Migawka
W działach: książki | Odsłony: 76Gdybyście mogli odtworzyć jeden dzień, jakie mroczne sekrety udałoby się wam odkryć?
Brandon Sanderson stworzył thriller policyjny inny niż wszystkie. Anthony Davis i jego partner Chaz to policjanci do zadań specjalnych, którzy wewnątrz tytułowej Migawki poszukują dowodów popełnionych przestępstw. W świecie tym są oni nie tylko policjantami, ale również poniekąd bogami. Jednakże ich każdy zły ruch prowadzi do pewnych odchyleń.
Z racji, że Migawka znajduje się aktualnie na polterowej licytacji (do północy 26.01.2022), postanowiłem podzielić się moją opinią na jej temat.
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Brandona Sandersona i uważam je za udane. Migawka to według mnie ciekawa książka, lecz zbyt krótka (80 kilka stron). Autor prowadzi fabułę dość płynnie, karmiąc nas co kilka stron kolejnymi faktami o świecie Migawki i życiu głównych bohaterów. W pewnym momencie zostajemy świadkami nieplanowanego śledztwa, które stopniowo rozwija się, coraz bardziej angażując odbiorców w sprawę pewnego mordercy. W tym momencie chciałbym przedstawić moje zarzuty względem tego dzieła. Końcówka książki przynosi potok wydarzeń, który zalewa nas nieubłaganie. Nim zdążymy przyswoić jedną informację, czeka nas kolejna, nie dając czasu na rozważania. Nie rozumiem, czemu Sanderson nie rozpisał pewnych wątków tak, by nie bombardować czytelników tyloma emocjonującymi zdarzeniami na zaledwie kilku ostatnich stronach. Punkt kulminacyjny śledztwa również uważam za mało satysfakcjonujący, gdyż w moim odczuciu został nieco urwany. Po skończeniu lektury przyszło mi na myśl, że być może Sanderson ustawił sobie jakiś limit stron i stąd taka sytuacja? Mimo tych uwag polecam Migawkę. Nie nudziłem się przy tej nowelce, a jej motyw główny jest dość ciekawy, porusza również w interesujący sposób kwestię natury ludzkiej i naszego zachowania. Moja ocena to takie 7 z malutkim plusem.