» Recenzje » Najstarszy - Christopher Paolini

Najstarszy - Christopher Paolini


wersja do druku

Starość nie radość


Najstarszy - Christopher Paolini
O Eragonie słyszał niemal każdy. Szum medialny, jaki za sprawą doskonale przygotowanej kampanii reklamowej, wytworzył się wokół postaci autora – genialnego "piętnastolatka", przerasta praktycznie wszystko, co widziałem do tej pory. Przez pewien czas nie wiedziałem, czy mam traktować to jak niepowtarzalny fenomen, czy raczej z przymrużeniem oka i odpowiednim dystansem. Dziś, niecały rok po wydaniu sprawcy całego zamieszania, na polskim rynku ukazał się kolejny tom trylogii napisanej przez Christophera Paoliniego – Najstarszy.

Kampania reklamowa nieco przycichła, a kolejna powieść jest już na księgarskich półkach. Ciekawić może, czy czytelnicy dostaną "odgrzewanego kotleta", czy może autor – dwudziestoletni już – dorósł i czy świeżo wydany Najstarszy dorósł razem z nim?

Podobnie jak tom poprzedni, ten również tłumaczony był przez Paulinę Braitner, co samo w sobie jest już pewnego rodzaju zachętą do przeczytania najnowszego "dzieła" Christophera Paoliniego. Jednak dobry tłumacz to nie wszystko - by książkę uznać za dobrą potrzeba o wiele więcej. A nie wszystkie z pożądanych cech znajdziemy w Najstarszym.

Akcja rozpoczyna się dokładnie w momencie, w którym kończy się Eragon. Główny bohater oraz jego smok odpoczywają po męczącej walce z urgalami – stworzeniami przypominającymi minotaury – stoczonej w krasnoludzkim mieście Farthen Dur. Nieznajomość pierwszego tomu jest poważną przeszkodą, ale dla tych, którzy go nie znają przygotowano krótkie streszczenie. Fabuła wyraźnie nawiązuje do tej, z którą mieliśmy do czynienia w Eragonie i nic nie wskazuje na to, by autor choć trochę się rozwinął. W dalszym ciągu wszystko co umieszczone zostało w powieści można uznać za typowe. Główny bohater – młody, ale niesamowicie szybko rozwijający się Jeździec – wraz ze swoim smokiem bez większych problemów pokonują coraz to poważniejsze przeszkody zsyłane im przez autora. Mimo tego, że są naprawdę zróżnicowane, bo dzieje się naprawdę sporo, to nie można oprzeć się (skądinąd słusznemu) wrażeniu, że "to gdzieś już było". Autor nie powala na kolana swoimi pomysłami. Wszystkie są sztandarowe dla fantasy. Jest zły, przepotężny władca, piękna elfia księżniczka, są również zastępy krasnoludów czy innych istot niezbędnych w literaturze tego typu.

Treść, mimo że momentami potrafi zaskakiwać, zdaje się być infantylna. W Najstarszym nie mogłem znaleźć nic, czego już nie czytałem, tyle że podane to było w dużo bardziej niedojrzały sposób. Bohater rozwija się w zastraszającym tempie, natomiast człowiek, który go wykreował, wyraźnie nie. Ponadto zdarzają się w książce ciężkie do przetrawienia dłużyzny. Narracja prowadzona z mozołem dzień po dniu potrafi doprowadzić czytelnika do białej gorączki – nie dość, że to nudne, to jeszcze niepotrzebnie spowalnia akcję. Owszem, żeby oddać sprawiedliwość muszę powiedzieć, że niektóre sceny dopracowane są bardzo starannie i na krótką chwilę potrafią zburzyć negatywny wizerunek, jaki stworzył sobie autor. Bardzo podobał mi się finałowy pojedynek z... – no cóż, nie mogę zdradzić zbyt wiele – czy sceny z Roranem, kuzynem Eragona, w roli głównej. Szkoda tylko, że takich perełek jest jak na lekarstwo.

Po tym, co napisałem może się wydawać, że Najstarszy to obraz nędzy i rozpaczy. Otóż wcale tak nie jest, przynajmniej nie do końca. Książkę czyta się naprawdę dobrze. Napisana jest lekkim językiem, (prawie) cały czas coś się dzieje, a tematy, które porusza autor, nie wymagają głębszych przemyśleń. Wszystko to sprawia, że lektura jest przyjemna i niezobowiązująca, jednak o ile poprzednim razem można było autorowi, z racji jego wieku, wiele wybaczyć, teraz jest to naprawdę trudne i należy potraktować go z całą surowością.

Reasumując - najnowsza powieść Paoliniego jest idealnie wręcz przeciętna. Brakuje tu wielu rzeczy, ale to co dostajemy nie jest najgorsze. Najstarszy jest książką w sam raz na dwa albo trzy długie, zimowe wieczory; książką, o której po tygodniu zapomnimy i raczej nie będziemy mieć chęci by do niej powrócić. Czymś co niewątpliwie odstrasza jest cena. Zdecydowanie za wysoka, a moim skromnym zdaniem niewarta owej lektury. Czeka nas jednak jeszcze jeden – ostatni tom trylogii, który, mam nadzieję, zmyje niemiłe wrażenie, jakie pozostawiły za sobą dwie poprzednie części.

