30-11-2006 12:53
Mój Dom to moja Twierdza
W działach: Felietony, World of Darkness | Odsłony: 12
Czyli o zalecie Sanktum w Przebudzeniu.
Sanktum dla przebudzonych to Dom. Nie tylko miejsce, w którym się mieszka, ale też miejsce pracy. Bezpieczna przystań. W podręczniku do Przebudzenia takim mianem określa się w słowniczku „Miejsce, w którym mag, lub kabała magów prowadzi badania magiczne i praktykuje Sztukę Tajemną.” Znakomita definicja znajduje się wbrew pozorom nie przy opisie zalety Sanktum, lecz w rozdziale pierwszym, zawierającym opis świata Przebudzonych. Czytamy tam, że „Sanktum to każde miejsce używane jako baza, mieszkanie, lub pracownia przez jednego, lub więcej magów.” Jakie znaczenie maja te słowa, tak naprawdę, skoro opis samej zalety mówi o „twierdzy, miejscu, gdzie może on[mag] praktykować swoją Sztukę z dala od oczu Śpiących i szpiegów.” Podręcznik wspomina też „wieże magów, chatki wiedźm i jaskinie czarowników”, przybliżając jednak bardziej nowoczesne podejście współczesnych magów. Coś jednak jest w tych wieżach takiego, co przyciąga magów do wysoko położonych miejsc – apartamentów na szczytach wieżowców, mieszkaniach na ostatnim piętrze, czy latarniach morskich. Co takiego? Pomyślcie sami.
Czym w końcu jest Sanktum, domem, czy twierdzą? Warto się nad tym zastanowić, planując kampanię, czy choćby wydając początkowe kropki zalet nowej postaci. Jak napisano w podręczniku, „nie wszystkie Sanktum są stworzone jako równe”. Przy czym nie liczy się tak naprawdę rozmiar i zabezpieczenia. Owszem, z punktu widzenia mechaniki gry maja znaczenie, jednakże tak naprawdę dla samej gry istotne są trzy pytania, na które powinniśmy odpowiedzieć sobie, wymyślając swoje Sanktum. Pytania te wiążą się ze sobą i pokrywają w wielu miejscach, jednak najlepiej opisać je po kolei.
Gdzie?
Sanktum może być położone gdziekolwiek. Na szesnastym piętrze apartamentowca, gdzieś w obskurnym, socrealistycznym bloku z wielkiej płyty, czy w niewielkim domku na przedmieściach. Oczywiście, gracze zwykle mają mniej kontrowersyjne pomysły, wybierając klasyczne ogrodzone posiadłości, podziemne bunkry, czy luksusowe apartamenty umieszczone gdzieś w kanałach. Miewają też pomysły bardziej dzikie niż przeciętny wilkołak, takie jak Sanktum w samochodzie – maluch raczej odpada, ale już furgonetka może wystarczyć magowi o niskich wymaganiach. W końcu niektórzy mieszkają w samochodach, czy przyczepach kempingowych, dlaczego więc nie wasi magowie? Oczywiście o wiele lepszym wyborem byłby na ten przykład gruntownie przerobiony luksusowy autokar wycieczkowy, czy wręcz jacht, czy samolot, a nawet wagon kolejowy. Wszystko jest do zrobienia, zgodnie z zasadami podręcznikowymi. Zgodnie z nimi można założyć nawet Sanktum w centrum handlowym, czy szpitalu. Jednak nasuwa się podstawowe pytanie – po co? Ruchome Sanktum jest świetnym wyborem dla kabały wędrownej, jednak magowie zwykle są terytorialni. Tak, są, niestety i na szczęście. Trudno jest prowadzić badania, czarować i rosnąć w siłę, czy zdobywać wpływy, jeżeli ciągle zmienia się otoczenie. Dlatego też najlepsze jest dla maga Sanktum w postaci mieszkania.
Mieszkania dlatego, że większość magów zatrzymuje się ciągle w tym samym miejscu, w którym mieszkała przed Przebudzeniem. To najbardziej oczywisty wybór – czy to kawalerka w bloku, apartament w wieżowcu, czy domek na przedmieściu. Stąd mag zaczyna swoje przygody, tutaj nocuje, pracuje, przyjmuje gości i tutaj ucieka, jeśli sprawy potoczą się źle. To naturalne. Człowiek zawsze wraca do Domu. Do miejsca i ludzi… Tyle, że magowie zwykle nie mają rodziny, przyjaciół, bliskich – wszyscy oni pozostali po drugiej stronie klątwy, która czyni ich dla maga obcymi, pustym postaciami w tłumie Śpiących. Wracają więc do znajomych kątów, Chowańca wiernie czekającego na powrót mistrza, pełnej wiedzy i tajemnic biblioteki, przyrządów, magicznych przedmiotów i zaklęć. Do tego, co jest ich światem i ich życiem.
Oczywiście, trochę inaczej jest z magami zgrupowanymi w kabałę. Dla nich kabała jest namiastką rodziny w świecie Przebudzonych. Do tego jest to rodzina, która zrozumie ich, rodzina, z którą można prowadzić doktrynalne spory, dysputy i kłótnie, tak jak i odprawiać rytuały, walczyć ramię w ramię, czy to słowem, czy magią i przysłowiowym mieczem. Wspólnie mogą prowadzić badania, zgłębiać starożytne tajemnice i zdobywać nową wiedzę. A to wszystko w Sanktum, które zawsze jest sercem życia każdego maga, a nie tylko kilkoma pokojami, kropkami zalety, czarami ochronnymi i listą zasobów i ekwipunku.
