Long John Silver #01: Lady Vivian Hastings
Taurus Media rozpoczyna nową serię komiksową. Były już dwa komiksy o płatnych zabójcach (Torpedo i Zabójca), skrzyżowaliśmy też szpady z muszkieterami, nadal trwają zapasy z zombiakami (Żywe trupy), a teraz do katalogu barwnych postaci dołączyli piraci. W oczekiwaniu na taurusowy komiks o kowbojach (to jedni z niewielu, których Taurusowi brakuje do "oczka"), rozpocznijmy śledzenie tej nowej opowieści, która kusi znakomitą okładką.
Piętnastu chłopa na Umrzyka Skrzyni
Autorzy serii składają przede wszystkim "skromny" hołd Wyspie skarbów R.L. Stevensona i to nie tylko poprzez uczynienie głównym bohaterem Long Johna Silvera, ale poprzez wplecenie w opowieść nazwisk postaci, które wzięły udział w awanturze z kapitanem Flintem, udając się w pamiętny rejs słynną Hispaniolą. Jedni zostają w pierwszym tomie tylko wspomniani (np. Jim Hawkins), inni stają się ważnymi figurami w opowieści (doktor Livesey). Wydarzenia z Wyspy skarbów funkcjonują w świecie przedstawionym komiksu jako barwne historie, takie jakich wiele można posłuchać w tawernach i oberżach. Dla fanów i znawców powieści znajdzie się w tym komiksie sporo smaczków, które przemycili fani-autorzy (domyślacie się już, gdzie spotykamy Silvera?). Patrząc na ten sposób tworzenia nowej historii, zawierającej elementy znane, jasnym staje się, że do rąk nie dostajemy kolejnej wersji tej samej przygody, ale zaproszenie do awantury całkiem nowej, na myśl o której w żyłach piratów aż wrze krew.
Silver i jego kompani poznają Lady Vivian Hastings, która postanawia skorzystać z ich usług w pewnej wyprawie, która ma poprawić jej status porzuconej żony. Oto jej mąż, lord Hastings, który wyruszył na poszukiwanie zagubionego w Amazonii miasta Guayanacapac, najprawdopodobniej je odnalazł. Wszystko wskazuje na to, że słynne El Dorado, do którego próbowało dotrzeć wielu awanturników, jak choćby wspominani w komiksie Lope de Aguirre i Francisco Pizarro, zostało wreszcie odkryte. A zatem mąż w Nowym Świecie, a żona harcuje. Ale tylko do momentu aż okoliczności zmuszą ją do zawiązania pewnej intrygi, do której przeprowadzenia potrzebuje "typu człowieka, który za obietnicę złota pójdzie za nią do piekła".
Wszyscy na pokład
Lady Viviane jest spryciulą pokroju Lady Winter, choć jej cele i intrygi są nakierowane na znacznie bardziej przyziemne cele pieniężne. Ale to w zasadzie ten sam typ – samodzielna kobieta dająca sobie radę w świecie, w którym kobiety odgórnie są uznawane za całkowicie podległe mężczyznom. Wykorzystuje tę pozorną słabość dla zmylenia przeciwnika. Trzeba przyznać, że postać ta znakomicie odnajduje się w obszernej galerii bohaterów świetnie napisanych przez scenarzystę.
Na początku opowieści spada na nas istna lawina nazwisk – scenarzysta zręcznie rozstawia pionki na planszy, na której dojdzie do rozgrywki o wielką stawkę. Oprócz doktora Liveseya, Silvera i Lady Viviane, poznajemy też tajemniczego Indianina imieniem Moxtechica, który najprawdopodobniej jeszcze sporo namiesza.
Zgrabnym zabiegiem jest prowadzenie narracji słownej w formie pamiętnika. Sprawia on wrażenie dziennika pokładowego, który ktoś odnalazł i zaczął wertować. Te zabiegi stosowane przez autorów mogą zdawać się pewnymi schematami, sztuczkami, które już gdzieś widzieliśmy i po jednym tomie ciężko stwierdzić, czy twórcy, grając takimi motywami, osiągną jakąś nową jakość.
Piją na umór! Resztę czart uczyni!
Podobno Stevenson dla zabawienia swojego syna narysował mapę i dopowiedział do niej historyjkę o piratach. Tak powstała klasyczna piracka powieść, która stworzyła pewien kanon legend i opowieści korsarskich. Wyspa skarbów, jak widać na przykładzie komiksu Dorisona i Lauffeaya, nadal inspiruje i znajduje w osobach twórców komiksowych zręcznych opowiadaczy, żonglujących w bardzo wciągający sposób zestawem gotowych elementów.