Czego Wam i sobie życzę.

Dziękujemy Wydawnictwu Mag za udostępnienie książki do recenzji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
5.0
Ocena recenzenta
Tytuł: Najstarszy (Eldest)
Cykl: Trylogia Dziedzictwo
Tom: 2
Autor: Christopher Paolini
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Wydawca: Wydawnictwo Mag
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 2005
Liczba stron: 624
Oprawa: miękka
Format: 135 x 205 mm
ISBN-10: 83-7480-004-6
Cena: 36,00 zł



Czytaj również

Widelec, wiedźma i smok
Banał w trzech aktach
- recenzja
Dziedzictwo. Tom 2 - Christopher Paolini
Zakończenie bez polotu
- recenzja
Dziedzictwo. Tom 1 - Christopher Paolini
Ta gorsza (oby) połowa
- recenzja
Dziedzictwo t.1
Przez wyłom
Brisingr - Christopher Paolini
Ogień? Raczej nie
- recenzja

Komentarze


Rincewind
   
Ocena:
0
Dłużyzny mowisz. Gorszy jest 'ekspres' na samym początku.
27-12-2005 21:06
ShpaQ
    Tiaaa
Ocena:
0
Jedno i drugie jest dosc meczace. :P
29-12-2005 07:38
~head

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
proponuje przeczytac recęzje z portalu RELAZ obawiam sie że Pan Michał jest bardzo pobłżliwym recenzentem.
p.s na relazie reakcjie 13 letnich fanów sa bardzo żywiołowe:)
05-01-2006 18:09
ShpaQ
    Pan Michał?
Ocena:
0
Dobre - ksiazka jest po prostu absolutnie przecietna, nic wiecej, nic mniej.

:D
06-01-2006 07:41
~Merol

Użytkownik niezarejestrowany
    Najstarszy
Ocena:
0
Czytalem ksiazke, jest zajebista!!! Tak jak pierwsza część. ;p;p;]
25-01-2006 15:33
~Assska

Użytkownik niezarejestrowany
    hmmm...
Ocena:
0
przeczytalam Eragona... jestem w trakcie czytania Najstarszego... tego pierwszego po prostu pochlonelam... Najstarszy tez sie niezle zapowiada... :)
25-01-2006 20:24
~eol

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
nie znacie sie to zajebista książka
04-02-2006 20:51
~/kassia

Użytkownik niezarejestrowany
    Najstarszy to wypas ksiazka!!
Ocena:
0
ten pietnastolatek to odjechany koles.
wlasnie czytam najstarszego i zastnawiam sie czy nie jest fajniejszy od Pottera i całej Potteromanii!
Potter mi sie juz znudzil.
A opowiesc o eragonie jest pelna watkow i zaskakujacych zdarzen!!
08-02-2006 11:45
ShpaQ
    RE:
Ocena:
0
"nie znacie sie to zajebista książka"

Kwestia gustu. :)

Halid - piszac niedojrzaly mialem na mysli niedojrzalosc literacka, czyli dokladnie to (prawie) co Ty nazwales brakiem doswiadczenia., wiec mysle, ze nie ma sie co spierac o kewstie leksykalne. :)

CP nie jest juz pietnastoletkiem od kilku ladnych lat, a porwonywanie go do Pottera tez nie jest do konca trafne. Zupelnie inny target. Jasne, ksiazka o Eragonie jest pelna wotkow, ale wedlug mnie ani odrobine nie wystaje pionad przeciatna, ostatimi czasy, dosc niska zreszta.

Dla porownania - przeczytaj debiut ksiazkowy R Scotta Bakkera - Mrok, ktory nas poprzedza. Wtedy zobaczysz co to znaczy umiec pisac mimo braku doswiadczenia. :)
09-02-2006 07:25
~Elfka

Użytkownik niezarejestrowany
    Koniec
Ocena:
0
Już nie mogę doczekać się ostatniej części.
02-03-2006 11:42
~Wassup

Użytkownik niezarejestrowany
    Wassup?!
Ocena:
0
TO jest zajebista książka!!! Trzeba być ślepym lub mieć wadę - 14 żeby tego nie zauważyć! Jeśli tyle gazet, ludzi zachwala tę książkę (Eragon, i Najstarszy) to coś w tym musi być, no nie?! A pozatym "znawco od 7 bolesi i 8 mdłości", jeśli jesteś taki macho to przeczytaj taka jedna książkę : "Zen z krwi i kości" - bardzo żadka i unikalna książka. Ale gdy zrozumiesz Zen, i napiszesz tu, co to jest i co znaczy, to powiem że jesteś znawcą fantastyki. I na dodatek cie przeprosze.
Jesli nie, to znaczy że jestes sklem co przeczytal 4 ksiazki (Ania z zielonego wzgórza, Krok - bejkera, Eragona i Najstarszego, i porównuje je ze sobą.

