» Recenzje » Mroczna noc - Gena Showalter

Mroczna noc - Gena Showalter

Mroczna noc - Gena Showalter
Mroczna noc jest ewenementem wśród tak zwanych "paranormali", ponieważ oferuje coś ponad żenujący romans i pretensjonalną fabułę. Powieść Geny Showalter to zadziwiająco sprawnie napisane czytadło z pomysłem i całkiem niezłym tempem akcji. Momentami odnosiłem wrażenie, że czytam książkę przygodową z elementami nadnaturalnymi – to były najlepsze chwile spędzone z tą pozycją.

Na początku lektury spotyka czytelnika całkiem miłe zaskoczenie: głównymi bohaterami nie są wampiry ani wilkołaki, a stworzeni przez greckich bogów nieśmiertelni wojownicy, którzy zostali ukarani po otwarciu puszki Pandory poprzez "zainfekowanie" ich demonami. Maddoksowi przypadła Furia, zmieniająca go w żądną krwi bestię, Reyesowi Ból, każący ciągle okaleczać się i cierpieć, Torinowi Zaraza, którą rozsiewa dotykiem, i tak dalej. Showalter dobrze poradziła sobie z przedstawieniem tych postaci – to istoty znużone życiem i egzystencją, toczące nieustanny bój ze swoimi demonami o zachowanie resztek człowieczeństwa, starające się, by się w nich nie zatracić. Jednakże nie do końca sprostała wyzwaniu dotyczącemu ich nieśmiertelności – percepcja świata i faktów przez wojowników jest bardzo bliska tej zwyczajnej, ludzkiej, zupełnie nie zauważa się w nich ciężaru tysięcy lat wspomnień.

Niestety, oryginalne podejście do bohaterów nie przekłada się jakościowo na fabułę. Ashlyn Darrow, posiadająca zdolności parapsychiczne, udaje się do Budapesztu, gdzie przypadkiem napotyka wojowników. Natychmiast i ze wzajemnością zakochuje się w Maddoksie – ot, typowy dla "paranormali" wątek romantyczny (niejedyny w tej książce), któremu tu poświęcono najwięcej miejsca. Oprócz tego autorka uraczyła nas opowieścią o walce wojowników z tajemną organizacją tępiącą istoty nadnaturalne (infantylny i bardzo kiepsko rozbudowany wątek) i o poszukiwaniu sposobów na pozbycie się własnych demonów.

Tym, co odróżnia tę książkę od innych pozycji zaliczanych do fantastycznych romansów, jest fakt, iż opisy uczuć i seksu należą do rzadkości. Zdarzają się, ale nie na tyle nachalne ani częste, by stanowić główną oś książki bądź irytować czytelnika. Nie spodobało mi się natomiast to, jak Showalter w Mrocznej nocy zdefiniowała miłość – jako żądzę, zwierzęcy magnetyzm, którego nie da się opanować, a jego zaspokojenie możliwe jest jedynie w łóżku. Wydaje się to zbytnim spłyceniem i wręcz zwulgaryzowaniem tego uczucia.

Irytuje także naiwność, z jaką autorka stworzyła enklawę dla "nieśmiertelnych". O tych niezwykłych istotach, poza mieszkańcami Budapesztu (którzy zresztą uważają ich za anioły), nie wie praktycznie nikt – jak to możliwe w XXI wieku, erze Internetu i łączności satelitarnej? Dlaczego pomimo wielu oznak ich aktywności przez wszystkie wieki ich istnienia nie zainteresowało się nimi wojsko ani naukowcy? To dość nielogiczne i nie wpływa najlepiej na odbiór kreowanej przez autorkę rzeczywistości – zupełnie jakby nie chciała martwić się problemami w skali makro i zajęła się jedynie wycinkiem świata.

Mroczna noc to jednak znośna lektura. Osobiście jestem pozytywnie zaskoczony jej poziomem. Co więcej, uważam że więcej takich pozycji może zaskarbić tego typu literaturze fanów nie tylko pozycji "zmierzchowatych" – to w końcu momentami brutalna, pełna akcji książka, choć nie jest wolna od wad.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Tytuł: Mroczna noc (The Darkest Night)
Cykl: Władcy Podziemi
Tom: 1
Autor: Gena Showalter
Tłumaczenie: Klarysa Słowiczanka
Wydawca: Mira
Data wydania: 5 maja 2010
Liczba stron: 316
ISBN-13: 978-83-238-6671-8
Cena: 34,90 zł



Czytaj również

Komentarze


27383
   
Ocena:
0
W sumie pomysł na pochodzenie "boskie" w paranormal romance nie jest nowe - z tych lepszych to przypominają mi się "Dary Anioła" (Miasto Kości itd.), a z tych gorszych - cykl Błękitnokrwiści.
09-07-2010 20:49
baczko
   
Ocena:
0
Mi się nie tyle spodobało samo boskie pochodzenie, co ciekawe umiejscowienie tego w mitologii greckiej :)
09-07-2010 22:11
Mandos
   
Ocena:
0
Brakuje jakiegoś podsumowania książki jako pierwszego tomu cyklu.
10-07-2010 02:17
baczko
   
Ocena:
0
@Mandos
Tzn?

10-07-2010 13:19
Mandos
   
Ocena:
0
Czy jest to samodzielna część czy rozgrzebuje wątki które zostaną (lub nie) zamykane w przyszłych częściach. To takie minimum.
10-07-2010 16:06
baczko
   
Ocena:
0
@Mandos

Ok, rozumiem - potraktowałem "Mroczną noc" jako samodzielną część, która większość wątków kończy (co mogło być błędem).
10-07-2010 18:03
~Vessa

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jeśli za lekturę na poziomie uznać Harrego Pottera (oczywiście mając 12 lat...) to rzeczywiście tą pozycję można uznać za "znośną" i "pełną akcji" oraz "zaskoczyć się poziomem"... Czytam wiele książek (czasem również z tego gatunku) ale tak żenującej nie przeczytałam już dawno. Do tej pory uznawałam za infantylną i prostą całą sagę Zmierzch ale w porównaniu do "Mrocznej nocy" ta saga to naprawdę ambitne dzieło.
21-07-2010 11:15

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.