03-10-2007 09:05
Nareszcie!
W działach: Góry | Odsłony: 0
Po trudnej i bolesnej sesji poprawkowej nareszcie jadę w góry. Jadę "pod namiot", samemu i nie chcę dwa razy nocować pod tym samym drzewem. Tydzień łażenia w okolicach możliwie odludnych.
Na początek idą Bieszczady. Wetlina i dwie połoniny na rozgrzewkę. Następnego dnia walę na Szlak Graniczny, gdzie zejdzie mi pewnie koło 3 dni.
Potem z Woli Michowej do Komańczy, tam odpoczynek. (suszę graty) i dalej w Niski.
Tam Bukowica i trochę cerkwi.
Na początek idą Bieszczady. Wetlina i dwie połoniny na rozgrzewkę. Następnego dnia walę na Szlak Graniczny, gdzie zejdzie mi pewnie koło 3 dni.
Potem z Woli Michowej do Komańczy, tam odpoczynek. (suszę graty) i dalej w Niski.
Tam Bukowica i trochę cerkwi.