Monster Manual 2

Czyli drugi bestiariusz do 4E

Autor: 33451

Monster Manual 2
Pierwsza część Monster Manual do 4. edycji Dungeons & Dragons zebrała pozytywne opinie, lecz wcale nie była wolna od wad - wprost przeciwnie, po początkowym entuzjastycznym przyjęciu, z biegiem czasu zarzuty wobec niej narastały wręcz lawinowo. Nic więc dziwnego, że następnej odsłony bestiariusza wyczekiwano ze sporą niepewnością, a wszelkie przecieki i zapowiedzi spotykały się z dużym zainteresowaniem. W końcu jednak druga część Księgi potworów ukazała się i stało się możliwe sprawdzenie słuszności tych obaw.

Nie sposób przyczepić do jakości wydania – jak zwykle wysokiej. Obraz Jespera Ejsinga pięknie lśni na twardej okładce chroniącej ponad dwieście stron książki na kredowym papierze. Po otworzeniu i przekartkowaniu dobre wrażenie nie znika, a nawet się pogłębia – zespół odpowiadający za wewnętrzne ilustracje trzyma ustanowiony przez autora okładki poziom. Perełki takie jak prace Francisa Tsai, Bena Wottena czy Steve'a Prescotta zachwycają i bez dwóch zdań mogę stwierdzić, że pod tym kątem to najładniejszy podręcznik do tej edycji.

Zresztą było co ilustrować, bo mimo "dwójki" w tytule znalazło się tu sporo kultowych już stworów. Na pierwszy ogień idzie władca demonów, widoczny na okładce podręcznika Demogorgon – potwór o dwóch głowach pawianów, jaszczurzych nogach i zakończonych mackami rękach. Fani Baldur's Gate, mimo lekkiej zmiany wyglądu, z pewnością go rozpoznają. Drugą "główną" postacią jest zaś Dagon, nieco przypominający krakena demoniczny lord wyraźnie wzorowany na swym imienniku z dzieł Lovecrafta. Wspierają się oni – pierwszy brutalną siłą, drugi genialnym umysłem – w wypełnianiu swych niecnych celów. Oprócz ich długiego opisu, rozpisano również wybrańców oraz członków kultów im podlegających. Razem daje to materiał do zastosowania na kilku dobrych sesjach.

To nie jedyni starzy znajomi, których można tutaj odnaleźć. Część z nich to po prostu nowe odmiany przeciwników zaprezentowanych we wcześniejszej książce - za przykład niech posłużą nowe rodzaje archontów, smoczysk (drakes) czy demonów. Na uwagę zasługują również przedstawiciele ras z dodatków (wliczając dotychczas opublikowane settingi - Forgotten Realms i Eberron) i Player's Handbook 2, jak ściśle związane z żywiołami genasi, zbrojnokute tytany i ich mniejsi "krewniacy" (warforged) lub wojownicze, żyjące w górach goliaty. Obok nich znajdziemy w MM2 wybór potworów z opublikowanych wcześniej scenariuszy, co można zauważyć w wypadku "nowych wariantów" trolli, goblinów oraz troglodytów. Wracają także, zagubione gdzieś w procesie tworzenia, monstra z poprzednich edycji systemu. Stęsknieni za przypominającymi insekty ankhegami, goblińskimi zmiennokształtnymi - barghestami, magicznymi behirami czy wężowatymi, uskrzydlonymi couatlami z pewnością będą zadowoleni.

Choć miejscami pojawiają się zupełnie nowe idee (m.in. świetnie zrealizowane gwiezdne pomioty z martwych gwiazd), nie sposób ukryć, że większość występujących w podręczniku potworów to uzupełnienie braków pierwszego Monster Manual - w znacznie większym stopniu, niż miało to miejsce w poprzedniej wersji systemu. Niespecjalnie to przeszkadza, a dla niezaznajomionych z poprzednimi edycjami wiele opisanych tu istot będzie zupełnie nowych. Wątpię również, by dedekowi wyjadacze narzekali, gdy zobaczą to, czego wcześniej im brakowało. W odróżnieniu od 3. edycji w dodatku znalazło się mało zapychaczy. Oczywiście są nietrafione wymysły przeniesione ze starszych wersji, jak rasa drakkoth (skrzyżowanie jaszczura z centaurem z MM3 do ed. 3.5) czy neogi (rasa przypominających pająki łowców niewolników, wcześniej mocno osadzona w realiach settingu Spelljammer), ale takie "perełki" na szczęście są rzadkością. Generalnie pod kwestią doboru zawartości do bestiariusza dawno nie było tak dobrze.

Kilku znaczących zmian doczekała się, zajmująca lwią część podręcznika, mechanika. Po raz pierwszy zastosowano poprawiony system tworzenia przeciwników, później zawarty w Dungeon Master's Guide 2. Najwięcej poprawek wprowadzono w zasadach dotyczących popleczników. Zaprojektowane jako mięso armatnie do urozmaicania spotkań, doczekały się należytego wzmocnienia w postaci dodatkowej mocy. Zmieniła się także ich wartość w punktach doświadczenia. Równie ważna zmiana dotknęła potwory elitarne i pojedyncze - zgodnie z nowymi zasadami nie mają już zwiększonych obron. "Soliści" mają teraz mniej punktów wytrzymałości, nadrabiają to jednak dodatkową mocą ujawnianą w chwili otrzymania ciężkich ran (tzn. kiedy staja się bloodied). Tyle teorii - w praktyce zmiany są naprawdę odczuwalne i są, z pozoru drobnym, ale istotnym krokiem naprzód.

Wprowadzone modyfikacje są sensowne - dzięki nim walki z wszelkimi "podrasowanymi" przeciwnikami są bardziej dynamiczne i niebezpieczne, a o to przecież chodzi. Mają jednak także swoją ciemniejszą stronę: niewielką różnorodność mechaniczną przedstawianych potworów. Patrząc pod tym kątem, to nadal mielenie starych schematów i jeśli ktoś nastawiał się na nowe pomysły na moce do wykorzystania w swojej twórczości, srodze się rozczaruje. Taka już niestety jest mechanika tej edycji D&D, że za wiele w tej gestii nie da się wymyślić, a twórcy jakoś niespecjalnie z tym walczą. Po niechlujstwie ostatnich pozycji do 3.5 (a w pewnym stopniu - także pierwszych trzech podręczników do 4E), cieszy dbałość, z jaką spisano statystyki i wykonano wszelkie obliczenia - kilka miesięcy po premierze oficjalna errata liczy niecałą stronę i obejmuje głównie źle przyznane kategorie rozmiaru (dla wcześniej wspomnianych behirów i drakkothów). Dla porównania - w podobnym czasie errata do pierwszego MM była pięć razy dłuższa.

Podręcznik ten mogę uznać za najsolidniej opracowany z dotychczas wydanych dodatków do 4. edycji D&D. Od strony technicznej nie da się nic mu zarzucić, a poza tym stanowi solidny zbiór nowych przeciwników do gry - na pewno nie niezbędny, ale wiele wnoszący do rozgrywki. Jego przydatność w rozgrywce każdy musi ocenić na własną rękę. Podpowiem tylko, że jeśli zdecyduje się na zakup, z pewnością się nie zawiedzie.

Dziękujemy sklepowi Rebel za udostępnienie podręcznika do recenzji.