Dlaczego?
To kolejne ważne pytanie. Oczywiście, większość magów ma swoje mniej, lub bardziej ambitne plany. Zdobyć artefakt, zemścić się na Prorokach Tronu, zająć stanowisko w Consilium, chronić bliskie mu osoby, czy dokonać przełomu w sztuce magicznej. Każdy z tych przykładów wymaga odmiennego podejścia do Sanktum, jego położenia i wystroju, a nawet rozmiarów i zabezpieczeń.
Sanktum łowcy skarbów polującego na konkretny Artefakt znajduje się zapewne w pobliżu przypuszczalnej lokalizacji upragnionego przedmiotu. Ewentualnie, jeśli ta lokalizacja jest nieznana, umiejscawiamy je tak, aby mieć swobodny i łatwy dostęp do wszystkich miejsc, w których skarb może się znajdować. Samo Sanktum zaś będzie odmianą bazy wypadowej mistycznego archeologa, lub zbieracza. Pełne odpowiednich przyrządów, map, materiałów badawczych, wycinków prasowych, danych na temat magicznego skanowania, itp.. Oczywiście nie zabraknie też sprzętu wycieczkowego i innych przydatnych przedmiotów, od kasku z lampą, po akwalung. Owszem, mag zwykle może takie rzeczy pominąć, ale nie musi.
Sanktum mściciela będzie dosłowną twierdzą. Raczej niewielką, za to pełną niemiłych magicznych i zwyczajnych niespodzianek czekających na intruza, od klamek pod napięciem, po chowańca w postaci tygrysa syberyjskiego i magiczną klatkę, niszczącą magię intruza. Także jego położenie będzie trudne do namierzenia – sugerowałbym raczej bunkier, schron, czy piwnicę, ewentualnie głęboko zakamuflowane mieszkanie w niebezpiecznej dzielnicy. Zaklęcia ochronne będą liczne i silne. Magowie są raczej rozsądnymi postaciami, więc nie będą preferować szalonej wendetty, która nie daje większych szans na dopięcie celu. Inna sprawa – taki mag nie musi być paranoikiem i nie dopuszczać innych do swojego Sanktum. Zapewne będzie zabiegał o sprzymierzeńców i pomoc ze strony oficjalnych struktur społecznych Przebudzonych. Jego cel jest także ich celem, więc wizyty, jakkolwiek raczej mało pożądane mogą się zdarzać. Tak samo bliższe sojusze, czy przyjaźnie, albo tez udzielenie schronienia ściganemu przez Proroków magowi z innej dziedziny. Na to także będzie owo Sanktum przygotowane, w dowolny sposób, od dodatkowej pryczy, po własne pomieszczenia dla kilkorga gości, z miejscem do spania, pracy i dodatkowymi zabezpieczeniami.
Sanktum politycznie ukierunkowanego maga będzie odbiciem jego osobowości i ambicji. Wygodne i przestronne, pełne przedmiotów zbytku i dzieł sztuki, robiące odpowiednie wrażenie na gościach. Oczywiście także zabezpieczone, z własnymi strażnikami i magią ochronną. Trzema najważniejszymi pomieszczeniami będą pracownia, gabinet i salon. To pierwsze miejsce będzie niedostępne dla nikogo, poza właścicielem, doskonale zabezpieczone i wyposażone. Tam znajda się wszelkie sekrety i informacje, ukryte przed wzrokiem postronnych. Gabinet z kolei będzie miejscem pracy, niekoniecznie pozornej, a raczej tej zwyczajnej, niewymagającej magicznych praktyk i głębokiej tajemnicy. Rozsądny mag może swoje zapiski zakamuflować jako plany dotyczące korporacji, czy dużej firmy. Do tego miejsca dostęp dla innych będzie możliwy, choć trudny. Może być on raczej traktowany jako zaszczyt przez tych, którzy będą przyjmowani przez gospodarza w gabinecie. Salon oczywiście spełniać musi cel wszystkich salonów – być reprezentacyjną częścią domu, wzbudzającą zaskoczenie, zachwyt i onieśmielającą gościa, manipulującą gośćmi równie subtelnie, co gospodarz. Tutaj także przyjmowani są zwykle śmiertelnicy stanowiący zaplecze działań maga-polityka. Łatwo sobie wyobrazić takie Sanktum jako luksusowy apartament, żywcem przeniesiony z hollywoodzkich filmów.
Sanktum opiekuna będzie odbiciem jego zadania. Gotowe na wszystko i zawsze, z apteczkami pełnymi leków, pokojami gościnnymi, zapasem jedzenia, kocami, ubraniami, oraz innymi przedmiotami przygotowanymi na przyjęcie niespodziewanych gości, w różnym stanie. Z tego samego powodu Sanktum będzie ukryte, ale nie tajne, położone w dogodnym miejscu, najlepiej w centrum chronionego przez gospodarza terenu. Oczywiście, zabezpieczenia w takim miejscu muszą być bardziej subtelne i niewidoczne dla Śpiących, którzy mogą być tutaj częstymi gośćmi, a także musi istnieć miejsce w Sanktum, które w razie wizyty posłuży magowi za pracownię bez wzbudzania niewygodnych podejrzeń i ciekawości ze strony gości. Wszystkie oznaki magicznej działalności będą maskowane i ukrywane wszelkimi dostępnymi środkami – miejsce wyda się odrobinę dziwne, ale nie niezwykłe.
