» Sesja » Poradnik MG » Niestety, jesteś za głupi...

Niestety, jesteś za głupi...


wersja do druku

czyli o inteligencji i ogładzie słów mądrych kilka...


Niestety, jesteś za głupi...

Warhammer, jak każdy system, ma swoje wady. Miejscem bytowania tychże jest głównie rozdział poświęcony mechanice. Pisano już o tym wiele, mniej lub bardziej sensownie – mniejsza z tym Rozwodzenie się na temat zasad opcjonalnych reguł dotyczących obrażeń krytycznych, strzelania z łuku, wspinaczki, i tym podobnych nigdy nie uważałem za fascynujące. Wydaje mi się, że każdy, kto chce, może sobie opracować taki bzdety sam. Jest jednak jedna kwestia tycząca mechaniki, którą poruszyć muszę. Chodzi mi o dwa współczynniki, które – moim zdaniem – powinno się z karty postaci wykreślić, i to grubą, czarną krechą. Inteligencja i Ogłada.

Czemu akurat te parametry darzę tak wielką niechęcią..? Pozwólcie, ze przytoczę kilka sytuacji „z sesji wziętych”.. (Uwaga! Momentami używam Technicolor ™, by podkreślić pewne zjawiska! Jaskrawość opisu zamierzona!)

„Dobrze, a więc mówisz, że zamieniasz listy w torbie tego posłańca, tak? Robisz drugi list, który zawiera inne informacje, nową pieczęć i wkładasz do identycznej koperty..? eee, zapomnij. Masz tylko 30 inteligencji, Twoja postać nigdy by na to nie wpadła.”

„Eee... no i ... Jestem wielkim mędrcem, więc, no.. powiadam wam, pachołki, że.. no.. Jeśli mnie zabijecie, to.. eee.. no.. To ja rzucam na ogładę i sprawdzę, czy mi się udało.. O! Poszło! Uciekli..?”

„Nie chce mówić? Ok., sam tego chciał! To ja do niego tak: „Posłuchaj mnie, hrabio. Lepiej byłoby, żebyś jednak powiedział nam wszystko, co wiesz, zanim będzie za późno. Naprawdę, nie chcesz się przekonać, jak bardzo potrafię być niemiły. Jeśli za chwilę nie powiesz mi, gdzie ukrywa się X, to posmaruje twoją głowę miodem i wsadzę do mrowiska, powyrywam ci paznokcie, podpalę włosy, (...) a potem ponakłuwam cię strzałami jak poduszeczkę do szpilek.. I jak, Misiu, mówi..? Mam jeszcze rzucić na ogładę? Hmm.. Cóż, nie wyszło.. Hmm.. naprawdę nie reaguje? No tak, wiem, wiem, wyrzuciłem 99, wiem..”

Takie zdarzenia doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Serio.

Czy ktoś, kto jest zwyczajnie głupi, może zagrać mędrca? Czy ktoś, kto jest inteligentny, będzie się dobrze bawił, grając idiotę – wraz z wszelkimi konsekwencjami (np. ograniczona możliwość uczestniczenia w przygodzie, bo „jesteś na to za głupi”? Czy wreszcie osoba nieśmiała i zamknięta w sobie przekonująco zagra rolę demagoga czy barda? )

Dla mnie odpowiedź jest jednoznaczna – nie!

Wszystkie te zbędne cyferki zabierają radość z rozgrywki – każą czasem zachowywać się w taki sposób, na jaki nie mamy ochoty, zawężają pole do popisu graczom..

