» Recenzje » Murena #5: Czarna bogini

Murena #5: Czarna bogini


wersja do druku

Szaleństwa kolejna odsłona

Redakcja: Mały Dan

Murena #5: Czarna bogini
Czarna bogini to piąty tom komiksowej serii Murena osadzonej w realiach wczesnego Imperium Romanum. Wraz z tym albumem zapoczątkowany został drugi cykl zatytułowany Żona. Czy okaże się on być równie emocjonujący co poprzedzający go czteroksiąg Matka?

Za bieżący cykl odpowiedzialny jest duet Jean Dufaux i Philippe Delaby, a więc autorzy, który stworzyli pierwsze cztery albumy. Zamiast wydawnictwa Egmont dalszego wydawania serii podjął się jednak Taurus Media. Od strony edytorskiej nie pociągnęło to żadnych konsekwencji, albowiem różnica widoczna jest jedynie w znaku firmowym widniejącym na okładce.

Fabularnie Żona bezpośrednio kontynuuje wątki Matki. Postaciami centralnymi są w dalszym ciągu tytułowy Lucjusz Murena oraz Cesarz Neron. Istotna zmiana zaszła wśród postaci drugoplanowych. Ambitną matkę princepsa, Agryppinę Młodszą, zastąpiła równie nieposkromiona w swej żądzy władzy Sabina Poppea pociągająca za sznurki intryg w Wiecznym Mieście.

Czarna bogini koncentruje się na wzrastającym wpływie Poppei na Nerona, u którego pogłębia się obłęd w duchu boskiego samouwielbienia. Umiejętnie zmanipulowany i nieświadom tego faktu Neron ostatecznie poróżnia się Mureną. Dodatkowym smaczkiem jest tajemnicza kobieta w czerwonej masce ośmieszająca władcę podczas wyścigów rydwanów odbywających się na Hipodromie. Niniejszy tom niczego właściwie nie wyjaśnia, lecz otwiera szereg nowych wątków, które zostaną rozwinięte i rozwiązane w kolejnych częściach.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Album ten dość swobodnie traktuje wątki historyczne, skupiając się raczej na fikcyjnej fabule wymyślonej przez autorów. Zwłaszcza Poppei poświęcono szczególnie dużo miejsca, zdecydowanie więcej, aniżeliby mogłoby to wynikać z faktycznej wiedzy o tej osobie. Mimo to takie podejście zupełnie nie razi, gdyż Dufaux znakomicie poradził sobie ze stworzeniem powieści sensacyjnej i opery mydlanej w realiach starożytnego Rzymu, gdzie knowanie przeciwko oponentom wśród możnych ówczesnego świata jest celem samym w sobie.

Dla odmiany w warstwie wizualnej czasy pierwszego wieku naszej ery zostały potraktowane z olbrzymim pietyzmem. Delaby raz po raz dowodzi swojego kunsztu ilustratorskiego. Wszyscy miłośnicy grafik, w których liczy się każdy detal, będą ukontentowani. Przepiękne ilustracje doskonale oddają ducha tamtej epoki, jej ówczesny styl architektoniczny, wygląd uczestników wydarzeń itp. A wszystko to wielu odcieniach sepii - koloru często utożsamianego z antykiem.

Ogólnie rzecz ujmując Czarna bogini wywiera pozytywne wrażenie. Albo lepiej: dokładnie takie, jakiego można się spodziewać. Bardzo solidny warsztat ilustratorski połączony ze zręcznie napisanym scenariuszem jest gwarantem dobrej rozrywki. No i oczywiście zwiastuje kolejne albumy serii, które rozbudują historie o kolejne tajemnice i spiski.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


8.0
Ocena recenzenta
8
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Murena #05: Czarna bogini
Scenariusz: Jean Dufaux
Rysunki: Philippe Delaby
Wydawca: Taurus Media
Data wydania: luty 2013
Liczba stron: 48
Format: A4
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788360298862
Cena: 37 zł
Wydawca oryginału: Dargaud



Czytaj również

Murena #09: Ciernie
Marzenia o Domus Aurea
- recenzja
Murena #8: Zemsta popiołów
Zmierzch bohaterów
- recenzja
Murena #07: Żywioł ognia
I Ty możesz zostać podpalaczem
- recenzja
Murena #06: Krew bestii
Krew bestii, krew bliskich
- recenzja
Skarga Utraconych Ziem #5: Morigany
Ruda czarownica na zielonej wyspie
- recenzja
Barakuda #2: Blizny
Intymne życie piratów
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.