29-09-2011 19:30
Niepełnosprawność 2
W działach: Niepełnosprawność | Odsłony: 4
Ponownie popiszę o niepełnosprawności.
Dam tym razem kilka uwag na temat grania w polskich realiach.
Po pierwsze, niepełnosprawność jest droga. Sprzęt ułatwiający, a i często po prostu umożliwiający życie, jest kosztowny. Najtańszy i najprostszy wózek elektryczny, poziomem komplikacji nie wyrastający ponad kosiarkę do trawy, kosztuje ponad dziesięć tysięcy złotych. Żeby było śmieszniej, nie ma na rynku Wózka elektrycznego, który pozwalałby jeździć po jakichkolwiek wybojach. Zasada jest prosta. Oblicz koszt wyprodukowania danego urządzenia i pomnóż razy pięć. Otrzymasz cenę sklepową. Większość niepełnosprawnych dostaje dofinansowania z pfronu, A pfron jest jak Zus, tylko gorszy. Ja, gdy starałem się o komputer, to musiałem udowodnić, że nie jestem pająkiem. Tak więc mistrzu gry, gdy zabierasz postaci gracza odpowiedni sprzęt, to jakby zabierać Iron Manowi zbroję.
Po drugie, życie niepełnosprawnego jest upierdliwe. Tak zwyczajnie upierdliwe. Zwyczajne rzeczy są cholernie trudne. A trudne - niemożliwe. Ja póki nie miałem neta, nie grałem w rpg. Gupie schody uniemożliwić mogą wyjście z domu. A wyobraziliście sobie ubieranie bez rąk. Dlatego też mg zawsze powinien pamiętać , o możliwościach postaci, gdy projektuje scenariusze.
Po trzecie, społeczeństwo polskie jest dosyć tolerancyjne. Nie spotkałem się z przejawami jakiejś większej agresji wobec ludzi niesprawnych. Może ludzie nie rwą się do pomocy, ale to dotyczy też relacji ze zdrowymi ludźmi. Denerwujące może być tylko traktowanie ludzi niepełnosprawnych jako nieco przygłupich.
Po czwarte, Większość niepełnosprawnych jest słabo wykształcona i bezrobotna. U tych wyedukowanych rozwinięta jest daleko posunięta dziwakowatość, niekiedy nerdoza.
Po piąte. Ledzie niesprawni rzadko zakładają rodziny. Większość chorób nie jest dziedziczna, i wątpię aby ktoś się tym kierował. Niepełnosprawni są niewidzialni, tak zwyczajnie.
Dam tym razem kilka uwag na temat grania w polskich realiach.
Po pierwsze, niepełnosprawność jest droga. Sprzęt ułatwiający, a i często po prostu umożliwiający życie, jest kosztowny. Najtańszy i najprostszy wózek elektryczny, poziomem komplikacji nie wyrastający ponad kosiarkę do trawy, kosztuje ponad dziesięć tysięcy złotych. Żeby było śmieszniej, nie ma na rynku Wózka elektrycznego, który pozwalałby jeździć po jakichkolwiek wybojach. Zasada jest prosta. Oblicz koszt wyprodukowania danego urządzenia i pomnóż razy pięć. Otrzymasz cenę sklepową. Większość niepełnosprawnych dostaje dofinansowania z pfronu, A pfron jest jak Zus, tylko gorszy. Ja, gdy starałem się o komputer, to musiałem udowodnić, że nie jestem pająkiem. Tak więc mistrzu gry, gdy zabierasz postaci gracza odpowiedni sprzęt, to jakby zabierać Iron Manowi zbroję.
Po drugie, życie niepełnosprawnego jest upierdliwe. Tak zwyczajnie upierdliwe. Zwyczajne rzeczy są cholernie trudne. A trudne - niemożliwe. Ja póki nie miałem neta, nie grałem w rpg. Gupie schody uniemożliwić mogą wyjście z domu. A wyobraziliście sobie ubieranie bez rąk. Dlatego też mg zawsze powinien pamiętać , o możliwościach postaci, gdy projektuje scenariusze.
Po trzecie, społeczeństwo polskie jest dosyć tolerancyjne. Nie spotkałem się z przejawami jakiejś większej agresji wobec ludzi niesprawnych. Może ludzie nie rwą się do pomocy, ale to dotyczy też relacji ze zdrowymi ludźmi. Denerwujące może być tylko traktowanie ludzi niepełnosprawnych jako nieco przygłupich.
Po czwarte, Większość niepełnosprawnych jest słabo wykształcona i bezrobotna. U tych wyedukowanych rozwinięta jest daleko posunięta dziwakowatość, niekiedy nerdoza.
Po piąte. Ledzie niesprawni rzadko zakładają rodziny. Większość chorób nie jest dziedziczna, i wątpię aby ktoś się tym kierował. Niepełnosprawni są niewidzialni, tak zwyczajnie.
17
Notka polecana przez: Bielow, Cooperator Veritatis, dreamwalker, dzemeuksis, earl, Got, Grom, inatheblue, Królik, makakarer, Petra Bootmann, Repek, Senthe, von Mansfeld, zegarmistrz, Zireael, [...]
Poleć innym tę notkę