Sanktum maga-naukowca będzie zapewne wielką, chaotyczną pracownią, zasypana stertami notatek, ksiąg, opracowań, zapisków i papieru. Tak samo wszędzie dookoła walać się będą magiczne i niemagiczne przyrządy, mierniki, elementy elektrycznych, mechanicznych i elektronicznych urządzeń, narzędzia i półprodukty. Samo Sanktum zapewne jest domkiem lub mieszkaniem, z zewnątrz wyglądającym zupełnie zwyczajnie. Wejście do środka może być dość łatwe, a ewentualne zabezpieczenia to raczej forma kolejnych eksperymentów magiczno-naukowych gospodarza. Inna sprawa, że doskonałym zabezpieczeniem jest panujący w środku „naukowy chaos”, ukrywający skutecznie większość mistycznych aspektów działalności maga jako „szalone wynalazki” i „ niezrozumiałe zapiski geniusza”. W takim miejscu możemy nawet umieścić klasyczną gosposię dbającą o „profesora” i uznającą jego wyczyny za normalniejsza rzecz pod słońcem.
Kto?
Ostatnie istotne pytanie ma na celu nadać schronieniu odpowiedni charakter. Da się takie zabiegi zauważyć już w opisach dotyczących poprzedniego pytania. Nie zamierzam ukrywać, że łowca skarbów jest członkiem Misterium podążającym ścieżką Mastigos. Mściciel z kolei to zapewne Obrimos Adamantowych strzał, polityk mógłby być Acanthusem, oczywiście wśród Srebrnych Szczebli, opiekun to oczywiście Thyrsus w szeregach Strażników zasłony, a naukowiec to klasyczny członek Rady Niezależnych na ścieżce Moros.
Każda ze ścieżek, każdy z zakonów, nawet płeć, pochodzenie, pozycja społeczna i dziesiątki innych czynników będą wpływać na charakter, położenie i wygląd Sanktum dowolnego maga. Nie sposób uwzględnić ich wszystkich ot tak, trzeba poświęcić na to więcej czasu niż wymaga zapisanie „m3 w bloku na Mokotowie, trzecie piętro, wredna sąsiadka”. Szczególnie, jeżeli Sanktum ma historię – należało kiedyś do innego, niekoniecznie śp. maga, znajduje się w niezwykłym miejscu, mieści Źródło, Locus, starożytną Bibliotekę czy nawet Desmene. W każdym z tych przypadków miejsce nabiera jeszcze więcej znaczenia i staje się jeszcze bardziej szczególne dla postaci, dając jednocześnie mistrzowi gry ogromne pole do popisu i mnóstwo pomysłów na przygody, wątki i postaci. Doświadczeni gracze zwykle tak tworzą tło swojej postaci, żeby dać MG jak najwięcej pomysłów, jednak w wygodnym dla nich kierunku. Doświadczony MG obraca to wszystko przeciwko nim, nie pozbawiając ich jednocześnie satysfakcji i zabawy.
Ścieżka, jaką mag podąża ma z pewnością ogromny wpływ na jego Sanktum. W podręczniku do Przebudzenia znajdujemy dokładne informacje na ten temat.
Magów ścieżki Acanthus, opisano jako niezwykle towarzyskich, dążących do uzyskania Sanktum jak najbliżej położonego od lokalnych centrów życia – dzielnic kulturalnych, centrów handlowych i rozrywkowych, a nawet biznesowych. Zwykle jest to centrum, lub stare miasto, ewentualnie najważniejsze punkty ludnych i pełnych życia dzielnic. Trzeba jednak pamiętać o naturze przebudzonych w Strażnicy Srebrzystego Ciernia, która czyni ich istotami niezwykłymi, baśniowej wręcz natury, wyróżniając ich bardziej, niż innych przebudzonych z tłumu. Poza tym cechująca ich nieroztropność i pośpiech w podejmowaniu decyzji mogą mieć wpływ na Sanktum i to raczej negatywny. Tym bardziej miejsce, w którym Acanthus mieszka będzie aż nadto wyróżniało się spośród jemu podobnych.
Przeciętny Mastigos z kolei będzie mógł zamieszkać wszędzie, a jego natura uczyni go anonimowym, czy choćby trudnym do zauważenia. Preferują oni bardziej miejskie, nie-klasyczne Sanktum, jak apartamenty, czy mieszkania w blokach, zapewniające anonimowość w tłumie. Arkanum Przestrzeni z kolei uczyni częste podróże i wychodzenie z domu zbędnym, więc statystyczny mag Mastigos spędzi w swoim Sanktum o wiele więcej czasu niż inni statystyczni magowie. Z tej też przyczyny będzie ono lepiej zabezpieczone i wyposażone. Subtelna natura twórcy uczyni zabezpieczenia dobrze ukrytymi i niezauważalnymi nawet w działaniu, zaś próby szpiegowania takiego maga w jego własnym Sanktum będą co najmniej nierozsądne.
Inną zupełnie sprawą będą Sanktum magów ścieżki Moros, umiejscowione z dala od ludzi, w niezbyt zachęcających do odwiedzin miejscach, odpowiadających jedynie właścicielowi. Bliskość cmentarzy i nekropolii, dosłowny mrok i ponure wnętrza, wyglądające jak skarbce dawno zmarłych królów, pełne bogactwa i kruszców to dość miłe otoczenie dla nekromanty. Obsesja magów tej ścieżki na punkcie prywatności objawiać się zapewne będzie w doskonałych, często niebezpiecznych zabezpieczeniach i odcięciu się od ludzi, na przykład wysokim murem. Arkanum Śmierci daje im z kolei dostęp do niewidzialnych i nadzwyczaj skutecznych strażników.
