» Blog » Moja praca na: "Super konkurs opisu obrazka"
20-11-2010 17:58

Moja praca na: "Super konkurs opisu obrazka"

Odsłony: 8

No, jako że konkursik dobiegł już końca (choć w chwili obecnej wiem tylko tyle, że zająłem miejsce od 4-17) to pokażę swój opis obrazka.

 

Obrazek

 

Tak wyglądał wybrany obrazek (a dokładniej ten, którego opis według moich doradców był lepszy). A oto i praca konkursowa:

 

___ 

 

– Tato, tato! A opowiedz o tym, jak przyszli ci ukraść świnie!
– No, tato. Opowiedz!
Dwa młode ogry wygodnie usadowiły się na posłaniu z gałęzi.
– Żadnych opowieści, czas do spania! – zaprotestowała matka, chowając do skalnej niszy resztki truchła z którego robiła kolację. – Mają spać! – dodała, widząc, że ojciec podniósł się z kamiennego siedziska.
– Zamknij pysk, ścierwiro. Dzieciaki chcą opowieści, to będzie opowieść.
– Przecież zawsze mówisz im to samo! – zauważyła ogrzyca. – Lepiej opowiedz o tym, jak się poznaliśmy...
– E tam, nie będę dzieci straszył...
– Tato, tato! O tym jak wtedy, tego ludzia, tak złapałeś i zgniotłeś!
– I jak tego drugiego tak walnąłeś toporem, że aż się społowił!
– No i o tym, co się po prawej czaił, jak goblin, żeby ci sakiewkę ukraść! – rzucił ponownie pierwszy z malców.
– No i o tym z lewej, co cię strzelał z łukacza!
– No, nawet trafił w rękę – wtrącił ojciec. – Mówię wam, co to był za ból. – Stary ogra wskazał na bliznę na lewym ramieniu. – O, tu tkwiła.
– ŁAAA! – zakrzyknęły oba ogrzątka.
– Eh, to były czasy. Ciemny Las był Ciemnym Lasem, a nie jak teraz: trochę ciemnym lasem... Wielkie stare drzewa, mokradła. Na mokradłach to dopiero się świnie pasą! – rzekł ojciec z nostalgią w głosie.
– Ale się topory grzęzą... – wtrącił nieśmiało jeden z dzieciaków.
– A tak, tak... wtedy, jak tego świniokrada tak społowiłem, to tak mi topór ugrzązł, że... – stary ogr zamilkł na chwilę, chcąc znaleźć jak najlepsze odniesienie do sytuacji – że mi tak to nawet z waszą matką nie ugrzązł!
Dzieciaki nie zrozumiały, ale słysząca to matka zaśmiała się rubasznie.
– Ty to stary masz łeb do opowieści – rzuciła poprzez skrzeczący śmiech.
– No, no – zgodził się jeden z malców. – A powiedz jeszcze, jak tego tam zgniatałeś jeszcze w ręce, że aż mu miecz wypadł i się zbrązowił na dole! – malec wyciągnął przed siebie lewą dłoń i zacisnął pięść.
– No i zrób to takie: „wraa!”, jak wtedy, co tych świnokradów przepędzałeś.
– WHRUUUUAAAA!!! – zaryczał stary ogr, a cała jaskinia aż się zatrzęsła.
– ŁAAA! – młode ogrzątka były zachwycone.
– Cicho stary śmierdzielu, bo nam dom zawalisz – karcąco rzuciła ogrzyca.
– E tam... – zignorował uwagę ojciec. – Ale jakbyście widzieli te człowieki, jak się trzęsły! O tak! – Stary ogr zadrżał całym ciałem, co wzbudziło śmiech siedzących na posłaniu. – Trzęśli się normalnie, jak świeże gówno niedźwiedzia na mrozie! Ale wtedy to jeszcze wielkie rogi miałem, nie takie jak teraz. – Złapał się za głowę i pogładził po niewielkim, szerokim poroży.
– No, właśnie to na te drągale poleciałam – przyznała matka. – Normalnie takie były – szeroko rozłożyła ręce – nie to, co pod sukmaną – ręce znacząco zbliżyły się do siebie.
Ojciec zarechotał, tak, że jaskinia ponowie się zatrzęsła, dzieci jednak i tym razem nie zrozumiały porównania.
– Ty stara, głupia ty – rzekł stary ogr, kiedy skończył się śmiać. – No a wy, śmierdziochy, teraz do spania. Dzień już wstaje. Dobrydzień.
– Dobrydzień – rzuciły ogrzątka i zagrzebały się w gałęzie.

 

___

 

Cóż, nie znalazła się na podium, ale następnym razem lepiej się postaram i zobaczymy.  

Komentarze


von Mansfeld
   
Ocena:
0
Masz szczęście co do obrazków. Normalnie ten obrazek przez ciebie wybrany przebija wszystkie trzy, jakie ja dostałem. :P

W sumie chyba wiem, dlaczego nie jesteś na podium. Pomysł z opowiadaniem walki dzieciom jest jednak oklepany. Acz samo wykonanie było naprawdę dobrze zrealizowane.
20-11-2010 18:10
Namrasit
   
Ocena:
0
Cóż, obrazek był zbyt skomplikowany by opisać go w hailku, a formę wiersza wykorzystałem w innym wariancie :D. Rozważałem jeszcze inne koncepty, ale ostatecznie wybrałem taki. Jak się okazało, nie był to dobry wybór. (a może to przez to, że nie było cycków - wiadomo: są cycki, jest główna) :P
20-11-2010 19:46
dzemeuksis
   
Ocena:
0
Uhhh, dopiero do mnie dotarło, że każdy otrzymał inny zestaw obrazków.
20-11-2010 23:28
malahaj
   
Ocena:
0
""(a może to przez to, że nie było cycków - wiadomo: są cycki, jest główna) :P""

Coś w tym jest. ;) Mnie się podoba. Opisanie "czegoś" jakimś fajnym dialogiem, gdzie owo "coś" w trakcie rodzi się w głowie czytelnika, to jest właśnie to, co tygrysy lubią najbardziej. :)
21-11-2010 14:43
Rodriguez
   
Ocena:
0
Moim skromnym zdaniem tekst minął się z celem. Obrazek (a raczej jego szczątkowy opis) stanowi tu zaledwie tło opisu prawidłowego. To + parę niedociągnięć językowych i mamy 7. miejsce.

Nie ma więc podstaw, by dogryzać laureatom, drogi Namrasicie. Żyri najwyraźniej doszło do podobnych wniosków, a cycki miały pewnie znikomy wpływ na jego ostateczną decyzję ;]
25-12-2010 17:09

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.