11-01-2013 11:28
Narracja a medium #KB39
W działach: rpg | Odsłony: 4
Dzisiaj będzie o medium, czyli o wywoływaniu duchów na sesji.
Hehe, żartuję. Tak naprawdę to będzie kilka luźnych przemyśleń odnośnie zależności między narracją a medium użytym do rozgrywania sesji gry fabularnej. Nie będą to żadne prawdy objawione, bo sam na temat niektórych mogę tylko domniemywać, albowiem niewiele miałem, tudzież wcale nie miałem przyjemności bądź nieprzyjemności wypróbowania ich w praktyce. Po prostu luźne refleksje z nadzieją na wywołanie jakiejś konstruktywnej dyskusji (byle nie o przewagach jednych form grania nad innymi, bo nie o to tutaj się rozchodzi).
Na początek kilka słów o mnie. Nazywam się Michał i nie piję od... tfu, wybaczcie, nie to spotkanie. Rozchodzi się o to, że marny ze mnie MG. Znaczy się może mam jakieś tam atuty, ale z pewnością nie należy do nich płynna narracja, swoboda w kreacji świata i fabuły. Nie chodzi nawet o to, że marny ze mnie aktor (dobry MG winien nim być po trosze), że mam kiepski głos, którego nie potrafię modulować, że nie mam tej tajemniczej charyzmy pozwalającej przykuć uwagę słuchaczy. Sęk w tym, że choć zasób słów mam niezgorszy, to pod presją czasu nie potrafię znaleźć tych właściwych. (O, to właściwie chyba nic już nie zostało; może czas przestać się błaźnić?) Z pisaniem idzie mi znacznie lepiej (obstawiam, że zaraz mnie ktoś zgasi...). Stąd dnia pewnego zakiełkowało we mnie podejrzenie, że być może jestem stworzony do prowadzenia sesji przez (...)
O specyfice gry przez forum, Google Docs, czat, komunikatory głosowe i wideo luźne przemyślenia na quodmeturbat.
Temat wynikł z okazji 39. edycji Karnawału Blogowego, prowadzonej przez Borejkę - pomysłodawcę i ojca założyciela tej jakże zacnej inicjatywy.