Podążający Ścieżką rozpoczynającą się w Strażnicy Złotego Klucza mają dwoiste preferencje co do Sanktum. Może ono być Klasztorem, obszernym, doskonale wyposażonym pod względem badań i medytacji schronieniem dla wielu magów tej ścieżki, oddającym się kontemplacji i zgłębianiu tajemnic magii. Takie miejsca położone są w spokojnych okolicach i nie wymagają solidnych zabezpieczeń. Innym rodzajem Sanktum są Cytadele, dosłowne twierdze, pełne środków zarówno ataku, jak i obrony, zwykle niewielkie, spełniające najważniejsze wymagania poza obronnością, wręcz spartańskie. Zabezpieczenia w tych miejscach to zwykle sieć potężnych zaklęć, chroniących na wszelkie sposoby przed magicznymi i konwencjonalnymi atakami, oraz odpowiednie środki odpowiedzi na taki atak.
Szamani z kolei zwykli podobnie jak magowie ścieżki Moros zakładać swoje Sanktum w oddaleniu od tłumów, za to w przeciwieństwie do nich preferują miejsca pełne życia, jak parki, czy lasy, dodatkowo najlepiej położone w pobliżu zbiorników wodnych, czy rzek. Thyrsus nie potrzebuje większości tego, co oferuje mu cywilizacja, albo też woli środki do życia zapewnić sobie samemu. Nawet miejscy magowie tej ścieżki wolą miejsca położone na przedmieściach, lub w spokojnych, zielonych zakątkach w pobliżu parków. Ich zrozumienie natury zarówno materialnego, jak i duchowego świata daje im możliwość stworzenia dwoistych zabezpieczeń, opartych zarówno na istotach żywych, jak i efemerycznych. Odpowiednio pielęgnowane rośliny i zwierzęta są równie dobrymi strażnikami, jak odpowiednio traktowane Duchy.
Na Sanktum ma także wpływ wybór maga w kwestii zakonu, do jakiego dołącza.
Członek zakonu Adamantowych Strzał będzie urządzał swoje Sanktum w taki sposób, aby być gotowym na każdą sytuację, zwykle też będzie to dobrze bronione miejsce z odpowiednim arsenałem i środkami kontaktu z innymi magami.
Sanktum członka Rady Niezależnych będzie oddawało naturę jego Techné, a także odzwierciedlało więzy ze światem Śpiących, dla magów tego zakonu pełnym magii i potencjału.
Strażnik Zasłony urządzi swoje Sanktum jako głęboko zakamuflowane schronienie, do którego dostęp dla Śpiących będzie praktycznie niemożliwy, a magia strzegąca go nie do zauważenia. Wnętrze tego Sanktum będzie odpowiadało potrzebom maga, pozwalając mu na przechowanie wszelkich potrzebnych zasobów i narzędzi pracy.
Magowie Misterium będą z kolei najbliżej klasycznej pracowni maga, pełnej ksiąg i czarodziejskich narzędzi. W zależności od pozycji i roli maga w strukturach Misterium, mogą być one studenckimi mieszkaniami, lub ogromnymi bibliotekami pełnymi zakazanych dzieł zawierających straszliwe tajemnice.
Najbardziej otwartymi spośród schronień magów są te, które należą do magów Srebrnych Szczebli. Przez takie Sanktum zwykle przewijają się liczni współpracownicy, sprzymierzeńcy i rywale, dlatego też są one podzielone na obszary o różnych zabezpieczeniach.
Oczywiście, zupełnie inną sprawą jest Sanktum maga-apostaty, czy członka konkretnego mistycznego stowarzyszenia. Większość z nich wybiera własny, unikatowy styl, zwykle po to, aby odciąć się od magów będących członkami Zakonów. To samo dotyczy Sanktum Szaleńca, Niszczyciela, czy Proroka Tronu. Tutaj MG ma zwykle sporo pracy, przygotowując Sanktum Przeklętnika Scelesti, pełnego Geigerowskich widoków i groteskowych stworzeń, chronionego przez wypaczoną magię i strażników z Otchłani. Ci magowie to zupełnie inna kategoria i jeśli postaci graczy docierają do takiego Sanktum, to jest to z pewnością zamierzone przez MG i zaplanowanie w najdrobniejszych szczegółach.
Sanktum więc to nie tylko dom, pracownia i twierdza. To centrum życia maga i scena dużej części rozgrywających się w czasie sesji wydarzeń. Wpływ Sanktum na grę i drzemiące w nim możliwości są nie do przecenienia i w interesie zarówno graczy, jak i prowadzących grę jest ich maksymalne wykorzystanie. Podręcznik „Mag: Przebudzenie” sugeruje taki styl rozgrywki, podobnie terytorialny jak w przypadku innych pod-systemów. Tak jak wampiry mają swoje Schronienia i tereny, a wilkołaki Locus i terytorium, tak magowie mają Sanktum i otaczające je tereny. I tak samo muszą dbać o nie i chronić, bo utracić je, znaczy utracić dom. Każdy z nas potrzebuje domu, swojego miejsca na ziemi, bezpieczeństwa, spokoju i stabilizacji, jakie zapewnia własny kąt. A magowie w końcu są także ludźmi, choćby nie wiem jak wyniesionymi ponad tłum. Nadal mają te same potrzeby, chociaż w innej skali. Dlatego też nie traktujmy tematu Sanktum lekko, nie pomijajmy jego roli w grze i w życiu. Każdy z nas w końcu pragnie swojego Sanktum, nieprawdaż?