Współczynniki takie jak Inteligencja czy Ogłada ( a myślę, że można by to tego spokojnie dorzucić Opanowanie i Siłę Woli), moim skromnym zdaniem, nie mają racji bytu. Oczywiście, podczas sesji rolplejowej wcielamy się w różne postaci – raz złe, raz dobre, raz złośliwe, raz wesołkowate – ale pewnych rzeczy, jak np. IQ mimo szczerych chęci nie potrafimy zmienić. Tworząc nowych bohaterów cały czas poruszamy się w pewnym zestawie archetypów, które są nam w jakimś, choćby minimalnym stopniu, bliskie. Postaci powinny być odpowiednio dopasowane do graczy, aby wszyscy czerpali przyjemność z rozgrywki. Graczowi będzie łatwiej wczuć się w postać, która jest do niego podobna pod względem psychiki, a MG łatwiej skonstruować scenariusz dla ludzi, którzy dobrze czują się w swojej skórze.

Jak temu do tego doprowadzić? Widzę przynajmniej dwa, bardzo proste - i skuteczne - rozwiązania:

 Jak już sugerowałem na samym początku, weź markera i w miejscu, gdzie na karcie masz Ogładę i Inteligencję, daj wyraz swej artystycznej duszy i narysuj dwa czarne prostokąciki. Oczywiście, powstała teraz próżnię wypadałoby czymś zapełnić (choć nie jest to bezwzględnie konieczne). Proponuje wprowadzić do życia dwa nowe współczynniki, które pomogą odgrywać postać, jednocześnie jej nie ograniczając: Wiedzę (wskazującą ile postać wie o otaczającym ją świecie) oraz Wygląd (mówiący, jak postacie niezależne odbierają bohatera – ale tylko ze względu na jego aparycję, a nie sposób wysławiania się, charyzmę, etc. To już jest zależne od samego gracza). Zdaję sobie sprawę, że te współczynniki nie są niczym nowym – występują, jeśli mnie pamięć nie myli, choćby w DeDekach – ale są znacznie praktyczniejsze, i to powinno wziąć górę nad oryginalnością..

 ... Jeśli powyższe rozwiązanie Ci nie odpowiada, możesz w ogóle zrezygnować z używania kostek przy tworzeniu „mentalnej” części postaci i uzupełnić ją według własnego widzimisię, mając do dyspozycji określoną liczbę dostępnych punktów, oraz min. i max. które można osiągnąć w czasie tworzenia postaci. Wtedy gracz postawi na to, na czym zależy mu najbardziej, i postać powinna mu "leżeć". Jesli nie - coż, to już jego wina..

Osobiście polecam to pierwsze.. Podsumowując, moi mili – Inteligencja i Ogłada są nam potrzebne jak, nie przymierzając, piąte koło u wozu. Dlatego warto z nich zrezygnować i poczuć wiatr wolności we włosach.. Miłych sesji i do napisania!

p.s. Zdaję sobie sprawe, ze opisywany przeze mnie problem był już poruszany . Nie wszyscy mają jednak dostęp do archiwalnych numerów np. MiM-a (R.I.P) dlatego tez zdecydowałem się Wam przedstawić moje własne zdanie w tej sprawie..



Powiązane z tym tekstem: Rany i ranni - felieton na temat obrażeń w WFRP
Drużyna jednorasowa - artykuł o drużynach, w skład których wchodzą bohaterowie tej samej rasy
Co tam, Panie, słychać? - plotki z karczmy podstawą do poprowadzenia przygody
Łebski krasnal?? - dyskusja na forum

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Ranny i Ranni
Sposób opisu walki i jej następstw dla różnych postaci.
Co tam, panie, u was słychać?
Pogwarki z miejscowymi o tym i owym

Komentarze


~.

Użytkownik niezarejestrowany
    .
Ocena:
0
wiem.jestem glupie a bjorm nie. hahah. smierc inteligencji.
28-05-2003 20:46
Seji
    Poniewaz nie mam akurat zcasu na rozprawienie sie z textem zdanie po zdaniu
Ocena:
+1
dam ci, Bjorn, kilka rad. Kwestie sporne wyjasnie za pare dni, jak odsapne w srodku sesji.

1. Jesli cytat o 30 punktach Int pochodzi od twojego MG, to powiedz mu ode mnie, ze jest dupa do kwadratu i niech lepiej gra, skoro prowadzic nie umie.

