» Recenzje » Mars 2049

Mars 2049


wersja do druku

Kolonizując Czerwoną Planetę

Redakcja: Joanna 'Taun_We' Kamińska, Marcin 'Karriari' Martyniuk

Mars 2049
Mars to nasz najbliższy planetarny sąsiad. Nic więc dziwnego, że jeśli dojdzie do kolonizacji Układu Słonecznego, zacznie się ona właśnie od niego. Ale my możemy zacząć już dzisiaj – czy warto?

Grę Mars 2049 zaprojektował Denis Skurbe. Do wyścigu o bezkrwawy podbój planety może zasiąść od dwóch do czterech graczy w wieku co najmniej lat dziewięciu. Rozgrywka nie powinna zająć więcej niż 90 minut. W pudełku znajdziemy dużą, złożoną we czworo planszę Czerwonej Planety, 120 kart (78 zasobów, 12 drogi, 30 misji), 118 okrągłych żetonów budowli, 48 żetonów zasobów, 4 planszetki z cennikiem, kostkę oraz instrukcję, która w sposób niezwykle klarowny przedstawia wszystkie zasady. Wykonanie elementów jest po prostu solidne i nie pozostawia niczego do życzenia.

Przygotowanie do kolonizacji

Przed rozpoczęciem zabawy tworzymy oddzielne stosiki kart każdego z zasobów (powietrze, żywność, minerały, droga), tasujemy i układamy osobno misje zaczepne oraz misje pokojowe, rozdajemy każdemu z graczy komplet żetonów w wybranej przez niego barwie i rozkładamy mapę. Uczestnicy zaczynają swoją przygodę na jej obrzeżach, a to, gdzie stanie pierwsza baza, zależy od liczby osób biorących udział w rozgrywce. W każdym przypadku wszystkie są od siebie rozdzielone taką sama liczbę pól, a więc już na starcie każdy ma wystarczającą ilość miejsca, aby swobodnie działać. Zabawę rozpoczyna się mając jedną bazę oraz po jednej stacji pozyskiwania powietrza, produkcji żywności i wydobycia minerałów. Należy je ustawić w sąsiedztwie pierwszej bazy – obowiązuje zasada, że stacje i kolejne bazy można stawiać na polach sąsiednich i po przekątnej od niej. Każdy otrzymuje po dwa zasoby minerałów, żywności oraz powietrza. Grę rozpoczyna osoba, która jako pierwsza wyrzuci na kostce symbol powietrza.

Zasoby – klucz do zwycięstwa

Gracze wykonują akcje w ustalonej kolejności – zaczynając od pierwszego i dalej zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Działania rozpoczyna się od rzutu kostką, który – praktycznie – decyduje o wszystkim. Jest tam sześć symboli – gdy wypadnie któryś z trzech zasobów, oznacza to, że każdy z graczy posiadający odpowiednią stację otrzymuje jedną kartę za każdą. Przykładowo kiedy mam dwie stacje pozyskiwania powietrza, a na kostce wypadnie powietrze, zabieram dwie karty powietrza do swoich zasobów. Dotyczy to wszystkich graczy – niezależnie od tego, który rzuca. Jeśli natomiast wypadnie symbol diamentu, wówczas rzucający gracz może wybrać jeden dowolny zasób. Gdy wypada symbol kradzieży można zabrać wtedy losowo wybrany zasób od dowolnego gracza, jednak uwaga: gdy gracz wyrzuci ten symbol po raz drugi z rzędu, inny uczestnik może ukraść mu zasób w ten sam sposób. Ostatni na kostce jest X. To – niestety – strata kolejki. Ale gdy ten sam uczestnik w kolejnej swojej rundzie znowu go wyrzuci, wówczas – owszem, traci turę, ale zyskuje dowolnie wybrany przez siebie zasób lub kartę drogi.

Co po rzucie? Ogólnie gra opiera się na dwóch czynnościach: gromadzeniu surowców i kupowaniu stacji lub baz. Celem gry jest dotarcie do bieguna planety i postawienie tam stacji ujęcia wody. Jej koszt to osiem minerałów, osiem powietrza i osiem żywności. Jednak aby tam dotrzeć, niezbędne jest postawienie pięciu baz. Każda kosztuje po 3 zasoby. Skąd brać zasoby? Oczywiście ze stacji, ale każda również ma swoją cenę – pozyskiwania powietrza to 2x żywność i 2x minerały, żywności to 2x minerały i 2x powietrze, zaś stacja wydobycia minerałów to 2x powietrze, 2x żywność. Ponadto aby dotrzeć do bieguna, należy pociągnąć od ostatniej stacji specjalny szlak – kosztuje on trzy żetony drogi. Jeden z nich to wydatek czterech dowolnych zasobów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

A więc jak gramy? Budujemy stacje, gromadzimy zasoby, inwestujemy w kolejne stacje bądź bazy i tak krok po kroku zbliżamy się do celu – kto pierwszy, ten lepszy. Zasoby można pozyskiwać w banku na drodze wymiany – cztery jednego rodzaju można wymienić na jeden innego (np. 4 żywności za 1 minerał). Kursy wymiany da się zmniejszyć, stawiając laboratorium (4x żywność, 3x minerały) – wówczas płaci się 3:1, a gdy postawi drugie – 2:1.