Sanktum dla przebudzonych to Dom. Nie tylko miejsce, w którym się mieszka, ale też miejsce pracy. Bezpieczna przystań. W podręczniku do Przebudzenia takim mianem określa się w słowniczku „Miejsce, w którym mag, lub kabała magów prowadzi badania magiczne i praktykuje Sztukę Tajemną.” Znakomita definicja znajduje się wbrew pozorom nie przy opisie zalety Sanktum, lecz w rozdziale pierwszym, zawierającym opis świata Przebudzonych. Czytamy tam, że „Sanktum to każde miejsce używane jako baza, mieszkanie, lub pracownia przez jednego, lub więcej magów.” Jakie znaczenie maja te słowa, tak naprawdę, skoro opis samej zalety mówi o „twierdzy, miejscu, gdzie może on[mag] praktykować swoją Sztukę z dala od oczu Śpiących i szpiegów.” Podręcznik wspomina też „wieże magów, chatki wiedźm i jaskinie czarowników”, przybliżając jednak bardziej nowoczesne podejście współczesnych magów. Coś jednak jest w tych wieżach takiego, co przyciąga magów do wysoko położonych miejsc – apartamentów na szczytach wieżowców, mieszkaniach na ostatnim piętrze, czy latarniach morskich. Co takiego? Pomyślcie sami.
Czym w końcu jest Sanktum, domem, czy twierdzą? Warto się nad tym zastanowić, planując kampanię, czy choćby wydając początkowe kropki zalet nowej postaci. Jak napisano w podręczniku, „nie wszystkie Sanktum są stworzone jako równe”. Przy czym nie liczy się tak naprawdę rozmiar i zabezpieczenia. Owszem, z punktu widzenia mechaniki gry maja znaczenie, jednakże tak naprawdę dla samej gry istotne są trzy pytania, na które powinniśmy odpowiedzieć sobie, wymyślając swoje Sanktum. Pytania te wiążą się ze sobą i pokrywają w wielu miejscach, jednak najlepiej opisać je po kolei.
Gdzie?
Sanktum może być położone gdziekolwiek. Na szesnastym piętrze apartamentowca, gdzieś w obskurnym, socrealistycznym bloku z wielkiej płyty, czy w niewielkim domku na przedmieściach. Oczywiście, gracze zwykle mają mniej kontrowersyjne pomysły, wybierając klasyczne ogrodzone posiadłości, podziemne bunkry, czy luksusowe apartamenty umieszczone gdzieś w kanałach. Miewają też pomysły bardziej dzikie niż przeciętny wilkołak, takie jak Sanktum w samochodzie – maluch raczej odpada, ale już furgonetka może wystarczyć magowi o niskich wymaganiach. W końcu niektórzy mieszkają w samochodach, czy przyczepach kempingowych, dlaczego więc nie wasi magowie? Oczywiście o wiele lepszym wyborem byłby na ten przykład gruntownie przerobiony luksusowy autokar wycieczkowy, czy wręcz jacht, czy samolot, a nawet wagon kolejowy. Wszystko jest do zrobienia, zgodnie z zasadami podręcznikowymi. Zgodnie z nimi można założyć nawet Sanktum w centrum handlowym, czy szpitalu. Jednak nasuwa się podstawowe pytanie – po co? Ruchome Sanktum jest świetnym wyborem dla kabały wędrownej, jednak magowie zwykle są terytorialni. Tak, są, niestety i na szczęście. Trudno jest prowadzić badania, czarować i rosnąć w siłę, czy zdobywać wpływy, jeżeli ciągle zmienia się otoczenie. Dlatego też najlepsze jest dla maga Sanktum w postaci mieszkania.
Mieszkania dlatego, że większość magów zatrzymuje się ciągle w tym samym miejscu, w którym mieszkała przed Przebudzeniem. To najbardziej oczywisty wybór – czy to kawalerka w bloku, apartament w wieżowcu, czy domek na przedmieściu. Stąd mag zaczyna swoje przygody, tutaj nocuje, pracuje, przyjmuje gości i tutaj ucieka, jeśli sprawy potoczą się źle. To naturalne. Człowiek zawsze wraca do Domu. Do miejsca i ludzi… Tyle, że magowie zwykle nie mają rodziny, przyjaciół, bliskich – wszyscy oni pozostali po drugiej stronie klątwy, która czyni ich dla maga obcymi, pustym postaciami w tłumie Śpiących. Wracają więc do znajomych kątów, Chowańca wiernie czekającego na powrót mistrza, pełnej wiedzy i tajemnic biblioteki, przyrządów, magicznych przedmiotów i zaklęć. Do tego, co jest ich światem i ich życiem.
Oczywiście, trochę inaczej jest z magami zgrupowanymi w kabałę. Dla nich kabała jest namiastką rodziny w świecie Przebudzonych. Do tego jest to rodzina, która zrozumie ich, rodzina, z którą można prowadzić doktrynalne spory, dysputy i kłótnie, tak jak i odprawiać rytuały, walczyć ramię w ramię, czy to słowem, czy magią i przysłowiowym mieczem. Wspólnie mogą prowadzić badania, zgłębiać starożytne tajemnice i zdobywać nową wiedzę. A to wszystko w Sanktum, które zawsze jest sercem życia każdego maga, a nie tylko kilkoma pokojami, kropkami zalety, czarami ochronnymi i listą zasobów i ekwipunku.
Dlaczego?