2. Przeczytaj jeszcze raz, uwaznie, opis Int i Ogl w podrecnziku. Oraz sytuacje, w ktorych sie je testuje.

3. Zapomnij przy tym o jednym wpisie z podrecznika: Int rowna sie ilorazowi inteligencji. Otoz nie rowna sie i nigdy nie powinno. To wpsolczynnik odpowiadajacy za myslenie abstrakcyjne, kombinowanie, liczenie itp.

4. Zastanow sie, na co mag bdzie rzucal uczac sie czaru.

5. Zastanow sie, na co szef najemnikow bedzie rzucal, testujac swoj posluch wsrod grupy.

6. Test przekupstwa i handlowanie (SnRR).

A jak to ci nie wystarczy, to bede tu znow za kilka dni. I rozloze calosc na czynniki pierwsze. Cechy spoleczne sa potrzebne - w ograniczonym zakresie, gdyz (zwlaszcza Oglade) powinno jest zastepowac odgrywanie. Ale ich wywalenie spowoduje koniecznosc zmiany calej mechaniki - patrz wyzej - oraz niemozliwosc obiektywnego w miare ustalenia przebiegu np czynnosci zastraszania czy przekonywania kogos.

CDN.
28-05-2003 21:11
Furiath
    podobny temat był na forum...
Ocena:
0
i podtrzymują swoje zdanie.
Współczynniki społęczne są potrzebne. Podałeś przykłady skrajne - ale na skrajności i tępotę MG i graczy nie pomoże nawet najlepsza mechanika.
MOje uwagi:

- gracz nieśmiały ma czasami ochotę wczuć się w wielkiego mędrca, czy wodza najemników. Wtedy przyda mu się Ogd, czy CP. Po to m.in. gramy w rpg, by zabawić się nie tylko w innym uniwersum, ale tez wybranymi postaciami. Jeśli Władzio nie potrafi ściemniac do dziewczyn, to ile radochy musi mu sprawiać, gdy jego postać ma wielką ogładę, krasnomówstwo i inne takie umiejętności, które czynią z niego iscotowego (karczemnego) podrywacza.

Seji - kapitan najemników będzie testował CP, anie Ogd.

Bjorn, miało nie być mechanik - pal licho kiedy jeszcze chcesz wybrnąc z kłopotu mieszcząc się w zakresie mechaniki młotkowej. Ale Ty podałeś rozwiązanie ostateczne - zmeińcie ta część mechaniki bo jest be, albo zrezygnujcie z niej. Za tydzień podobny art dotyczący walki, potem magia i mamy już inny system.

Jedna sprawa dotycząca Ogd - podręcznik wyraźnie mówi, że nie jest to tylko wygląd, natomiast spostrzegłem, że wielu graczy własnie stawia znak równości między Ogd a wyglądem. Tak nie powinno być. Ogd to nie jest też sposób prowadzenia rozmów - to właśnie ten nieuchwytny "wdzięk", który mimowolnie wzbudza w innych sympatię, zaufanie i przyjaźń, bądź przeciwnie - niechęć i odrazę.



28-05-2003 22:56
Seji
    Furiath racja
Ocena:
0
Najemnicy to CP - mam tyle na glowie, ze mi sie miesza. Ale swoja droga czemu CP nie wywalic? ;)

