26-11-2009 13:24
Moje nowe powołanie
W działach: słodkie blożkowanie, kulinarne rozkosze | Odsłony: 0
Oświecenie spłynęło na mnie pewnego razu w hipermarkecie. Stojąc na dziale ciasta i torty, pomiędzy regałami dojrzałam swoją nową drogę życiową: pieczenie babeczek.
Ku uciesze wszystkich domowników, kuchnia już tego samego dnia zapełniła się czekoladowymi babeczkami z porzeczkowym nadzieniem. Kot wylizywał miskę po cieście, nieślubny mój zjadał babeczki, a pies radośnie stał nad nim czekając aż coś spadnie.
Bez fałszywej skromności muszę dodać, że moje babeczki są naprawdę fpytkę.
[edt]
Ku uciesze wszystkich domowników, kuchnia już tego samego dnia zapełniła się czekoladowymi babeczkami z porzeczkowym nadzieniem. Kot wylizywał miskę po cieście, nieślubny mój zjadał babeczki, a pies radośnie stał nad nim czekając aż coś spadnie.
Bez fałszywej skromności muszę dodać, że moje babeczki są naprawdę fpytkę.
[edt]