Wassup
28-04-2006 22:01
~KAMISIA

Użytkownik niezarejestrowany
    czadowe książki!!!
Ocena:
0
Moim skromnym zdaniem muszę stwierdzić, iż taka książka jak " Eragon" jest ciekawa... nie no co ja będę tu przymulać. Te książki ( Eragon i Najstarszy) są po prostu boskie!!!Pottera lubie i mam zamiar przeczytać 7 tom, ale jeszcze bardziej chcę dopaść w moje rączki ostatnią cz. trylogii Dziedzictwo. Niewiem jak można pisać że to są nudne, beznadziejne itp. książki. Ludzie, któży tak piszą mają coś porypanego z garem,ale każdy ma swoje zdanie...
13-05-2006 17:46
~madzia6217

Użytkownik niezarejestrowany
    a mi sie podobala:P
Ocena:
0
swietna ksiazka:D nie myslalam ze tak szybko ja przeczytam ale jak mnie wciagnela to nie potrafilam sie oderwac :D
15-05-2006 19:31
~bg

Użytkownik niezarejestrowany
    hmm
Ocena:
0
dzieci out ;)
30-08-2006 00:05
~Arya

Użytkownik niezarejestrowany
    Zarąbiste
Ocena:
0
Eragona przeczytałam już 3 razy i jeszcze misienie znudził...A najstarszegodopiero zaczynam i uważam ze jest zarąbisty a 15 grudnia jest premiera filmowa Eragona w polsce:) Mam zamiar isć...;p;p
21-10-2006 21:22
~xarion

Użytkownik niezarejestrowany
    jak kto lubi
Ocena:
0
Moim zdaniem jest to dobra ksiazka. Ma ciekawa fabule. Jest napisana prostym jezykiem (czego sie mozna spodziewac po nastolatku ;p) i jest to ksiazka przeznaczona bardziej dla dzieci. Przyjemnie sie ja czyta ale dla starych wyjadaczy fantasy, ktorzy maja za soba Forgotten Realms, Diablo i troche trudniejszego Sapkowskiego wydaje sie ona troche zabawna. Ogolnie polecam dla nowicjuszy w fantastyce...
27-11-2006 21:20
~...

Użytkownik niezarejestrowany
    supr
Ocena:
0
mi bardzo podobaly sie obydwie czesci trylogii dziedzictwa i nie moge doczekac sie trzeciej czesci na razie czekam na film
01-12-2006 22:53
~Karmel

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ja uwazam ze nie ma sensu sie sprzeczac. Recenzja jest troche zbyt "ostra". Nie mozemy porownywac tej ksiazki do np. Wiedzmina Spkowskiego, poniewaz ile lat ma Sapkowski... Mimo wszystko, nie jestem zbyt doswiadczony w literazturze fantastycznej, wiec nie moge sie wypowiadac czy ta ksiazka jest dobra, czy zla. Osobiscie bardzo mi sie podoba, a autora podziwiam za to, ze napisal taka ksiazke w takim wieku. Prosze nie zasmiecac tego tematu wyzwiskami, bo to nie miejsce. Ksiazka tak jak juz ktos wpomnial jest dobra aby zaczac przygode z fantastyka, jest przyjemnie napisana, troche razi w oczy "ubogi" zasob slow autora ale to normalne, wyrobi sie. Osobom starszym, bardziej doswiadczonym w ty temacie to normalne ze nie bedzie sie podobalo tak jak mlodszym. tyle z mojej strony.
27-12-2006 20:12
~brom12

Użytkownik niezarejestrowany
    Nie kumam recenzeta.
Ocena:
0
Nie rozumiem pana, panie Laszuk. Książka jest wyrąbista. Nie ma wad (jak pierwsza część) z wyjątkiem tłumacza, który wali byki na każdym kroku. Pierwsza część była relaksacyjna, a druga trzyma w napięciu. I to powinno się podobać. Podoba się dzieciom i nastolatkom, bo nastolatek ją napisał. I trudno się dziwić. A to,że pan jest dorosły nie oznacza,że może pan ją oceniać jakby pisał ją dorosły. Oprucz tego paolini pokazał, że dorósł. Nawet taki 12-latek jak ja to widzi. Zgadzam się z przesadą w reklamie, ale to się tyczy tylko do ameryki.U nas tylko film był wygórowany (w końcu zrobiło go hollywood). Książka była natomiast tylko w niektórych programach o książkach ( i to żadko). 3-6 to świństwo. Pierwszej i drugiej daję po 6.
05-01-2007 16:47
~Nika

Użytkownik niezarejestrowany
    Eragon to super, ekstra, cudowna wspaniala, boska ksiazka!!!!!
Ocena:
0
A powiedzialam juz ze jest boska?Heh...No tiak...TA KSIAZKA JEST EXXXXXXXXXXXXTRA!!!Nigdy nie czytalam tak zarabistej ksiazki!Po prostu cudna!!!
06-01-2007 16:45

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.