Lyonesse: Miasto, Mgła, Maszyna

Co kryje największe miasto świata Wolsunga?

Autor: Michał 'rincewind bpm' Smoleń

Lyonesse: Miasto, Mgła, Maszyna
Lyonesse to magiczny, wiktoriański Londyn, ale to także Gotham City, przemysłowy Manchester, opanowane przez gangi makaroniarzy Chicago, Ankh-Morpork z Niewidocznym Uniwersytetem, warszawska Praga ze Stadionem Dziesięciolecia… Podczas gdy każde inne miasto świata Wolsunga jest po prostu urbanistycznym reprezentantem danego kraju, opisanie Lyonesse jako zaledwie "Stolicy Alfheimu" byłoby karygodnym uproszczeniem. To niewątpliwie jedna z kilku najważniejszych scenerii świata gry (inną byłaby np. "niezbadana dzicz"), arena działania setek Bohaterów Graczy i oczko w głowie twórców. Lyonesse: Miasto, Mgła, Maszyna to nie tylko prosty dodatek settingowy, przybliżający nam historię i geografię wymyślonego miejsca, ale też pełnoprawna instrukcja, ułatwiająca granie w Wolsunga w miejskiej scenerii. Liczba dodatkowych, miodnych reguł czy pomysłów na przygody sprawia, że podręcznik przyda się każdej grającej grupie.


Miasto

Już od pierwszych stron dodatku widać interesujące, nowoczesne podejście autora, kładącego nacisk na grywalność, a nie na drobiazgowe, statystyczne przedstawienie świata. Załączona lista dzielnic Lyonesse liczy przeszło pięćdziesiąt pozycji, dokładnie opisano jednak wyłącznie dwanaście najciekawszych i najważniejszych. Pozostawia to dużą swobodę Mistrzom Gry, którzy chcieliby umiejscowić w mieście lokacje własnego pomysłu. Poza tym niektóre dzielnice niekoniecznie zasługują na szerokie omówienia: spokojne robotnicze sypialnie czy porządne przedmieścia także istnieją w świecie Wolsunga, ale niekoniecznie są one istotne dla bohaterów graczy, a to przecież jedyna licząca się w podręczniku do gry fabularnej perspektywa.

Wśród opisanych dokładnie dzielnic znalazło się miejsce dla czterech rejonów zamieszkanych przez zamorskich emigrantów (Jaksun Town zasiedlone przez przybyszów z Dekanu, dalekowschodnie Pothill, Quirinale – mała Scylla i gnomie Svart Thule), pięciu obszarów zdominowanych przez alfheimską elitę (historyczne centrum miasta z Tall Tomem i parlamentem, Belville jako wolsungowe Hollywood, przerażająco porządne Kingsplace z Uniwersytetem, Tintagel District w roli londyńskiego City z neogotyckimi wieżowcami i giełdą, a także zielone Windbog z wyścigami jednorożców i dżentelmeńską rywalizacją w biciu kolejnych rekordów) oraz trzech dzielnic, do których nie zapuszczają się porządni dżentelmeni: brudne i niebezpieczne Bridgebank, przemysłowe Stabletown i dziwaczne Thinkerton z pokazami niesamowitości i ulicznymi cyrkowcami.

Każda z dzielnic opisana jest na dwóch stronach. Z tekstu dowiemy się, po co odwiedzić daną dzielnicę i kogo spotkać można na ulicach, przeczytamy o aktywnych na danych terenach organizacjach, poznamy plotki i interesujące miejsca. Przedstawieniu każdej dzielnicy towarzyszą cztery pomysły na przygody oraz ramka zawierająca informacje na temat kosztów utrzymania i charakterystycznych antagonistów. Szczególnie praktyczne są specjalne wersje osiągnięcia Wdzięczność, związane z charakterem danej dzielnicy, oraz specjalne atuty dostępne dla jej mieszkańców. Często są one bardzo interesujące – zamiast prostych premii do określonych testów pozwalają np. na manipulację fabułą, Bogactwem, żetonami, Reputacją czy Kondycją.

