» Blog » Na Ryby!
03-08-2011 14:32

Na Ryby!

W działach: Zostań wieśniakiem - poradnik | Odsłony: 165

Na Ryby!

Uwaga: poniższy wpis nie dotyczy fantastyki, nie chcesz nie czytaj, potem nie marudź jak już przeczytałeś!

 

Moi drodzy polterowicze, od dłuższego czasu zaprzestałem (tzn. mocno ograniczyłem sesje RPG - brak chętnych do grania).

W związku z tym szukałem nowego hobby które mógłbym realizować sam w warunkach znacznego oddalenia od cywilizacji. No i udało się!

Od 2009 roku wędkuję (dosyć intensywnie). 

Obecnie prawie wyłącznie spinnguję.

W związku z tym mam propozycję.

Jeśli jest pośród was RPG-owiec, lub kilku lubiących wędkować a przy okazji zawrzeć nowe znajomości bądź pograć w RPG (czasami), najlepiej z Lublina bądź okolic –dajcie znać!

Chętnie zorganizuję wyprawę na ryby, lub też sesje RPG!

Komentarze


Malaggar
   
Ocena:
0
No proszę. Sam ostatnio nosiłem się, czy nie skrobnąć czegoś o wędkowaniu.

Jak połowy?
I, ciekawości, na jaki sprzęt spinningujesz?
03-08-2011 14:44
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Lo jezu, malaggar wrocil!
03-08-2011 14:48
sheol
   
Ocena:
0
Generalnie cały przekrój spiningu, od ultralajtów po ciężka orkę za sandaczem.
Głownie biegam po rzece Wieprz (dosyć dużo boleni, szczupaki, klenie, jazie, sandacza i sumy), lub jeziorach pojezierza Łęczyńsko -Włodawskiego.
Ulubione przynęty to gumy wszelkiego rodzaju, oraz woblerki.
Aktualnie najczęściej mam w rekach Catana Ulx 15 gr 2,70 sparowany z Shimano Exage 300, żyłka 0,16 - to sprzęt okoniowy:). A drugi zestaw to Trabucco HTR 2,40, do 30 gr, z Dragon Maxima 300 FD - to pod bolenia i szczupka.
Ostatnio głownie bolenie na tapecie, jakiś drastycznych rekordów nie mam największy to ledwo 55 cm. Choć w Wieprzu pływają o wiele większe i o wiele większe udawało się w latach ubiegłych wytrzaskać.
03-08-2011 14:57
Malaggar
   
Ocena:
0
Ja noszę się od jakiegoś czasu z zakupem Shakespeare Ugly Stik 2,40 o CW 15-40 i do tego Penn Slammera 260 lub 360, co ładnie uzupełniłoby raczej lekkawy arsenał posiadany przez mnie i mojego ojca (wielkiego fana starej, niezniszczalnej Germiny ;) )

Ja w tym sezonie byłem blisko większego szczupaka, ale się po prostu do podbieraka który akurat miałem przy sobie nie zmieścił (ale za to mogłem przy próbach podebrania go sobie ładnie obejrzeć, oceniam, że mieścił się w przedziale 80-90 cm, wagę ciężko mi ocenić, na pewno był zdecydowanie masywniejszy od 4 kilówki którą wyciągnął mój tata.
03-08-2011 15:16
de99ial
   
Ocena:
+2
Za łowieniem nie przepadam - w życiu złowiłem dwie ryby, młodego karpika i uklejkę, ale tą drugą tylko dlatego, że haczyk zaczepił się jej za skrzela - ale polecanka za Lublin ;)
03-08-2011 15:22
sheol
   
Ocena:
0
80 - 90 cm to huhuhu sporo. Mam natomiast namiar na fantastyczne prywatne jezioro w którym w zeszłym roku regularnie padały Szczupce po 80-100 cm :).
O tym Ugly Sticku same pozytywy słyszałem, tak samo o Penn slamerze:). Ja w tym roku zakup patyków sobie odpuściłem, a całość uciułanej kasy utopiłem we własnym pontonie.
de99ial - zawsze warto spróbować;)
03-08-2011 15:28
Malaggar
   
Ocena:
0
Daj namiar na PW, może kiedyś będę w okolicy ;)

A propos pływadeł, to moja łódz po tym sezonie będzie do generalnego remontu, bo się już ławeczki i pokłady sypią.

A tak w ogóle, to ten sezon jest "dziwny". Ilekroć mi naprawdę dobrze bierze, to akurat pogoda się psuje w stopniu tak dużym, że nawet nie ma sensu przeczekiwać deszczu, bo lać przestawało dopiero w okoliach godziny 23 ;)
Gdzie te czasy, gdy w czasie ładnej, słonecznej pogody na oczach zawistnych "tubylców" wyciągało się po trzy szczupaki dziennie (a jeszcze większą zawiść powodowało ich wypuszczenie) ;)
03-08-2011 15:48
de99ial
   
Ocena:
0
@sheol
Próbowałem, haka nie połknąłem ;)
Wolę matę. I mate też ;)
03-08-2011 17:01
earl
   
Ocena:
0
@ Sheol

A łowisz gdzie? W Zalewie Zemborzyckim czy w Bystrzycy?
03-08-2011 21:31
sheol
   
Ocena:
0
earl
Na Zemborzyce chętnie bym się wybrał z kimś kto wie jak się zabrać za bytujące w nim sandacze:). Natomiast moje okolice to Wieprz (środkowy odcinek), i głownie jeziora: Firlej, Kunów, Miejskie.
Sporadycznie inne miejscówki. Chętnie np jesienią wybrałbym się do Puław na Wisłę, ale samemu - cuż samemu się nie chce.
03-08-2011 21:59
earl
   
Ocena:
+1
Najlepiej to wybrać się z dziewczyną. Chociaż... nie spotkałem jeszcze takiej, który by lubiła wędkować. Za to facetów od groma.
03-08-2011 22:02
~gornikmarek

Użytkownik niezarejestrowany
    na ryby
Ocena:
0
Te cwaniaki z ogonami nie daja sie latwo skusic na zarcie na chaczyku.Kiedys znalazlem korek do spuszczenia wony ze stawu.ale jak wttrzezwialem to spiewali koledy.
22-11-2011 17:44

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.