03-03-2010 11:53
Międzynarodowy dzień pisarzy
W działach: varia, domorosła filozofia | Odsłony: 4
Dzisiaj święto literata, a ja nie wiem, czy się łapię. Ktoś mi kiedyś powiedział, że dopiero autora, który ma trzy książki na koncie, można nazwać pisarzem. Z tego wynika wniosek oczywisty, że - zależnie jak liczyć – (z publikacją lub bez) jestem pisarką ułamkową, w liczbie 1/3 lub 2/3. Niewygodny ułamek, bo się nie da bezboleśnie przeliczyć go na procenty, zawsze zostają ogony.
Nigdy nie przepadałam za dzieleniem przez trzy.
Skoro już o tym mowa, czy opowiadania liczą się do rachunku? Jeżeli nie, czy możemy nazwać pisarzem kogoś, kto skupia się li tylko na krótkiej formie? Czy tylko pisarz zawodowy zasługuje na to miano – ostre kryterium, zważywszy, że z literatury żyje niewielkie grono wybrańców. Co właściwie brać pod uwagę – ilość znaków, wartość artystyczną, popularność? A jeżeli tę ostatnią, to jak sklasyfikujemy autora publikującego w znanych i lubianych fanzinach? A co z poczytnymi blogami i tym podobnymi (pierwszy lepszy popularny webcomic ma więcej odsłon, niż moja książka sprzedanych egzemplarzy)? Czy publikacja internetowa coś znaczy?
A odbijane na ksero gazetki szkolne?
Gdzie postawić granicę między pisarzem a grafomanem?
Skoro nie wiemy, jak zdefiniować pisarza, przyjmijmy definicję najprostszą i najbardziej przyjazną dla użytkownika.
Życzę wszystkiego najlepszego WSZYSTKIM czytelnikom niniejszego nieregularnika, którzy cokolwiek kiedykolwiek stworzyli lub tworzą, bez rozróżnienia na pisarzy publikowanych i niepublikowanych, autorów fanfików i opowiadań opartych na własnych postaciach i światach, artystów, rzemieślników i grafomanów - cokolwiek to znaczy. Bez względu na to ile robicie błędów, jakie Mary Sue galopują radośnie po waszych tekstach, ile jest w tym mhroku, krukojeży, eskapizmu i bezpretensjonalnej czystej zabawy.
Ostatecznie twórcza wyobraźnia, zdolność myślenia abstrakcyjnego, przekuwania rzeczywistości w mit, symbol, narrację to cecha, która – przynajmniej według mnie - definiuje gatunek homo sapiens. Należy pamiętać, że rzeczywistość mityczna pojawiła się najpierw, logikę wynaleziono znacznie później.
A zatem - idźcie coś napisać. Ułóżcie wiersz. Bawcie się słowami.
Przez kilka chwil, minut, godzin pławcie się w niczym niezakłóconym człowieczeństwie.
Nigdy nie przepadałam za dzieleniem przez trzy.
Skoro już o tym mowa, czy opowiadania liczą się do rachunku? Jeżeli nie, czy możemy nazwać pisarzem kogoś, kto skupia się li tylko na krótkiej formie? Czy tylko pisarz zawodowy zasługuje na to miano – ostre kryterium, zważywszy, że z literatury żyje niewielkie grono wybrańców. Co właściwie brać pod uwagę – ilość znaków, wartość artystyczną, popularność? A jeżeli tę ostatnią, to jak sklasyfikujemy autora publikującego w znanych i lubianych fanzinach? A co z poczytnymi blogami i tym podobnymi (pierwszy lepszy popularny webcomic ma więcej odsłon, niż moja książka sprzedanych egzemplarzy)? Czy publikacja internetowa coś znaczy?
A odbijane na ksero gazetki szkolne?
Gdzie postawić granicę między pisarzem a grafomanem?
Skoro nie wiemy, jak zdefiniować pisarza, przyjmijmy definicję najprostszą i najbardziej przyjazną dla użytkownika.
Życzę wszystkiego najlepszego WSZYSTKIM czytelnikom niniejszego nieregularnika, którzy cokolwiek kiedykolwiek stworzyli lub tworzą, bez rozróżnienia na pisarzy publikowanych i niepublikowanych, autorów fanfików i opowiadań opartych na własnych postaciach i światach, artystów, rzemieślników i grafomanów - cokolwiek to znaczy. Bez względu na to ile robicie błędów, jakie Mary Sue galopują radośnie po waszych tekstach, ile jest w tym mhroku, krukojeży, eskapizmu i bezpretensjonalnej czystej zabawy.
Ostatecznie twórcza wyobraźnia, zdolność myślenia abstrakcyjnego, przekuwania rzeczywistości w mit, symbol, narrację to cecha, która – przynajmniej według mnie - definiuje gatunek homo sapiens. Należy pamiętać, że rzeczywistość mityczna pojawiła się najpierw, logikę wynaleziono znacznie później.
A zatem - idźcie coś napisać. Ułóżcie wiersz. Bawcie się słowami.
Przez kilka chwil, minut, godzin pławcie się w niczym niezakłóconym człowieczeństwie.