Magia i technika
Odsłony: 451Tak przypomniały mi się notki Zigiego i Aesa, tyczące się relacji techniki i magii. Dam tu kilka swoich przemyśleń. Jaką rolę magia może pełnić w setingach przyszłościowych? Mistyka technologii: To zjawisko występuje w setingach, w których nawet zwyczajna technologia jest traktowana jako mistyczna, ezoteryczna. Wynika to najczęściej z jakiegoś kataklizmu lub drastycznych przemian kulturowych, sprawiających, żec wiedza techniczna pozostała w rękach nielicznej warstwy technomagików. Dobrymi przykładami takich systemów są Gasnące Słońca czy Warhamer 40k, ale też niektóre systemy postapokaliptyczne. Co warto wiedzieć projektując lub prowadząc takie setingi? Po pierwsze, pamiętajmy, by nie tworzyć zbyt wymyślnych i złożonych nazw dla przedmiotów codziennego użytku. Niby oczywiste, ale łatwo wypróbować każdą nazwę wypowiadając ją kilka razy na głos. Trzeba też zawczasu ustalić też poziom techniczny, od którego zaczyna się "Mistyka". W Warhamerze jest on niższy, niż w GS, mimo, że w Znanych Światach stosunkowo proste urządzenia otrzymują nowe nazwy. W postapokalipsie z kolei nawet broń palna może doczekać się miana Grzmiących Kijów. Zresztą, owa "mistyzacja" nie musi być linearna i na przykład komputer może być traktowany jako wielka wyrocznia, a karabin laserowy jako zwykłe narzędzie, lub na odwrót (choć z taką wersją się nie spotkałem, co jest bardzo interesujące). W ttym przypadku możemy też czasem ponieść wodze fantazji i wymyślać ciekawe połączenia techniki prostej i zaawansowanej. techniki tworząc ciekawe rzecz (Ciachloty?).
Magia to technika: Wyjaśnię to na przykładzie pewnego cyklu, co dawno temu czytałem. Nazywało się to to Taniec Bogów, choć w google wyskakuje zupełnie co innego. Otóż, był to zwykły seting fantasy, lecz jak się później okazało, cała magia była jedynie kwestią nanotechniki. Z tego powodu magowie aby czarować, musieli spalać tkankę tłuszczową (koniec z powabnymi czarodziejkami), a bogowie to byli po prostu dawni administratorzy, którzy zdobyli władzę i de fakto zniewolili śmiertelników. Do tego dochodziły jeszcze takie sprawy jak wirusy i tym podobne. Nieco podobną rolę pełniła chyba nanotechnologia w serii Mass Efekt, ale nie jestem pewien. Szczersze mówiąc, nie spotkałem się jeszcze z takim setingiem w książkowym erpegie, tak jak ten pierwszy wymieniony, choć mogę nie być dość poinformowany. Projektując taki świat, powinniśmy przede wszystkim się zastanowić, jaki procent społeczeństwa zna prawdę o świecie. Warto też pomyśleć nad tym, jak nano magia funkcjonuje. Może czary wywołują promieniowanie, prowadząc do tego, że miejsca dawnych bitew między magami przypominają pustkowia posnukleearne. A może zbyt częste korzystanie z czaru, prowadzi do pojawienia się błędów w funkcjonowaniu nanomaszym? Albo czary w wersji beta?
Mag pośród techniki: Co jeśli magia istnieje obok techniki? W takim wypadku trzeba sobie zdać sprawą z jednego. Magia, choćby ze względu na swą elitarność zawsze będzie na straconej pozycji. Firebal jest fajny, póki nie zdajesz sobie sprawy, że lepszy efekt można uzyskać stosując zwykły granat. A granatu może użyć każdy. W takim wypad,u zmieniają się priorytety w rozwoju sztuk tajemnych. Wszelkiego typu zaklęcia nukujące idą w odstawkę. Wzorując się na pewnym artykule Zegarmistrza, widzę dwie role, gdzie magia nadal zapewniałaby przewagę. Pierwsza to Wzmocniony Wojownik, a druga to Mageagent. Wzmocniony wojownik korzysta ze zwykłej broni wzmocnionej mocą, dzięki czemu może osiągnąć skuteczność pozostającą po za zasięgiem jego zwyczajnych towarzyszy. Magiczne tarcze ochronne i wzmacianie możliwości ciała to tylko wierzchołek góry lodowej. Teloportacje, niewidzialność czy opętania albo przywołania, to wszystko może bez problemu przechylić szale podczas każdego starcia. Mageagent działa znacznie subtelniej. Wpływa na umysł i czyta w myślach, gdy trzeba to zakradnie się pod osłoną niewidzialności, albo doprowadzi do czyjejś śmierci. Dużą przewagę zyskuje, jeśli uda mu się ukryć jego zdolności przed wrogiem. W setingach technicznych często rolę swego rodzaju magów pełnią hakerzy, którzy mogą nawet nadawać swym programom nazwy czarów. Także dziwna i niezwykła nauka może być ekwiwalentem magii, żeby daleko nie szukać, wystarczy spojrzeć na Deadlnds i podobne systemy. W końcu odrzutowy riwer to nie byle co! Ten punkt wiedzie nas do ostatniego tematu.
Technomagia: Są sytemu w których technika i magia koegzystują razem i są wręcz traktowane jako jedno. W genialnym Wolsungu magia właściwie zastępuje technikę sprawiając, że możliwe staje się niemożliwe. Dosyć ciekawie rozwiązano to w Wh40k, gdzie na przykład eldarowie mają pojazdy i mechy sterowane przez dusze dawno już martwych pobratymców, a Chaos potrafi przyzwać demony aby opętały pojazdy. Wystarczy zresztą pomyśleć nad tym, jakimi możliwościami dysponuje czołg pokryty runami, albo cyber zombie?