To kolejne ważne pytanie. Oczywiście, większość magów ma swoje mniej, lub bardziej ambitne plany. Zdobyć artefakt, zemścić się na Prorokach Tronu, zająć stanowisko w Consilium, chronić bliskie mu osoby, czy dokonać przełomu w sztuce magicznej. Każdy z tych przykładów wymaga odmiennego podejścia do Sanktum, jego położenia i wystroju, a nawet rozmiarów i zabezpieczeń.
Sanktum łowcy skarbów polującego na konkretny Artefakt znajduje się zapewne w pobliżu przypuszczalnej lokalizacji upragnionego przedmiotu. Ewentualnie, jeśli ta lokalizacja jest nieznana, umiejscawiamy je tak, aby mieć swobodny i łatwy dostęp do wszystkich miejsc, w których skarb może się znajdować. Samo Sanktum zaś będzie odmianą bazy wypadowej mistycznego archeologa, lub zbieracza. Pełne odpowiednich przyrządów, map, materiałów badawczych, wycinków prasowych, danych na temat magicznego skanowania, itp.. Oczywiście nie zabraknie też sprzętu wycieczkowego i innych przydatnych przedmiotów, od kasku z lampą, po akwalung. Owszem, mag zwykle może takie rzeczy pominąć, ale nie musi.
Sanktum mściciela będzie dosłowną twierdzą. Raczej niewielką, za to pełną niemiłych magicznych i zwyczajnych niespodzianek czekających na intruza, od klamek pod napięciem, po chowańca w postaci tygrysa syberyjskiego i magiczną klatkę, niszczącą magię intruza. Także jego położenie będzie trudne do namierzenia – sugerowałbym raczej bunkier, schron, czy piwnicę, ewentualnie głęboko zakamuflowane mieszkanie w niebezpiecznej dzielnicy. Zaklęcia ochronne będą liczne i silne. Magowie są raczej rozsądnymi postaciami, więc nie będą preferować szalonej wendetty, która nie daje większych szans na dopięcie celu. Inna sprawa – taki mag nie musi być paranoikiem i nie dopuszczać innych do swojego Sanktum. Zapewne będzie zabiegał o sprzymierzeńców i pomoc ze strony oficjalnych struktur społecznych Przebudzonych. Jego cel jest także ich celem, więc wizyty, jakkolwiek raczej mało pożądane mogą się zdarzać. Tak samo bliższe sojusze, czy przyjaźnie, albo tez udzielenie schronienia ściganemu przez Proroków magowi z innej dziedziny. Na to także będzie owo Sanktum przygotowane, w dowolny sposób, od dodatkowej pryczy, po własne pomieszczenia dla kilkorga gości, z miejscem do spania, pracy i dodatkowymi zabezpieczeniami.
Sanktum politycznie ukierunkowanego maga będzie odbiciem jego osobowości i ambicji. Wygodne i przestronne, pełne przedmiotów zbytku i dzieł sztuki, robiące odpowiednie wrażenie na gościach. Oczywiście także zabezpieczone, z własnymi strażnikami i magią ochronną. Trzema najważniejszymi pomieszczeniami będą pracownia, gabinet i salon. To pierwsze miejsce będzie niedostępne dla nikogo, poza właścicielem, doskonale zabezpieczone i wyposażone. Tam znajda się wszelkie sekrety i informacje, ukryte przed wzrokiem postronnych. Gabinet z kolei będzie miejscem pracy, niekoniecznie pozornej, a raczej tej zwyczajnej, niewymagającej magicznych praktyk i głębokiej tajemnicy. Rozsądny mag może swoje zapiski zakamuflować jako plany dotyczące korporacji, czy dużej firmy. Do tego miejsca dostęp dla innych będzie możliwy, choć trudny. Może być on raczej traktowany jako zaszczyt przez tych, którzy będą przyjmowani przez gospodarza w gabinecie. Salon oczywiście spełniać musi cel wszystkich salonów – być reprezentacyjną częścią domu, wzbudzającą zaskoczenie, zachwyt i onieśmielającą gościa, manipulującą gośćmi równie subtelnie, co gospodarz. Tutaj także przyjmowani są zwykle śmiertelnicy stanowiący zaplecze działań maga-polityka. Łatwo sobie wyobrazić takie Sanktum jako luksusowy apartament, żywcem przeniesiony z hollywoodzkich filmów.
Sanktum opiekuna będzie odbiciem jego zadania. Gotowe na wszystko i zawsze, z apteczkami pełnymi leków, pokojami gościnnymi, zapasem jedzenia, kocami, ubraniami, oraz innymi przedmiotami przygotowanymi na przyjęcie niespodziewanych gości, w różnym stanie. Z tego samego powodu Sanktum będzie ukryte, ale nie tajne, położone w dogodnym miejscu, najlepiej w centrum chronionego przez gospodarza terenu. Oczywiście, zabezpieczenia w takim miejscu muszą być bardziej subtelne i niewidoczne dla Śpiących, którzy mogą być tutaj częstymi gośćmi, a także musi istnieć miejsce w Sanktum, które w razie wizyty posłuży magowi za pracownię bez wzbudzania niewygodnych podejrzeń i ciekawości ze strony gości. Wszystkie oznaki magicznej działalności będą maskowane i ukrywane wszelkimi dostępnymi środkami – miejsce wyda się odrobinę dziwne, ale nie niezwykłe.
