» Recenzje » Mage & Demon Queen

Mage & Demon Queen


wersja do druku

Webtoonowy romans w świecie fantasy

Redakcja: Daga 'Tiszka' Brzozowska, Wiktor 'Anzelm' Wieczorek

Mage & Demon Queen
Fantasy to bardzo popularny gatunek, ale także, niestety, czasem ciężko w nim o oryginalność. Jak uniknąć sztampowej lektury? A choćby czyniąc demony ludzkimi, ich królową obiektem westchnień młodej czarodziejki, a to wszystko okrasić dużą ilością humoru. 

Myślę, że wszyscy czytający tę recenzję znają najbardziej klasyczny trop fantasy – istnieje wielki Władca Zła, który terroryzuje krainę do momentu, aż nie pojawi się Wspaniały Bohater, który go zabije i wyzwoli świat, jednocześnie zyskując rękę księżniczki i znane z baśni pół królestwa jako nagrodę. Istnieją różne wariacje – bohater może być magiem bądź wojownikiem, z jego narodzinami może wiązać się antyczna przepowiednia, a sam Władca Zła może być nekromantą, demonem, upadłym paladynem itp. Pomimo różnic, wiele fabuł fantasy kręci się wokół tego pomysłu i zazwyczaj można go rozpoznać dosyć szybko.

Czasem zdarza się jednak fabuła, która mimo użycia i Władcy Zła, i Bohatera, okazuje się naprawdę świeża. Przykładem jest publikowany na portalu WebToons Mage and Demon Queen. Jego akcja toczy się wokół dwóch tytułowych postaci. Królowa Velverosa to władczyni wszystkich demonów, mieszkająca w swojej Wieży Demonów. Śmiałkowi chcącemu ją zabić – a tym samym zyskać wielką nagrodą od króla – powinno się udać przedrzeć przez 100 poziomów wieży, pokonać jej demonicznych generałów, a potem, osłabionemu wspinaczką i walkami, w końcu pokonać i ją, Główną Złą. Przynajmniej w teorii, gdyż nigdy nikomu się to jeszcze nie udało.

Sama postać demonicznej królowej nie jest bardzo ciekawa z perspektywy, którą tu streściłem, ale z pewnością komiks staje się bardziej interesujący, gdy przyjrzymy się drugiej z bohaterek, magini Malori Crowett. Malori wielokrotnie wspinała się na sam szczyt wieży, jednakże myliłby się ten, kto by sądził, że pragnie ona zabić królową Velverosę. Jej prawdziwym celem jest zdobycie jej ręki – coś, co Demonicznej Królowej z początku wcale się nie podoba.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Tak z grubsza rysuje się fabuła webkomiksu. Poza królową i Malori znajdziemy tu postaci drugiego planu, takie jak Cerik, wojownik i najlepszy przyjaciel głównej bohaterki-czarodziejki, czy poszczególnych generałów (którzy jawnie wspierają Malori w jej planach zdobycia serca Demonicznej Królowej). Zarysowano także z grubsza osobowości i cele innych najlepszych uczniów Akademii, do której uczęszczają zarówno Malori, jak i Cerik. Nie zmienia to jednak faktu, że główną oś fabularną wyznaczają czarodziejka i Vel.

Skoro o głównych bohaterkach mowa, to muszę przyznać, że jestem zadowolony ich kreacją. Postaci te nie składają się tylko z pragnienia uwiedzenia drugiej osoby bądź ucieczki od niej (co charakteryzuje Velverosę w początkowych paskach). Ich psychika i zachowanie są usprawiedliwione przez ich historię i wydarzenia z życia, które poznajemy stopniowo w miarę, jak fabuła idzie do przodu. Ich wzajemne stosunki także się zmieniają. Demoniczna Królowa początkowo jest bardzo niechętna względem Malori, z czasem jednak zaczyna żywić do niej cieplejsze uczucia, nawet, jeśli nie jest to miłość. Czarodziejka zaś wraz z różnymi wydarzeniami staje się mniej zdesperowana i powoli godzi się z tym, że być może Vel nigdy nie zostanie jej kochanką i będzie musiała zadowolić się przyjaźnią.

Co zaś do świata przedstawionego, to wygląda on jak wyjęty z typowego MMORPG, mimo że nie jest to isekai. Postaci są świadome swoich statystyk, takich jak poziomy zaklęć, umiejętności bądź ich klas, istnieje możliwość wskrzeszania z martwych (za odpowiednią opłatą, co swego czasu skomplikowało adoratorce królowej życie) itp. Każdy, kto grał kiedyś w jakiegokolwiek komputerowego RPGa, szybko się odnajdzie w tym, co i jak zostało zaprezentowane w tym komiksie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Warto także wspomnieć o rysunkach w webtoonie. Są ładne, zarówno jeśli chodzi o postaci, jak i scenerię. Patrząc na królową Velverosę można bardzo łatwo zrozumieć, czemu Malori się w niej zakochała. Styl kreski jest bardzo cartoonowy, kolory są w odpowiednich odcieniach, cieniowanie także nie zostawia niczego do życzenia.

To, co najbardziej może się spodobać w tym webkomiksie, to nie obietnica lesbijskiego romansu bądź piękne rysunki, tylko humor obecny w każdym odcinku – tytuł jest naprawdę bardzo, bardzo zabawny. Czytając go, śmiałem się bez przerwy, a jednocześnie nie jest to rodzaj dowcipu, który odciągałby uwagę od fabuły bądź czynił ją nielogiczną. W moim odczuciu potencjał komediowy Mage and Demon Queen jest największą zaletą tego dzieła.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Podsumowując, uważam komiks za bardzo dobry. Jest zabawny, estetyczny, bawi się też oklepanymi motywami fantasy. Nie widzę żadnego powodu, dla którego miałbym go nie polecić. Zachęcam, by się z nim zapoznać i sprawdzić, gdzie słodki romans czarodziejki i demonicznej królowej zaprowadzi je obydwie.

Z komiksem można się zapoznać pod tym linkiem.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta



Czytaj również

IT Guy & ART Girl
Komiksowy pamiętnik
- recenzja
Internet Explorer
Animkowe personifikacje przeglądarek
- recenzja
The Steam Dragon Express
Hermiona w latającym pociągu
- recenzja
That Awkward Magic
Magia, chłopcy, uczucia
- recenzja
Tower of God
Co znajdziesz na samym szczycie?
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.