Paradoksalnie, ta część podręcznika zachwyca chyba najmniej. Tworzy ona swego rodzaju ogólną bazę, na której zbudowane jest grywalne Lyonesse: jednak już przy opisach ciekawych miejsc robi się naprawdę interesująco. Po lekturze opisu dzielnic orientujemy się już mniej więcej w mieście, dalsze rozdziały dodają za to coraz to nowe smaczki, dzięki którym miasto naprawdę nabiera kolorów.

Taką właśnie cechę mają opisy organizacji. Choć tego typu strukturom poświęcono nieco miejsca w podręczniku podstawowym, dopiero charakterystyki tych trzęsących Lyonesse pozwalają w pełni uzmysłowić sobie ich fabularny potencjał. Ulice (czy w przypadku Nocnych Skrzydeł, gildii superbohaterów – dachy) miasta przemierzają zarówno członkowie zrzeszeń smakoszy, jak i quasi-masońskie towarzystwo skupiające ministrów i finansową elitę całego Alfheimu. Jeszcze więcej organizacji, tym razem magicznych, opisano w rozdziale Mgła. Wywiad spirytystyczny Jej Królewskiej Mości zrzeszający paranoicznych ghost-busters, zbudowany na bazie karcianych wieczorków sojusz alfheimskich i scyllijskich wiedźm, zanurzona w oparach czarnego lotosu bohema to tylko niektóre z znakomitych pomysłów, które mogą stanowić podstawę niejednej kampanii. Pomysły co do przygód czy intrygujących postaci nasuwają się podczas lektury z intensywnością deszczu meteorytów, a gdy zawiedzie nas własna imaginacja, podręcznik oferuje cztery pomysły na przygody do każdej z organizacji. Grywalność tej części dodatku zwiększają dodatkowo nowe atuty, gadżety czy zaklęcia, dostępne dla członków danego towarzystwa. Tworzy to świetną przestrzeń szczególnie dla rozwoju bardziej doświadczonych bohaterów.


Mgła

Choć Lyonesse to nowoczesne miasto, jest przecież przeniknięte magią i tajemnicami, od starożytnych legend o Fae i królowych, poprzez ogarniającą miasto niezwykłą Mgłę, aż po Podsystem Ultraszybkich Kalkulacji, niezwykłą maszynę sterującą miastem, której zasady działania nie są już dla nikogo do końca zrozumiałe. Poza organizacjami znajdziemy tu także informacje na temat niezwykłych magicznych fenomenów (np. nie da się przywołać duchów dawnych władczyń kraju czy ofiar Rzeźnika) i listę najpotężniejszych miejskich nexusów (niektóre z nich w specyficznych okolicznościach mogą osiągnąć nawet niebotyczną wartość Mocy 8 czy 9 – czy geniusze zbrodni potrzebują do szczęścia czegokolwiek więcej?). Ważnym rozszerzeniem informacji zawartych w podręczniku podstawowym jest dokładniejszy opis Astralu, do tej pory pomijanego przynajmniej na moich sesjach. Pełną tajemnic historię miasta opisano, na wzór podręcznika podstawowego, na dwa sposoby: znajdziemy tu i klasyczne kalendarium, i dokładny opis każdej epoki, pozostałości architektonicznych i eksponatów, a także pomysły na przygody związane z danym okresem.

Rozdział opisują dwie zalety: pomysłowość i grywalność. Fabularne majstersztyki połączone są z nowymi możliwościami mechanicznymi, często opisowi fenomenu towarzyszą możliwości wpływania na niego za pomocą kart z ręki. Pomysły wręcz wylewają się ze stron podręcznika, który miejscami przypomina nieco skrócony zapis telegramu: gdyby przekazać to wszystko w mniej zwięzły sposób, całość liczyłaby setki stron. Jeżeli do czegoś można by się przyczepić, to są to pewne niejasności historii miasta: niektóre wątki, opisane wyłącznie w kalendarium, nie są w pełni zrozumiałe. Jednak to, co mogłoby przeszkadzać w podręczniku historii miasta, nie jest większą przeszkodą w podręczniku do gry fabularnej.