Sanktum maga-naukowca będzie zapewne wielką, chaotyczną pracownią, zasypana stertami notatek, ksiąg, opracowań, zapisków i papieru. Tak samo wszędzie dookoła walać się będą magiczne i niemagiczne przyrządy, mierniki, elementy elektrycznych, mechanicznych i elektronicznych urządzeń, narzędzia i półprodukty. Samo Sanktum zapewne jest domkiem lub mieszkaniem, z zewnątrz wyglądającym zupełnie zwyczajnie. Wejście do środka może być dość łatwe, a ewentualne zabezpieczenia to raczej forma kolejnych eksperymentów magiczno-naukowych gospodarza. Inna sprawa, że doskonałym zabezpieczeniem jest panujący w środku „naukowy chaos”, ukrywający skutecznie większość mistycznych aspektów działalności maga jako „szalone wynalazki” i „ niezrozumiałe zapiski geniusza”. W takim miejscu możemy nawet umieścić klasyczną gosposię dbającą o „profesora” i uznającą jego wyczyny za normalniejsza rzecz pod słońcem.
Kto?
Ostatnie istotne pytanie ma na celu nadać schronieniu odpowiedni charakter. Da się takie zabiegi zauważyć już w opisach dotyczących poprzedniego pytania. Nie zamierzam ukrywać, że łowca skarbów jest członkiem Misterium podążającym ścieżką Mastigos. Mściciel z kolei to zapewne Obrimos Adamantowych strzał, polityk mógłby być Acanthusem, oczywiście wśród Srebrnych Szczebli, opiekun to oczywiście Thyrsus w szeregach Strażników zasłony, a naukowiec to klasyczny członek Rady Niezależnych na ścieżce Moros.
Każda ze ścieżek, każdy z zakonów, nawet płeć, pochodzenie, pozycja społeczna i dziesiątki innych czynników będą wpływać na charakter, położenie i wygląd Sanktum dowolnego maga. Nie sposób uwzględnić ich wszystkich ot tak, trzeba poświęcić na to więcej czasu niż wymaga zapisanie „m3 w bloku na Mokotowie, trzecie piętro, wredna sąsiadka”. Szczególnie, jeżeli Sanktum ma historię – należało kiedyś do innego, niekoniecznie śp. maga, znajduje się w niezwykłym miejscu, mieści Źródło, Locus, starożytną Bibliotekę czy nawet Desmene. W każdym z tych przypadków miejsce nabiera jeszcze więcej znaczenia i staje się jeszcze bardziej szczególne dla postaci, dając jednocześnie mistrzowi gry ogromne pole do popisu i mnóstwo pomysłów na przygody, wątki i postaci. Doświadczeni gracze zwykle tak tworzą tło swojej postaci, żeby dać MG jak najwięcej pomysłów, jednak w wygodnym dla nich kierunku. Doświadczony MG obraca to wszystko przeciwko nim, nie pozbawiając ich jednocześnie satysfakcji i zabawy.
Ścieżka, jaką mag podąża ma z pewnością ogromny wpływ na jego Sanktum. W podręczniku do Przebudzenia znajdujemy dokładne informacje na ten temat.
Magów ścieżki Acanthus, opisano jako niezwykle towarzyskich, dążących do uzyskania Sanktum jak najbliżej położonego od lokalnych centrów życia – dzielnic kulturalnych, centrów handlowych i rozrywkowych, a nawet biznesowych. Zwykle jest to centrum, lub stare miasto, ewentualnie najważniejsze punkty ludnych i pełnych życia dzielnic. Trzeba jednak pamiętać o naturze przebudzonych w Strażnicy Srebrzystego Ciernia, która czyni ich istotami niezwykłymi, baśniowej wręcz natury, wyróżniając ich bardziej, niż innych przebudzonych z tłumu. Poza tym cechująca ich nieroztropność i pośpiech w podejmowaniu decyzji mogą mieć wpływ na Sanktum i to raczej negatywny. Tym bardziej miejsce, w którym Acanthus mieszka będzie aż nadto wyróżniało się spośród jemu podobnych.
Przeciętny Mastigos z kolei będzie mógł zamieszkać wszędzie, a jego natura uczyni go anonimowym, czy choćby trudnym do zauważenia. Preferują oni bardziej miejskie, nie-klasyczne Sanktum, jak apartamenty, czy mieszkania w blokach, zapewniające anonimowość w tłumie. Arkanum Przestrzeni z kolei uczyni częste podróże i wychodzenie z domu zbędnym, więc statystyczny mag Mastigos spędzi w swoim Sanktum o wiele więcej czasu niż inni statystyczni magowie. Z tej też przyczyny będzie ono lepiej zabezpieczone i wyposażone. Subtelna natura twórcy uczyni zabezpieczenia dobrze ukrytymi i niezauważalnymi nawet w działaniu, zaś próby szpiegowania takiego maga w jego własnym Sanktum będą co najmniej nierozsądne.
Inną zupełnie sprawą będą Sanktum magów ścieżki Moros, umiejscowione z dala od ludzi, w niezbyt zachęcających do odwiedzin miejscach, odpowiadających jedynie właścicielowi. Bliskość cmentarzy i nekropolii, dosłowny mrok i ponure wnętrza, wyglądające jak skarbce dawno zmarłych królów, pełne bogactwa i kruszców to dość miłe otoczenie dla nekromanty. Obsesja magów tej ścieżki na punkcie prywatności objawiać się zapewne będzie w doskonałych, często niebezpiecznych zabezpieczeniach i odcięciu się od ludzi, na przykład wysokim murem. Arkanum Śmierci daje im z kolei dostęp do niewidzialnych i nadzwyczaj skutecznych strażników.
