Mistrz Pú Pú - Hideyuki Niki

Archetypiczna wędrówka ku oświeceniu

Autor: Rafał 'Capricornus' Śliwiak

Mistrz Pú Pú - Hideyuki Niki
Jak powinna wyglądać istota rodem z chińskiej mitologii, która będąc człowiekiem osiągnęła dzięki usilnej pracy nad swoimi duchowymi mocami, nieśmiertelność, władzę nad czasem i materią oraz szereg innych przymiotów tradycyjnie przypisywanych bogom? Oczywiście w pierwszej chwili oczom naszej wyobraźni jawi się nobliwy starzec z długą, siwą brodą, błogo uśmiechnięty i zażywający relaksu w pozycji kwiatu lotosu. Raczej nie spodziewamy się, że będzie to młoda i atrakcyjna dziewczyna, do tego niezwykle psotna i pyskata. I nie tylko my jesteśmy zaskoczeni i zdziwieni taką właśnie postacią Nieśmiertelnego. Bowiem podobne odczucia stały się również udziałem młodzieńca będącego bohaterem powieści Mistrz Pú Pú. Wáng Bián, bo o nim mowa, doznał po spotkaniu z mityczną istotą takiego szoku, że nie tylko przewartościował swoje dotychczasowe życie, ale i porzucił domowe wygody, aby wyruszyć w trudną i pełną niebezpieczeństw wędrówkę po wielkim chińskim imperium i krainach dostępnych tylko wybrańcom bogów.

Zanim bohater spotkał Nieśmiertelnego Pú Pú, wiódł pasożytniczy żywot, pozostając na utrzymaniu dosyć zamożnego ojca, byłego cesarskiego urzędnika, i nie kalając swych rąk i umysłu jakąkolwiek twórczą pracą czy edukacją. Niepomny ojcowskich napomnień i utyskiwania, Wáng Bián spędzał czas głównie na mocno absorbującym siły życiowe imprezowaniu i systematycznym regenerowaniu nadwyrężonego tą pierwszą czynnością organizmu. Wyznawana przez ojca taoistyczna filozofia i wiara w magię była przez niego traktowana jako niegroźne dziwactwo, zaś wysłuchiwanie powtarzających się ojcowskich połajanek – jako warunek konieczny pozostawania na cudzym garnuszku. Niewdzięczny syn, będąc w pełni świadomym słabości, jaką darzył go ojciec, nie brał sobie jego gróźb zbyt mocno do serca.

Jako się rzekło, w tym ustalonym porządku rzeczy zaszła nagła i nieodwracalna zmiana. Wáng Bián miał być jedynie pośrednikiem pomiędzy zafascynowanym możliwościami Nieśmiertelnych ojcem a Mistrzem Pú Pú. Jednak ten ostatni odkrył, że ojcu młodzieńca brak potencjału niezbędnego do pobierania ezoterycznych nauk. Braków w tym względzie okazał się nie mieć natomiast Wáng Bián, więc to on – trochę z przypadku i wbrew własnej woli – stał się uczniem Mistrza. Podczas wędrówki, na którą obydwaj (a raczej obydwoje) wyruszają, na beztroskiego młodziana czekają wyzwania, których do tej pory w swoim życiu nie podejmował. Jedne z nich są zupełnie codzienne, prozaiczne – takie jak samodzielne rozpalanie ognia i przygotowywanie posiłków. Inne natomiast należą do rzeczywistości magicznej, sięgają do możliwości ukrytych w głębi duszy, wymagając uruchomienia niezwykłej siły woli i okazania nadzwyczajnego charakteru. Do tych ostatnich wyzwań należy na przykład walka z bezpostaciowym Chaosem czy okiełznanie rumaka, w żyłach którego płynie boska krew.

Hideyui Niki opisuje wędrówkę bohatera w konwencji mitologicznej fantasy, czerpiąc z niezmierzonego bogactwa starych chińskich legend, panteonu bóstw i baśniowych istot. Będąca pozornie błahą opowiastką historia Wánga Biána niesie w sobie spory ładunek nie tylko emocji, ale i życiowej mądrości. Sam motyw odbywanej w przestrzeni fizycznej i metafizycznej wędrówki, sytuuje tę historię wśród opowieści o archetypicznym przejściu z niedojrzałości do dojrzałości, ze stanu ignorancji do stanu oświecenia. W praktyce przejawia się to poprzez wzięcie przez człowieka poddanego tym rytom odpowiedzialności za własne życie, za innych ludzi, z którymi to życie dzieli, w końcu zaś – przyjęcie powinności zmieniania na lepsze świata wokół siebie.

Egzotyczna japońska powieść, której akcja rozgrywa się w średniowiecznych i mitycznych Chinach, staje się dzięki takiemu odczytaniu jedną z niezliczonych wersji wspólnego różnym kulturom i ludom motywu wędrówki ku oświeceniu. Natomiast sam Wáng Bián okazuje się kolejnym wcieleniem "bohatera o tysiącu twarzy", o którym pisał w swej doniosłej monografii antropolog i religioznawca Joseph Campbell. Warto w tym miejscu przypomnieć, że książka ta stała się inspiracją dla George’a Lucasa do stworzenia całej nowej "gwiezdnowojennej" mitologii – powszechnie znanej i mającej obecnie zasięg bez mała globalny. Lucas bowiem doskonale zrozumiał, że – jak to z kolei ujął Campbell w Potędze mitu"Mity są kluczami do duchowych możliwości ludzkiego życia". Dzisiejsza fantastyka jest natomiast współczesnym językiem mówienia o tych mitach, umożliwiając człowiekowi porozumiewanie się z własnym wnętrzem i świadomą wędrówkę przez ścieżki życia.