Co do Oglady, to ja rpzede wszytskim widze ja jako obycie i sposob wyslawiania sie w znaczeniu "zasob slow i poprawnosc mowy" - czyli cos, co sie nabywa z czasem (badz nie :)). Test Ogd rpzydatny jest wtedy, gdy postac chce powiedziec cos, czego w zasadzie nie powinna .Np rozmowa chlopa ze szlachcicem i chlop chce byc maksymalnie unizony, dystyngowany itp. Jasne, ze nie wyjdzie mu tak, jakby to powiedzial szalchcic, ale moze probowac. Gracz odgrywa to, turla, a MG decyduje czy i jak sie to udalo - na mozliwosci chlopa rzecz jasna.
28-05-2003 23:49
ymir
    seji - też racja
Ocena:
0
Moim zdaniem rozwiązaniem ugodowym są sławne "modyfikatory MG". Ktoś coś ładnie powie - dostaje +20 do testu Ogd.
Krasnoludzki inżynier chce zbudować bombę i wcześniej odstawia MG wykład o chemi materiałów wybuchowych (bo akurat na tej lekcji nie spał) +30 do Int. Pozostaje problem ujemnych modyfikatorów (czy GRACZ nie POSTAĆ musi wiedzieć cokolwiek o czynności żeby ją wykonać?) np. gracz ma postać obytego szlachcica i mówi do kogoś równego stanem :"ELO ziomek!". Co teraz Ogd -20 ?
29-05-2003 10:32
Seji
    Za Elo ziomek
Ocena:
0
gracz wylatuje oknem :P.

Jesli chociaz proboje, to jest ok. Nie ma minusow. MG zawsze moze podsunac mu jakas literature czy po prostu maly slowniczek.

Minusy do oglady powinny byc za wyrazanie sie nieodpowiednio w nieodpowiednim miejscu i czasie (swiata gry).
30-05-2003 12:16
    Ho ho ho...
Ocena:
0
A jak ja to widzę?
Ogd- jak to na filmach bywa- prostacki pirat powie "hej maleńka" do szlachcianki a ta się w nim zakocha :-)
Nie ważne co mówi (to zależy od BG- i za to moga być conajwyzej modyfikatory), ale JAK mówi. I to pokazuje ogłada.

Int- hmmm... kwestia- "jesteś a głupi, nie możesz..". Jak to rozwiązać? Ano testem- im bardziej porąbany pomysł ma gracz, tym trudniej go będzie opracować Bohaterowi. Logiczne, nie? :-) Natomiast postacie ze sporą Int (lecz same nie za bystre) powinny otrzymywac dyskretną pomoc od MG (w opisach chociażby).

A CPki to inna bajka. Angażują zdolności taktyczne BG, no i dotyczą innej skali problemu. Nie chodzi tu o dialog, tylko jednostronne polecenie- które ma być wykonane jak najszybciej. Postać uzywa go, by podporzadkować sobie grupę ludzi.

No i z innymi umiejętnościami tak samo, jak z Int- postać z wysoką WW moze otrzymać np. podpowiedź, który element pancerza wroga jest najsłabszy, jakie popełnia błędy taktyczne (bez przekłądania tego na mechanikę- to służy tylko lepszej narracji od "to ja go mieczem")

A co do cech podanych przez Bjorna:
Wygląd- IMHO jest składową Ogd. I nie mówię tu tylko o wygladzie fizycznym, ale i np. ubraniu.
Wiedza- coż, nie widzę tego przełożonego na cyferki. Czy bretoński uczony o wiedzy 60 będzie wiedział o Kitaju tyle, co kitajczyk z wiedzą 30? MG po prostu wie, co wie BG jego gracza- i tyle. A jeśli gracz czegoś nie wie- wtedy otrzymuje info przed sesją albo w jej trakcje.
31-05-2003 12:21
Furiath
   
Ocena:
0
Jeszcze o inteligencji - nigdy, ale to nigdy nie stosuję ograniczeń dla graczy w kwestii inteligencji. Jesli jakiś gracz grający chłopa o Int 23 wpadnie na fajny pomysł - to ok. Fajnie jeśli to jeszcze odpowiednio odegra w stylu: "A wicie, tak se myślę od długiego czasu, że się zgubiliśmy, ni? A jak se patrze na mrówki, jak to one chodzą po ziemi to se myślę: jak one trafiają do domu na powrót? I wicie co? One wracają dokładnie ta drogą, co idą wprzód. Wim bo patrzył przez dzień cały. No i tak se myślę, my to jak mrówki moglibym, nie?". Czy coś w tym stylu.
Inteligencji używam tylko w testach, czy postać zdołała się czegoś nauczyć, czy zrozumie fachowy opis w książce np. opisującej jakiś mechanizm. Ale cechy społeczne - jak najbardziej są do użytku!!
01-06-2003 12:27
   
