» Wieści » Mass Effect 4 na silniku Battlefield 3

Mass Effect 4 na silniku Battlefield 3

|

Mass Effect 4 na silniku Battlefield 3
Kilka dni temu deweloperzy serii Mass Effect pytali fanów, co chcieliby otrzymać w nowej części. Jak wiadomo, trylogia Sheparda jest zakończona, ale uniwersum jest na tyle rozległe, że można w nim umieścić jeszcze niejedną historię.

Dziś BioWare poinformowało, że Mass Effect 4 zostanie stworzony w oparciu o Frostbite, podobnie jak Battlefield 3.

Produkcją nowej części zajmie się głównie BioWare Montreal. Mieli już styczność z uniwersum Mass Effect, pracując nad niektórymi DLC do Mass Effect 2 i ostatnim dużym rozszerzeniem Mass Effect 3: Omega.
Źródło: Eurogamer
Tagi: Mass Effect


Czytaj również

Zmiany w remasterze Mass Effecta
Ruszyła przedsprzedaż remastera Mass Effect
Pierwszy zwiastun nowego Mass Effecta
Remaster Mass Effecta wiosną
Losy arki Quarian poznamy dzięki powieści Mass Effect: Annihilation
Mass Effect: Andromeda. Nexus Początek - zwiastun

Komentarze


Indoctrine
   
Ocena:
0
Ja najchętniej bym już nic nie zobaczył w tym uniwersum :)

Czemu? Trylogia była epicka i niezła! Inne przygody będą albo na znacznie mniejszym poziomie wpływu (wydarzenia lokalne a nie ratowanie galaktyki) albo znów epickie i kontrastowe do pierwszej trylogii. Ten świat aż tyle epickości nie pomieści.

13-11-2012 08:08
Nuriel
   
Ocena:
0
@Indoctrine

Ten świat aż tyle epickości nie pomieści.

Skoro Gwiezdnym Wojnom się udało, to dlaczego nie miałoby i tej franczyzie? ;)
13-11-2012 09:58
Indoctrine
   
Ocena:
0
@Nuriel

Wbrew pozorom Star Warsy aż tak epickie nie są. Zagrożenie jest lokalne, ma krew i ją traci całkiem łatwo jak pociąć.
Do tego świat SW jest cykliczny i nigdy nie przecięto go.

Trylogia ME opowiada też o cyklu, znacznie większego zasięgu niż regularne pojawianie się Sithów. Do tego ten cykl powtarza się od dawien dawna a właściwie powtarzał. Historia Sheparda całkowicie to rozwiązuje! Już nie będzie tak samo. Wielki Zły przestał być taki Zły.
To tak jakby w SW zniszczyć Ciemną Stronę Mocy zupełnie. Nigdy więcej Sithów...
13-11-2012 10:45
Thronaar
   
Ocena:
0
Zawsze może być bardziej filmowo, czyli w nowej części więcej, mocniej, straszniej, np. przyleci zagrożenie z innej galaktyki. ;]
13-11-2012 11:49
Indoctrine
   
Ocena:
0
Jakby przyleciało zagrożenie większe od Reaperów to już bym niespecjalnie miał ochotę w to zagrać (i tak nie mam, ale...). Ciągłe pokonywanie wrogów coraz mocniejszych jest nudne...
13-11-2012 12:09
Amanea
   
Ocena:
+1
Ja chętnie zobaczę np. dobry prequel trylogii Sheparda :) Jakieś wydarzenia wcześniejsze.
13-11-2012 12:34
Indoctrine
   
Ocena:
0
Ja nie :)
Jakkolwiek może to być ciekawe poznawczo, to nie wzbudzi już takiej ekscytacji.
Bomba wybuchła, a to że wcześniej wybuchały granaty nie robi wrażenia.

Co innego, gdyby główny wątek był mniej epicki - wtedy tak.
13-11-2012 12:41
Repek
   
Ocena:
+1
Jeśłi postawić na mocną historię originu Sheparda, to prequel mógłby być bardzo fajny. W ME imo nie świat jest interesujący, ale główny bohater i NPCe.

Ja grałem w ME wersją Sheparda, który zrobił w przeszłości nieco kontrowersyjnych rzeczy. Wystarczyłoby postawić go przed takimi wyzwaniami i byłoby super. Ale pewnie tak epickie jak trylogia by to nie było, bo ciężko ratować wszechświat zanim trzeba będzie go ratować znowu. :)

Pozdro
13-11-2012 14:44
Indoctrine
   
Ocena:
0
Właśnie o to mi chodzi - w obliczu takiej epickości i globalizacji wydarzeń, wszystko co wcześniej może być ciekawostką ale nic poza tym.

To trochę jak po zjedzeniu paczki czekoladek Lindta dostać batonik czekalodopodobny jak z PRLu ;) Też ma smak, ale...
13-11-2012 18:23
Repek
   
Ocena:
0
Raczej po ptasim mleczku zjeść rafaello. Co kto lubi, ale inna bajka na pewno. :)

Pozdro
13-11-2012 19:30
Nuriel
   
Ocena:
0
@Indoctrine

Do tego świat SW jest cykliczny i nigdy nie przecięto go.

Nawet w Expanded Universe? Przecież od Nowej Ery Jedi i wojny z Yuuzhan Vongami konflikt Imperium vs. Rebelianci/Republika zszedł praktycznie całkowicie na dalszy plan. Już nie wspominając o tym, że ten niemal apokaliptyczny konflikt nie sprawił, że zaprzestano wymyślania nowych wojenek ;)

Ale ok, zostawmy SW. Co z Babylon 5 w takim razie? Główne konflikty serii zakończyły się wraz z 4 sezonem. Nie przeszkodziło to jednak w nakręceniu 5 i Crusade ;)
14-11-2012 10:14
Indoctrine
   
Ocena:
0
@Nuriel

Tak kończąc temat SW - a co takiego EU wnosi nowego w cykliczności świata? Wojenki były od tysięcy lat, większe i mniejsze. Te się skończą a trzy tysiące lat później młode padawany będą sobie szukać w ruinach pozostałości po bohaterach tych czasów :) Tak jak teraz się robi z pozostałościami Old Republic.

B5 skończył się w 4.7. Oznacza to jeszcze kilkanaście odcinków pierwotnej serii. I było to świetne zakończenie, ale dlatego że... - było świetne :D Ale wielu znajomym nie chciało się dalej oglądać. Sezon 5 to już inna historia i też jakkolwiek mnie się podobała - szału na świecie nie zrobiła.
Crusade i Legendy Rangerów pominąć milczeniem należy, bo to jakiś wypadek przy pracy. Może Straczyński miał niestrawność albo coś :>
14-11-2012 11:42
~papa G

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Spin-off ME na silniku Frostbite? Czyżby zamiast nowej wersji BF2142 postawiono na shooter taktyczny osadzony w świecie ME? Tłumienie batariańskich rebelii za pomocą salariańskich SOG, walka klanów Krogan z asariańskimi komandami psioników, turiańscy legioniści kontra kolektyw Geth. Nawalanie się z broni maszynowej, psioniki i omnitooli przy wsparciu ogniowym Mako. W to bym pograł!
15-11-2012 09:38

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.