Podążający Ścieżką rozpoczynającą się w Strażnicy Złotego Klucza mają dwoiste preferencje co do Sanktum. Może ono być Klasztorem, obszernym, doskonale wyposażonym pod względem badań i medytacji schronieniem dla wielu magów tej ścieżki, oddającym się kontemplacji i zgłębianiu tajemnic magii. Takie miejsca położone są w spokojnych okolicach i nie wymagają solidnych zabezpieczeń. Innym rodzajem Sanktum są Cytadele, dosłowne twierdze, pełne środków zarówno ataku, jak i obrony, zwykle niewielkie, spełniające najważniejsze wymagania poza obronnością, wręcz spartańskie. Zabezpieczenia w tych miejscach to zwykle sieć potężnych zaklęć, chroniących na wszelkie sposoby przed magicznymi i konwencjonalnymi atakami, oraz odpowiednie środki odpowiedzi na taki atak.
Szamani z kolei zwykli podobnie jak magowie ścieżki Moros zakładać swoje Sanktum w oddaleniu od tłumów, za to w przeciwieństwie do nich preferują miejsca pełne życia, jak parki, czy lasy, dodatkowo najlepiej położone w pobliżu zbiorników wodnych, czy rzek. Thyrsus nie potrzebuje większości tego, co oferuje mu cywilizacja, albo też woli środki do życia zapewnić sobie samemu. Nawet miejscy magowie tej ścieżki wolą miejsca położone na przedmieściach, lub w spokojnych, zielonych zakątkach w pobliżu parków. Ich zrozumienie natury zarówno materialnego, jak i duchowego świata daje im możliwość stworzenia dwoistych zabezpieczeń, opartych zarówno na istotach żywych, jak i efemerycznych. Odpowiednio pielęgnowane rośliny i zwierzęta są równie dobrymi strażnikami, jak odpowiednio traktowane Duchy.
Na Sanktum ma także wpływ wybór maga w kwestii zakonu, do jakiego dołącza.
Członek zakonu Adamantowych Strzał będzie urządzał swoje Sanktum w taki sposób, aby być gotowym na każdą sytuację, zwykle też będzie to dobrze bronione miejsce z odpowiednim arsenałem i środkami kontaktu z innymi magami.
Sanktum członka Rady Niezależnych będzie oddawało naturę jego Techné, a także odzwierciedlało więzy ze światem Śpiących, dla magów tego zakonu pełnym magii i potencjału.
Strażnik Zasłony urządzi swoje Sanktum jako głęboko zakamuflowane schronienie, do którego dostęp dla Śpiących będzie praktycznie niemożliwy, a magia strzegąca go nie do zauważenia. Wnętrze tego Sanktum będzie odpowiadało potrzebom maga, pozwalając mu na przechowanie wszelkich potrzebnych zasobów i narzędzi pracy.
Magowie Misterium będą z kolei najbliżej klasycznej pracowni maga, pełnej ksiąg i czarodziejskich narzędzi. W zależności od pozycji i roli maga w strukturach Misterium, mogą być one studenckimi mieszkaniami, lub ogromnymi bibliotekami pełnymi zakazanych dzieł zawierających straszliwe tajemnice.
Najbardziej otwartymi spośród schronień magów są te, które należą do magów Srebrnych Szczebli. Przez takie Sanktum zwykle przewijają się liczni współpracownicy, sprzymierzeńcy i rywale, dlatego też są one podzielone na obszary o różnych zabezpieczeniach.
Oczywiście, zupełnie inną sprawą jest Sanktum maga-apostaty, czy członka konkretnego mistycznego stowarzyszenia. Większość z nich wybiera własny, unikatowy styl, zwykle po to, aby odciąć się od magów będących członkami Zakonów. To samo dotyczy Sanktum Szaleńca, Niszczyciela, czy Proroka Tronu. Tutaj MG ma zwykle sporo pracy, przygotowując Sanktum Przeklętnika Scelesti, pełnego Geigerowskich widoków i groteskowych stworzeń, chronionego przez wypaczoną magię i strażników z Otchłani. Ci magowie to zupełnie inna kategoria i jeśli postaci graczy docierają do takiego Sanktum, to jest to z pewnością zamierzone przez MG i zaplanowanie w najdrobniejszych szczegółach.
Sanktum więc to nie tylko dom, pracownia i twierdza. To centrum życia maga i scena dużej części rozgrywających się w czasie sesji wydarzeń. Wpływ Sanktum na grę i drzemiące w nim możliwości są nie do przecenienia i w interesie zarówno graczy, jak i prowadzących grę jest ich maksymalne wykorzystanie. Podręcznik „Mag: Przebudzenie” sugeruje taki styl rozgrywki, podobnie terytorialny jak w przypadku innych pod-systemów. Tak jak wampiry mają swoje Schronienia i tereny, a wilkołaki Locus i terytorium, tak magowie mają Sanktum i otaczające je tereny. I tak samo muszą dbać o nie i chronić, bo utracić je, znaczy utracić dom. Każdy z nas potrzebuje domu, swojego miejsca na ziemi, bezpieczeństwa, spokoju i stabilizacji, jakie zapewnia własny kąt. A magowie w końcu są także ludźmi, choćby nie wiem jak wyniesionymi ponad tłum. Nadal mają te same potrzeby, chociaż w innej skali. Dlatego też nie traktujmy tematu Sanktum lekko, nie pomijajmy jego roli w grze i w życiu. Każdy z nas w końcu pragnie swojego Sanktum, nieprawdaż?