Młoda, dobrze rokująca aktorka Celia pracuje w restauracji. Jest osobą ambitną i dąży do kariery na wielkim ekranie. Bohaterka to wielka fanka pewnego saksofonisty. Pewnego dnia otrzymuję dziwny telefon od swojego idola i tak zaczyna się jej wielka przygoda.
Tytułowa Lulu, odegrana przez piękną Mirę Sorvino, to postać pełna witalności, determinacji i optymizmu – cech, bez których film nie miałby najmniejszego sensu. Jej rola nie była co prawda jedną z trudniejszych do zagrania, ale przyznać trzeba, że Mira wygląda jakby była do niej wprost stworzona. Potrafiła stworzyć niepowtarzalną kreację aktorską, pokazując energetyczną młodą kobietę, odpowiedzialną i zdolną kochać bezgraniczną miłością.
Warto tez zaznaczyć wielki wkład Harveya Keitela, filmowego Izzy’ego. Aktor wcielił się w rolę mężczyzny, który ma dwie - skrajnie różne - twarze. W pierwszych momentach poznajemy faceta, który doświadczył w życiu wiele smutku i goryczy, jednak od każdej kolejnej minuty filmy cały jego wizerunek ulega metamorfozie.
Zagadkowy i dwuznaczny klimat to cecha charakterystyczna tej ekranizacji.Wszystko jest jakby szaradą. Do końca nie wiadomo, co jest prawdą, a co wymysłem głównych bohaterów.
Akcja toczy się w dwóch różnych warstwach - świat realny przeplata się z omamami bohatera. Z jednej strony widzimy ból, smutek i cierpienie - znane nam z bytu ziemskiego, z drugiej zaś mamy opcję odkupienia własnych błędów oraz możliwość poznania magii i siły z jaką działa miłość.
Widz, przez cały seans, gubi się we własnych wnioskach, gdyż nie jest w stanie wyjaśnić, czyj urojony świat jest przedstawiony w filmie. Punktem kulminacyjnym jest scena końcowa, która jest zarazem kluczem do częściowego rozwiązania fabuły.
Muzyka w filmie jest zróżnicowana tak pod względem stylu, jak i klimatu - w pewnym fragmentach wpasowuje się w senny i spokojny nastrój, a w tych sensacyjnych - uspokaja.
Polecam ten film szczególnie odbiorcom, którzy nie wymagają jasnych i sensownych wniosków, konkretnej roli narratora, cenią za to tajemniczą i wyeksponowaną twórczość oraz miksowanie opowieści kryminalnej z delikatną nutką irracjonalizmu.