Maszyna

Trzeci rozdział wraca znowu do opisu domyślnej urbanistycznej lokacji Wolsunga. Znajdziemy tu informacje na temat różnych środków komunikacji, miejscowej prasy, policji i Alven Yardu, a także Fetoru, który co pewien czas czyni miasto niezdatnym do życia. Uczynią one Lyonesse bardziej kolorowym i żywym: na przykład zamiast po prostu dotrzeć na miejsce, bohaterowie przepłyną rzekę gondolą należącą do niziołczego towarzystwa przewozowego. Poza praktycznymi informacjami znajdziemy tu trochę specjalnych zasad, choć i tak w porównaniu do poprzednich rozdziałów "Maszyna" wypada nieco blado. Szkoda, że nie znalazły się tu pomysły na przygody związane choćby z Kolejką Metropolitalną; z drugiej jednak strony opisane w tym rozdziale zagadnienia mają właśnie stanowić tło przygód, a nie koniecznie ich motyw przewodni.


Za kulisami

Choć już poprzednie rozdziały wypełnione były pomysłami na przygody, to ten aspekt rozwinięto w kolejnej części. Na 26 stronach opisano dosyć dokładne szkice scenariuszy powiązanych z konkretnymi dzielnicami oraz kampanię związana z postacią Rzeźnika z Lyonesse. Jeżeli chodzi o pomysłowość fabuł, to zdarzają się i bardzo dobre, i fenomenalne, w niektórych brakowało mi interesującego zawiązania akcji, ale i tak każdy ze scenariuszy może być podstawą świetnej sesji. Kampania, obracająca się wokół jednej z ikonicznych postaci całego settingu, to stosunkowo mroczna opowieść o Lyonesse, która na długo zapisze się w pamięci graczy.

W tym fragmencie podręcznika znalazło się miejsce na niezbyt długi, ale niezwykle udany bestiariusz. Przywołam tylko trzech przeciwników – Cień, niezwykłą istotę powstałą, gdy ukryta, niemoralna strona dżentelmena rozpocznie niezależną egzystencję, kinematogremliny, zafascynowane światem srebrnego ekranu i aranżujące "filmowe" sytuacje w życiu codziennym (ach, te realistyczne kraksy!); furie, nieumarłe niziołki, realizujące vendettę nawet po własnej śmierci. Każdy z opisanych antagonistów oparty jest na świetnym koncepcie, nie zabrakło też pomysłów na przygody i interesującej realizacji mechanicznej.


Perła polskiego RPG

Lyonesse zachwyca również graficznie. W tym dodatku znalazło się nieco mniej ilustracji, niż w poprzednich, ale prawie wszystkie trzymają poziom podobny do najlepszych obrazków z podręcznika podstawowego. Nie znalazłem również wad edytorskich czy błędów językowych.

Podobno w Lyonesse, Perle Miast, znaleźć można wszystko: mnie nie udało się jednak natknąć na żadną ważną wadę podręcznika. Niektóre fragmenty są lepsze od innych, ale całość utrzymuje wysoki poziom, jest grywalnie (w sumie 164 pomysły na przygody!) i klimatycznie, podręcznik nie przytłacza zbędnymi faktami, zawsze pamiętając o erpegowej perspektywie. Nie miałem w ręku równie udanego dodatku settingowego do żadnej gry fabularnej (ba, dodatek ocenić muszę wyżej niż podręcznik podstawowy). Poprzeczka postawiona jest niezwykle wysoko, Lyonesse: Miasto, Mgła, Maszyna to lektura obowiązkowa dla każdego fana Wolsunga.

Dziękujemy Kuźni Gier za przekazanie podręcznika do recenzji!