Ocena:
0
No tak, ale są przypadki, w których gracz moze przekombinować- i w tedy trzeba się odwołaś do tej siły wyzszej.
Pajawia się tez kolejny problem- teksty typu:
"to ja wycinam mu trzustkę"
MG- "a wiesz, jak wygląda trzustka? :)" Czyli- skąd BG może wiedziec o pewnych sprawach? Oczywiście, zakładamy, że np. medyk będzie znał ludzk anatomię, ale szanse na taką wiedzę ma też np. wojownik.
01-06-2003 21:24
Furiath
   
Ocena:
0
Pozwolę graczowi wyciąć jakiś organ, który on będzie uważał za trzustkę, ale czy to będzie ona to już inna sprawa. A takie rzeczy rozwiązuje się nie za pomocą słów "nie możesz - jesteś za głupi by na to wpaśćt", ale dyskusją z graczem po sesji albo PDkami.
01-06-2003 21:51
   
Ocena:
0
Nooo tak. Ale w takim razie każdy gracz kóry chodził na lekcję biologii będzie wiedział, co to trzustka. I żadnymi opisami go nie zmylisz- jak powie, ze wycina organ tuż pod żołądkiem, łaczący się z jelitem no to serca raczej nie będzie miał na myśli. No, chyba że on stwierdzi "wycinam trzustkę" a ty np. przetestujesz jego Int i stwierdzisz, że usunąl śledzionę.
01-06-2003 22:05
Furiath
   
Ocena:
0
Dokładnie tak! A jeśli gracz zechce coś zrobić, co na bank jego postać nie ma o tym zielonego pojęcia - np. bydłokrad robi kumplowi transfuzję krwi - to pozwolę na ten mistyczno - chirurgiczny zabieg zastąpienia złej krwi dobrą, ale nawet bez testu Int, choćby nie wiem, jak gracz nie zna się na temacie, sama operacja skończy sie tragicznie. Niemniej nigdy nie zabronię jej przeprowadzić. Gracz musi wiedzieć, że jeśli przegnie w deklaracjach (bo jego postać jest za głupia/ za mądra) to będzie to miało skutki w działaniach a nie w moim tekście w stylu "Nie możesz".
02-06-2003 09:18
    ja dwa słowa
Ocena:
0
Uziel ma rację - to erpeg, więc ideałem byłby gracz grający tak, jak ma na karcie. Ale takich nie ma.
Inteligencja przydaje się, owszem. Jeżeli ktoś uczy się na ten przykład umiejętności "spoza profesji" musi mieć co testować. Ogłada - wiadomo że zbój z lasu nie zaimponuje królewnie, ale kto wie co to za królewna - dlatego rzucamy, może się zdarzyć że królewna lubi takich brutali, i gracz wypadł dobrze w jej oczach.
Ja prowadząc prawie tych testów nie robię - jak zagrałeś tak masz. Ale zamazać te cechy - niedobrze. Od tego jest MG - żeby wiedzieć co mogą gracze, a czego nie.
02-06-2003 13:50
Seji
    Gracz
Ocena:
0
uzywajacy swojej wiedzy jako wiedzy postaci, to zly gracz. Ten nawyk mozna wyleczyc, ale zajmuje to nieco czasu.
03-06-2003 20:09
Szczur
    Seji
Ocena:
0
nie tyle zły gracz, co gracz z wadą, bo nie można tylko na takiej podstawie stwierdzać czy jest złym graczem czy nie.
A wyleczenie rzeczywiście jest długie i nie zawsze wychodzi - widać niektórzy tak muszą się chyba dowartościowywać ;-)
04-06-2003 06:26
Seji
    Zly gracz
Ocena:
0
Bo zle prezentuje postac. A to jest baaaaardzo powazna wada. jedna z gatunku ktorych nie cierpie najbardziej.
05-06-2003 10:59
Furiath
   
