Mądrzenie się na temat #2

Świat istot "innych"

Autor: Agnieszka 'kudłata' Kawula

Wychodzą w nocy ze wszystkich zakamarków ciemności. Ożywają, chodzą po pustym pokoju, obserwują nasze zachowanie, czasem straszą. Większość z nich zaprząta głowę niejednemu z nas. Istoty fantastyczne, stwory z innego wymiaru, potwory, bestie - skąd się wzięły? Dlaczego tak bardzo nas fascynują? Czy są tylko wytworem ludzkiej wyobraźni? A może istnieją naprawdę, ale ich czas minął i teraz ukrywają się w mroku, by w odpowiednim momencie zawładnąć światem?

Do obecności potworów jesteśmy przyzwyczajeni od wczesnego dzieciństwa. W końcu chyba każdego opiekunowie straszyli złą czarownicą, która nas zje. (Mnie rodzice nabierali na potwora, który czai się w jałowcu przy furtce, przez którą ciągle uciekałam). Inne niegrzeczne dzieci były straszone zapewne stworem, który wyjdzie spod łóżka i pożre im nogi jeśli nie będą spały o wyznaczonej porze, a nadmierna ciekawość może zostać ukarana, ponieważ w każdej dziurze i zakamarku czeka potwór gotowy zaatakować. Biedne dzieci wierzyły mniej lub bardziej wystraszone, zupełnie nieświadome faktu, że rodzice najnormalniej w świecie fantazjują. Okazuje się, że racjonalny świat dorosłości pełen jest dowodów na istnienie rzeczy, wykraczających poza badania naukowe. Ludzie dorośli otaczają się wyobrażeniami potworów w szerokim tego słowa rozumieniu, począwszy do krasnoludków, a skończywszy na kosmitach.

Wszelkie wynaturzenia, dziwaczne i odmienne formy nieinteligentnych lub inteligentnych stworów bardzo łatwo spotkać w naszym codziennym życiu. Gdzie? Ot choćby w reklamach. Pojawiają się pod postacią agresywnych plam na ulubionej bluzce, której usunięcie jest niemożliwe, chyba że użyjemy hiper wybielacza. Potwory mogą także nieść pomoc płatkom kukurydzianym, tudzież słodyczom dla dzieci, dodają przecież nadludzkiej siły i energii maluchom, czego uosobieniem jest dziwny ludek symbolizujący doskonałość reklamowanego produktu. Pojawiły się też reklamy, w których głównymi bohaterami są stworki z innej planety, zachwalające gumę do żucia, papierosy, czy świetny sok owocowy. Zatem potwory są wśród nas.

Wizerunki istot fantastycznych pojawiły się około trzech tysięcy lat przed naszą erą w Egipcie i Mezopotamii. Potem obszar powstawania tego typu wizerunków zaczął się rozszerzać od Azji, aż po Chiny, później w kierunku Grecji i Italii. Wniosek? Obszary, na których kształtowały się wizerunki stworzeń fantastycznych obejmował wysoko rozwinięte kultury staroorientalne i to one stały się źródłem wyobrażeń dla całego nowożytnego świata.

Samego początku kształtowania się wizerunków istot "innych", odmiennych od spotykanych w naszej rzeczywistości, należy dopatrywać się w samym umyśle człowieka, a mówiąc precyzyjniej w jego wyobraźni religijnej. Człowiek nauczył się posługiwać obrazem, potem słowem. Słowo przy pomocy umysłu twórczego i ręki artysty wykreowało całą masę tajemniczych stworzeń, które zapisały się na kartach historii kultury. Wielu przykładów dostarcza nam starożytna kultura grecka. Jak wszyscy wiedzą, w opowieściach mitologicznych spotyka się znaczną liczbę istot fantastycznych , jak chociażby Echidne - matka potworów o półkobiecym półwężowym ciele, Minotaur - półczłowiek, półbyk, pożerający ludzi, Ladon - ulubiony smok Hery. Pojawiają się także nereidy, syreny, nimfy itd.

Pierwsze wizerunki zwierząt, malowane przez ludzi z epoki lodowcowej, przedstawiały naturalistyczne wyobrażenia oraz sceny z ich życia. Na przykład w pirenejskiej jaskini Niaux znajduje się dokładna kopia racic żubra, w innych jaskiniach można spotkać wizerunki walk godowych z tego okresu, a w niektórych zaznaczone zostało serce i trzewia u mamuta lub jelenia. Niewątpliwie wizerunki te pełniły nie tylko funkcję magiczną, ale również edukacyjną. Zmiana w postrzeganiu otaczającej rzeczywistości nastąpiła wraz z końcem tej epoki, kiedy to plemiona wyruszały na wędrówkę w celu zdobycia nowych obszarów. Na nieznanych dotąd terenach spotykały zwierzęta, które wzbudzały strach i szacunek zarazem. I to właśnie w tym okresie powstają pierwsze mity zwierzęce, opowieści o potworach jakich świat nie widział, które żyją poza obszarem poznanym przez dane plemię.

Z biegiem czasu i poznawania tajników nauki, ludzie coraz bardziej zaczęli się fascynować tym, co niepojęte dla rozumu. Prawdziwa popularność istot fantastycznych w dziejach naukowych trwała do XVIII wieku. Przyczyn tego stanu rzeczy należy się dopatrywać w tym, że świat opisany obiektywnie wyłącza zdolność pojmowania i możliwość przyjęcia do wiadomości faktów niezgodnych z własnym doświadczeniem. Z drugiej strony, istoty fantastyczne powstawały w wyniku obserwacji świata rzeczywistego, ich symboliczne znaczenia pozwalały tłumaczyć i lepiej zrozumieć to, co umykało empirycznemu poznaniu człowieka. Ograniczenie niezbadanej przestrzeni geograficznej, poznanie nowych terenów, pozwoliły na rozwój cywilizacji ale też stały się barierą dla ludzkiej wyobraźni, ponieważ zabrakło miejsca dla mitologicznych bogów. Oto zasnuty mgłą tajemnicy Olimp utracił swą niesamowitość, okazało się, że jest to najzwyklejszy szczyt górski. Jednak nie wszystko można poznać przy pomocy nauki i to daje mnóstwo możliwości twórcom czy to horrorów, czy to literatury fantastycznej. (Ale tym dokładniej zajmę się w kolejnym artykule, o ile jeszcze będziecie mnie chcieli czytać).

Mity, opowieści i wierzenia ludowe oraz literatura, świadczą o tym, że człowiek od pokoleń był zafascynowany istotami fantastycznymi. Starał się wszelkimi sposobami zabezpieczyć przed nimi, przyodziewał w konkretne formy fizyczne i starał się je zniszczyć. Opowieści o wampirach, wilkołakach i innych potworach pozwalały na oswojenie strachu, dawały wskazówki, jak radzić sobie z prawdziwymi zagrożeniami. Pełniły więc funkcję nie tylko rozrywkową, ale także terapeutyczną. Takie odległe, nierealne, a jakże pasjonujące. Niektóre są takie brzydkie, straszne i przerażające, ale jakże piękne, gdy się je pozna bliżej. Potwory, bestie, stwory, budzą strach i ciekawość, ale czy mamy się czego bać? W końcu one są tylko (a może aż) wytworem naszej wyobraźni...