» Recenzje » MUD: FIM Motocross World Championship

MUD: FIM Motocross World Championship

MUD: FIM Motocross World Championship
Mój kontakt z grą stricte traktującą o motocrossowych zawodach zakończył się na serii Moto Racer i Motocross Madness. Miło jest więc powrócić do gatunku, z którym miało się tak mało do czynienia. Tym bardziej, że za produkt wzięło się Milestone, złożone z włoskich weteranów mających w swoim dorobku WRC czy Superbike Championship. Wydawać by się mogło, że MUD: FIM Motocross World Championship jest w dobrych rękach. A jak jest naprawdę? Zobaczmy.


Gaz do dechy

Główne menu wita nas dwoma najważniejszymi trybami zabawy. Pierwszy z nich, zwany Official Mode, udowadnia, że twórcy w pełni wykorzystali zakupioną licencję. Otrzymujemy motory z klasy MX1 i MX2 oraz znanych sportowców, których liczba wynosi osiemdziesiąt cztery. Fani tego typu zawodów z pewnością będą w siódmym niebie. Drugi z trybów kariery jest nieco ciekawszy i bardziej złożony. Najpierw wybieramy dostępnego bohatera, potem rodzaj wyścigu i ruszamy w trasę. Za zwycięstwa otrzymujemy kasę, którą możemy przeznaczyć na odblokowanie nowych postaci, tras, tricków oraz rozwijanie umiejętności. Na te ostatnie składa się siła, wytrzymałość, zwinność i instynkt. Taki zalążek RPG mógłby się spodobać, jednak jest on, moim zdaniem, dodany na odczepnego. Oczywiście celem w oby przypadkach jest zdobycie pierwszego miejsca w wyścigach.


Ale to już było…

Niestety, studio Milestone nie wysiliło się w żaden sposób i serwuje nam praktycznie same oklepane schematy w postaci rodzajów wyścigów dobrze znanych każdemu, kto zetknął się z tym gatunkiem. Zwyczajna walka o pozycje na mecie, pojedynki jeden na jednego, formuła eliminacji, zaliczanie checkpointów czy pokaz tricków to coś, co każdy gracz zna. Pewne nadzieje pokładałem w popisach ewolucji, ale owe tylko chwilę mnie zainteresowały. Metoda ich wykonania sprowadza się bowiem do wklepywania czterech klawiszy, którym odpowiada określony kolor. Miksując różne przyciski otrzymujemy określony trick. Aby go jednak wykonać trzeba nauczyć się danej kombinacji, a to, niestety, nie bardzo przypadło mi do gustu. Wolałbym mechanikę podobną do wykorzystanej w Tonym Hawku.


Cwani zawodnicy

Dzięki wymagającym zawodnikom sterowanym sztuczną inteligencją rozgrywka jest w miarę przyjemna. Podobnie dużo uroku dodają trasy, powstałe w oparciu o ich rzeczywiste kopie, dzięki czemu zwiedzimy niezły kawałek świata - Włochy, Brazylię, Holandię, USA lub Hiszpanię. Projektanci przyłożyli się i dostarczyli graczom zróżnicowane tereny, począwszy od szerokich i błotnistych po wąskie i kamieniste trasy, pełne różnych wielkości skoczni. Tylko czemu tak rygorystycznie podeszli do kwestii trzymania się wyznaczonej ścieżki? Wystarczy lekko zboczyć z drogi i automatycznie jesteśmy przywracani na właściwą trasę.


Multi bez prawdziwych graczy

Poza wyżej wymienionymi opcjami zabawy istnieje jeszcze tryb rozgrywki wieloosobowej, który jednak nie wnosi nic nowego, a na dodatek bardzo trudno znaleźć w nim kogoś do zabawy. W przypadku braku prawdziwych graczy komputer dobiera zawodników sterowanych przez siebie.


Port z Playstation 2?

Tło graficzne nie należy do najbardziej udanych i jest do bólu średnie. MUD: FIM Motocross World wygląda jak produkcja sprzed kilku lat. Modele otoczenia, zawodników albo kibiców ewidentnie składają się ze zbyt małej liczby poligonów, niż można się było tego spodziewać. Za jedyny plus można od biedy uznać rozchodzące się na boki błoto po najechaniu na nie kołami motocykla.

Za to z pewnością zwolennicy muzyki rockowej znajdują tu coś dla siebie. Przygrywane nutki fajnie wpasowują się w klimat motocrossowych zawodów. Odgłosy wirtualnych maszyn także spełniają swoją rolę, chociaż zabrakło mi tu jakiegoś komentatora wprowadzającego do wyścigów.


Czy właśnie o to chodziło?

Nie mogę pojąć, dlaczego Milestone nie przykłada się do swoich produkcji. Każde ich dzieło to zwyczajny średniak, który mimo wszystko ma potencjał. Podobno kolejna odsłona WRC powstanie na nowym silniku. Liczę na to, że podobnie stanie się z MUD: FIM Motocross World 2, bowiem fajnie by było zagrać w kolejną grę z gatunku wyścigów motocrossowych.


Plusy:
  • wykorzystana licencja
  • fajne trasy
  • wymagający przeciwnicy
  • świetny soundtrack
Minusy:
  • słabe tryby zabawy
  • przeciętna oprawa graficzna
  • szybko wkrada się monotonia
  • konkurs tricków
  • brak chętnych do gry w multi


Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


6.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: MUD: FIM Motocross World Championship
Producent: MileStone Inc.
Wydawca: Black Bean Games
Dystrybutor polski: Galapagos
Data premiery (świat): 24 kwietnia 2012
Data premiery (Polska): 27 kwietnia 2012
Nośnik: 1 DVD
Strona WWW: www.mudthegame.com/
Platformy: PC

Komentarze


earl
   
Ocena:
0
W zasadzie to dopiero obejrzeniu filmu czy zdjęć pokazuje, czym naprawdę jest gra, jak ona wygląda i czy jest emocjonująca.
16-06-2012 23:34

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.