"Popkulturowy wizerunek piratów zawsze pobudzał wyobraźnię; kiedy w opowieściach występował Jolly Roger, musiał pojawić się i piracki skarb, do którego wiodła tajemnicza mapa. Opowieść o piratach bez skarbu jest jak kiepsko przyprawiona zupa. Jeśli Martynique byłaby zupą, to z pewnością taką, której gotowaniem zajął się dobry kucharz."
Zapraszamy do lektury recenzji gry Martynique. Autorem tekstu jest Paweł 'Szept' Furman.