» Lucky Luke #59: Pony Express

Lucky Luke #59: Pony Express

Dodał: Shadov

Lucky Luke #59: Pony Express
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Lucky Luke #59: Pony Express
Scenariusz: Xavier Fauche, Jean Léturgie
Rysunki: Morris
Seria: Lucky Luke, Klub Świata Komiksu
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 7 lutego 2018
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Liczba stron: 48
Format: 216x285 mm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Cena: 24,99 zł

Rząd USA wyznacza wielką nagrodę za wymyślenie sposobu na jak najszybsze przewożenie poczty przez Góry Skaliste do Kalifornii. Przedsiębiorczy William Russel zakłada konną firmę kurierską Pony Express, by dostarczać przesyłki trzy razy szybciej, niż robią to dyliżansy. Na przeszkodzie jego zamiarom stoją nie tylko góry i niebezpieczeństwa, ale też sabotażyści z kompanii Pacific Railway, która chce zbudować linię kolejową do Kalifornii. Russel prosi o pomoc legendę Dzikiego Zachodu, Lucky Luke’a. Czy Samotny Kowboj podoła zadaniu?

Seria Lucky Luke została stworzona przez dwie legendy frankofońskiego rynku komiksowego: pisarza René Goscinnego (1926–1977) oraz rysownika Morrisa (własc. Maurice de Bevere, 1923–2001). Po śmierci Goscinnego scenariusze kolejnych odcinków serii były tworzone przez kontynuatorów takich jak duet autorski Xavier Fauche i Jean Léturgie (Bzik, Percevan).

Źródło: Opis wydawcy

Tagi: Egmont Polska | Klub Świata Komiksu | Lucky Luke | Morris | Jean Léturgie | Xavier Fauche | Lucky Luke #59: Pony Express


Czytaj również

Lucky Luke #35: Jesse James
Legendy Dzikiego Zachodu
- recenzja
Lucky Luke #03: Arizona
Nudne początki wielkiej przygody
- recenzja
Lucky Luke #66:  O.K. Corral
Słynna strzelanina bez pazura
- recenzja
Lucky Luke #22: Daltonowie i zamieć
Wyprawa do Kanady bez pazura
- recenzja
Lucky Luke #68: Prorok
Kiedy kowboj spotyka proroka
- recenzja
Lucky Luke #18: W cieniu wież wiertniczych
Nieco inny Goscinny
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.