrudno się domyślić, że znów bierze na warsztat kwestię uprzedzeń. W cyklu o wiedźmach porusza zagadnienie emancypacji i niezależności kobiet, w poprzednich częściach o Straży Miejskiej nawiązuje do problemu rasizmu i ten temat kontynuuje także w tej książce. Opisane wydarzenia nie bez powodu rozgrywają się w małym miasteczku, na pierwszy rzut oka sympatycznym, które okazuje się okrutne i pełne ciemnoty. Podział na „lepszych” i „gorszych” został zarysowany wyraźnie. Hołdujące feudalnym zasadom społeczeństwo bezwzględnie pozbawia wszelkich praw istoty słabsze. Historia goblinów z pewnością naprowadzi czytelników na problemy dzisiejszego świata. Na szczęście, w uniwersum Pratchetta istnieją bohaterowie, którzy podejmują rozważną walkę z szerzącym się kolonializmem i ruszają na pomoc uciśnionym. 

Sceneria i delikatne odejście od typowego dla autora mocno ironicznego i komediowego stylu to nie jedyne zmiany, w jakie wprowadza nas Niuch. Szybko można dostrzec nieobecność takich bohaterów jak Nobby Noobs czy Kapitan Marchewa, pojawiających się we wszystkich poprzednich powieściach z cyklu o Straży. Pisarz serwuje jednak czytelnikom paletę innych, ale równie ciekawych postaci. Warto zaznaczyć, że oprócz nowych bohaterów, występujących jedynie w Niuchu, pojawiają się również ci, którzy przewijali się w poprzednich częściach, ale dopiero teraz ich role stają się wyraziste i bardziej rozwinięte. Jedną z takich postaci jest sympatyczny lokaj komendanta Vimesa – Willikins, który we wcześniejszych powieściach z cyklu stał zdecydowanie z boku. W Niuchu daje się poznać jako osoba charakterna, obdarzona ciętym dowcipem oraz niecodziennymi talentami do przysparzania kłopotów. Niemniej Vimes zawsze może liczyć na jego pomocną dłoń. Panna Felicity Beedle również odegra istotną rolę w całej historii. Znana pisarka książeczek dla dzieci wprowadza najmłodszych w głęboki świat fizjologii. Takie tytuły jak: "Geffrey i Kraina Kupek" na zawsze pozostaną w pamięci Sama Vimesa juniora, który dzięki temu odkrywa swoją wielką pasję, stając się kolekcjonerem... Obecność kilkuletniego syna komendanta Vimesa także da się odczuć w trakcie rozwiązywania całej fabuły. Funkcjonariusz Upshot to również nowa postać, jednak czytając Niucha można odnieść wrażenie, że jest odrobinę podobny do samego komendanta Vimesa sprzed lat. Warte uwagi są również postacie dwóch goblinów – Łzy Grzybów oraz Smrodka, którzy już swoimi imionami wywołują uśmiech na twarzy czytelnika. Chociaż brakuje im odrobiny wyrazu – Pratchett nie zarysowuje ich w bardzo szczegółowy sposób – mają swój urok i z pewnością zapiszą się w pamięci odbiorcy. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Warto również zaznaczyć, że akcja powieści rozgrywa się bardzo powoli i stopniowo, co świetnie wpasowuje się w klimat i oddaje ducha wiejskiej społeczności. Życie bliżej łona natury nie pędzi tak jak w miastach, lecz toczy się, tak aby każdą chwilę można było uchwycić i się nią nacieszyć. Dostosowując język do powolnej narracji, Pratchett uzyskał nie tylko świetny obraz panujących na wsi zwyczajów i relacji między mieszkańcami, ale także atmosferę sielanki oraz leniwego lata. Vimes musi poradzić sobie zarówno z decyzją żony o wakacjach, jak i z przystosowaniem się do nowego otoczenia, które przecież tak bardzo różni się od ruchliwego Ankh-Morpork. A jakby tego było mało, trzeba jeszcze rozwiązać sprawę morderstwa...

Fakt, że Pratchett zdecydował się skupić na trudnym i poważnym temacie wcale nie oznacza, że książka straciła na swojej wartości. To wciąż powieść obfitująca w żarty, skojarzenia i inteligentne poczucie humoru, a warstwa językowa jest na najwyższym poziomie. Piotr Cholewa po razy kolejny staje na wysokości zadania, serwując polskim czytelnikom naprawdę wyborne tłumaczenie. Osobiście uważam jednak, że Niuch dużo zyskuje, jeśli czyta się go jako oddzielne, niezależne dzieło, a nie jako część serii. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
8.34
Ocena użytkowników
Średnia z 16 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Niuch (Snuff)
Cykl: Świat Dysku
Tom: 39
Autor: Terry Pratchett
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Wydawca: Prószyński i S-ka
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 10 kwietnia 2012
Oprawa: miękka
Format: 142x202 mm
Cena: 29,90 zł



Czytaj również

Blask fantastyczny
Błyskotliwe dowcipy
- recenzja
Straż! Straż!
Pierwsze spotkanie ze Strażą Miejską Ankh Morpork
- recenzja
Mgnienie ekranu - Terry Pratchett
Panoptikum Terry'ego Pratchetta
- recenzja
Ewolucja Straży
Od kwartetu do małej armii
Niuch - Terry Pratchett
Aktywny wypoczynek w wykonaniu Vimesa
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.