Ocena:
0
Przesadzasz chyba Seji.
Wiele wad jest znacznie bardziej uciązliwa: przenoszenie animozji gry na świat rzeczywisty, pretensje do MG, gdy graczowi coś się niepowiądło (np. test), dąsy na resztę drużyny, że nie pozwala zabłysnąć graczowi, całkowity brak wczucia w postać, odgrywanie opierające się na kalkulacji mechanicznej (aha, jak zrobię to to będe miał mod +10, a tamto to jeszcze +5, czyli nie opłaca mi się. Uciekam!)
Przenoszenie wiedzy ze świata rzeczywistego do gry wcale nie jest trudno wykorzenić. Trzeba pare razy zaznaczyć graczowi co i jak. Najlepiej niech uświadomią delikwenta inni gracze, bo gdy zaoponuje MG to gracz będzie sądził, że ten chce mu zabronić akcji, bo nie była przewidziana w scenariuszu bądx takie tam bzdury.
05-06-2003 12:22
~p

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
zmien zdjecie. wygadasz paskudniascie. bleeeeeee
06-07-2003 21:39
31

Użytkownik niezarejestrowany
    trzy grosze
Ocena:
0
Inteligencja jest niestety współczynnikiem koniecznym.Składa się bowiem na nią nie tylko POMYSŁOWOŚĆ ,lecz również pamięć , zdolność kojarzenia faktów (iluzje) i inne. Poza tem znam ludzi inteligentnych mówiących i robiących idiotyczne rzeczy , i idiotów ,którzy potrafią np. wtracić bardzo inteligentny komentarz. Co do ogłady można dawać bonusy za dobór argumentów. Trzeba też wiedzieć co i kiedy testować . Chybiony był przykład z mrówkami.W tamtej sytuacji nie byłoby nic nienaturalnego gdy zinterpretować ją tak,że grożba mimo zdecydowanej postawy grożacego nie wydała się delikwentowi poważna np. uslyszał sztuczność w głosie i stwierdził,że nic mu nie grozi,choć już niesiony do mrowiska mógłby zmienić zdanie . Z drugiej strony cichy i niepewny głos wypowiedziany przez bohatera z dużą ogładą może zostac zrozumiane jako zdenerwowanie kogos , kto nigdy nie torturował , a właśnie zamierza .
10-07-2003 16:49
~fall

Użytkownik niezarejestrowany
    komentarz
Ocena:
0
z punktu widzenia psychologicznego stricte - sama mechanika jest warghammera zla, poniewaz za sztywne narzuca definicje.
Int - odpowiada za inteligencje - lecz jaki jej rodzaj ? sam Goleman podaje jej 8 przykladow ( inteligencja szkolna - potocznie uznawane IQ - czyli umiejetnosc do nabywania wiedzy. Inteligencja emocjonalna - umiejetnosc wczuwania sie w czyjes emocje, takze empatia ( choc na co ona komu ... przeciez mieczem mozem pomachac ), rowniez inteligencja muzyczna ( ilez wirtuozow muzyki, to podebile pod innymi wzgledami ? ) itd.. itp... wiec jak przytoczylem, sami musimy zdecydowac co chcemy rozumiec przez pojecie INT. Co do Oglady - sami rozwiazalismy ow problem w sposob dosyc prosty. Oglada to ogolne wrazenie jakie robi postac w sensie pozytywnym (podprogowe postrzeganie), a CP to "wrazenie mocy" - zimne spojrzenie. I to i to daje efekt, lecz zgola rozny. pozdrawiam. Fall
27-09-2003 01:34

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.