Ponadto mamy dwa rodzaje misji. Pokojowa (3x powietrze, 1x żywność) i zaczepna (1x powietrze, 3x minerały). Pierwszy służy bezkonfliktowemu rozwojowi gracza, który ją nabędzie, a czasami ma pozytywny wpływ na pozostałych (np. "Sojusz" – używający misji i wybrany przez niego gracz stawiają jedną stację zasobów za darmo). Drugi – to szkodzenie przeciwnikom, jak niszczenie stacji, baz czy kradzież zasobów. Jednak uwaga – są także takie karty, które oddziaływają negatywnie na wszystkich, w tym osobę zagrywającą daną misję.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Jak się kolonizuje Marsa?

Na to pytanie odpowiem, ze zaskakująco miło. Mars 2049 to pozycja, która ma proste reguły – każdy opanuje je w 2-3 minuty i po kilku pierwszy rundach poczuje jak ryba w wodzie. Jeśli szuka się skomplikowanych rozgrywek à la Anachrony, to nie ten adres. Jest prosto, szybko – z dużym naciskiem na losowość (kostka) – i przyjemnie. Prostota zasad sprawia, że nawet początkujący gracze nie powinni mieć problemów z kolonizowaniem Marsa, a gra doskonale nadaje się na spotkanie osób w różnych kategoriach wiekowych. Jednak bardziej zaawansowani gracze mogą na kilka rzeczy marudzić. Przede wszystkim każdy rozpoczyna z taką sama pulą surowców, a poszczególne frakcje niczym nie różnią się od siebie. Po drugie – czynnik losowości bywa irytujący. Zwłaszcza, gdy trafia się często na stratę kolejki lub oczekuje na wyrzucenie pożądanego surowca – wówczas gracz rzuca kostką i odpuszcza kolejkę, czekając na szczęśliwy traf. Tak można przepuścić kilka tur z rzędu i nieco się przy tym nudzić.

Jeśli chodzi o skalowanie, prawdziwa zabawa rozpoczyna się dopiero od trzech osób – a optymalna ich liczba to cztery. Dlaczego? Przy takim składzie mamy szansę zebrać w każdej kolejce sporo zasobów, przez co szybciej kupujemy bazy i stacje, a rozgrywka nabiera dynamiki. We dwie osoby nie ma takiego tempa – jest za to powolne ich gromadzenie, a wszystkie akcje zaczepne mogą być kierowane tylko przeciwko jednej osobie, więc zaskoczeń pod tym względem nie ma.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Oprócz standardowej rozgrywki "każdy przeciwko każdemu" istnieje również tryb kooperacyjny. Tutaj stają naprzeciw siebie dwie drużyny po dwie osoby. Członkowie tej samej ekipy mogą wymieniać się zasobami (warunek – jeden z nich musi mieć laboratorium) oraz nie mogą sobie szkodzić misjami zaczepnymi. Na tym nie koniec, ponieważ również dla standardowej gry zaproponowano cztery warianty rozgrywki – w jednym misje zaczepne mogą być nabywane tylko przez graczy mających co najmniej trzy bazy, w drugim – rozpoczyna się na polach bliżej bieguna, w trzecim – po wyrzuceniu diamentu bierze się tyle zasobów, ile ma się baz, w ostatnim – ogranicza się liczbę misji zaczepnych do jednej na pełną rundę kolejek graczy.

Mars 2049 to lekka propozycja dla każdego, przy której czas ucieka szybko. Chociaż niemal każdy aspekt kolonizacji jest uproszczony do maksimum, wyścig do bieguna potrafi wywołać wiele emocji. Jest to dobra gra na jedno posiedzenie – po skończonej kolonizacji nie ma się ochoty rozpoczynać wszystkiego od nowa. Ale raz na jakiś czas, można przyjemnie spędzić czas.

Plusy:

  • łatwe zasady
  • kilka wariantów opcjonalnych
  • możliwość gry kooperacyjnej

Minusy:

  • wysoka losowość mechanizmów rozgrywki
  • frakcje niczym się od siebie nie różnią

 

Dziękujemy wydawnictwu Trefl za egzemplarz gry do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
7.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Mars 2049
Typ gry: strategiczna
Projektant: Dagnis Skurbe
Ilustracje: Dagnis Skurbe
Wydawca polski: Trefl
Data wydania polskiego: 2018
Liczba graczy: od 2 do 4
Wiek graczy: od 9 lat
Czas rozgrywki: 45-120 min.
Cena: 99,99 zł
Mechanika: Dice Rolling, Point to Point Movement



Czytaj również

PSTRO!
Potrzebna dobra pamięć i nieco szczęścia
- recenzja
Escape Room: The Game
Myślenie kluczem do sukcesu
- recenzja
Sprytna ośmiornica
Nieco bolesna zabawa zręcznościowa
- recenzja
Ego
Ego
Jak dobrze mnie znasz?
- recenzja
Logo
Wiedzieć znaczy wygrywać
- recenzja
O kocie w kłopocie
Kot szuka domu
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.