Pewnie dlatego zawieszenie akcji (prawem serii) na końcu tomu sprawia, że kolejnych będzie się wypatrywać jak długo oczekiwanego powrotu statku do portu. Skoro na horyzoncie nie pojawiła się jeszcze kontynuacja Pirata Izaaka, pocieszmy się Long Johnem przy szklaneczce rumu. Dobry z niego kompan.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Piętnastu chłopa na Umrzyka Skrzyni
Autorzy serii składają przede wszystkim "skromny" hołd Wyspie skarbów R.L. Stevensona i to nie tylko poprzez uczynienie głównym bohaterem Long Johna Silvera, ale poprzez wplecenie w opowieść nazwisk postaci, które wzięły udział w awanturze z kapitanem Flintem, udając się w pamiętny rejs słynną Hispaniolą. Jedni zostają w pierwszym tomie tylko wspomniani (np. Jim Hawkins), inni stają się ważnymi figurami w opowieści (doktor Livesey). Wydarzenia z Wyspy skarbów funkcjonują w świecie przedstawionym komiksu jako barwne historie, takie jakich wiele można posłuchać w tawernach i oberżach. Dla fanów i znawców powieści znajdzie się w tym komiksie sporo smaczków, które przemycili fani-autorzy (domyślacie się już, gdzie spotykamy Silvera?). Patrząc na ten sposób tworzenia nowej historii, zawierającej elementy znane, jasnym staje się, że do rąk nie dostajemy kolejnej wersji tej samej przygody, ale zaproszenie do awantury całkiem nowej, na myśl o której w żyłach piratów aż wrze krew.
Silver i jego kompani poznają Lady Vivian Hastings, która postanawia skorzystać z ich usług w pewnej wyprawie, która ma poprawić jej status porzuconej żony. Oto jej mąż, lord Hastings, który wyruszył na poszukiwanie zagubionego w Amazonii miasta Guayanacapac, najprawdopodobniej je odnalazł. Wszystko wskazuje na to, że słynne El Dorado, do którego próbowało dotrzeć wielu awanturników, jak choćby wspominani w komiksie Lope de Aguirre i Francisco Pizarro, zostało wreszcie odkryte. A zatem mąż w Nowym Świecie, a żona harcuje. Ale tylko do momentu aż okoliczności zmuszą ją do zawiązania pewnej intrygi, do której przeprowadzenia potrzebuje "typu człowieka, który za obietnicę złota pójdzie za nią do piekła".
Wszyscy na pokład
Lady Viviane jest spryciulą pokroju Lady Winter, choć jej cele i intrygi są nakierowane na znacznie bardziej przyziemne cele pieniężne. Ale to w zasadzie ten sam typ – samodzielna kobieta dająca sobie radę w świecie, w którym kobiety odgórnie są uznawane za całkowicie podległe mężczyznom. Wykorzystuje tę pozorną słabość dla zmylenia przeciwnika. Trzeba przyznać, że postać ta znakomicie odnajduje się w obszernej galerii bohaterów świetnie napisanych przez scenarzystę.
Na początku opowieści spada na nas istna lawina nazwisk – scenarzysta zręcznie rozstawia pionki na planszy, na której dojdzie do rozgrywki o wielką stawkę. Oprócz doktora Liveseya, Silvera i Lady Viviane, poznajemy też tajemniczego Indianina imieniem Moxtechica, który najprawdopodobniej jeszcze sporo namiesza.
Zgrabnym zabiegiem jest prowadzenie narracji słownej w formie pamiętnika. Sprawia on wrażenie dziennika pokładowego, który ktoś odnalazł i zaczął wertować. Te zabiegi stosowane przez autorów mogą zdawać się pewnymi schematami, sztuczkami, które już gdzieś widzieliśmy i po jednym tomie ciężko stwierdzić, czy twórcy, grając takimi motywami, osiągną jakąś nową jakość.
Piją na umór! Resztę czart uczyni!
Podobno Stevenson dla zabawienia swojego syna narysował mapę i dopowiedział do niej historyjkę o piratach. Tak powstała klasyczna piracka powieść, która stworzyła pewien kanon legend i opowieści korsarskich. Wyspa skarbów, jak widać na przykładzie komiksu Dorisona i Lauffeaya, nadal inspiruje i znajduje w osobach twórców komiksowych zręcznych opowiadaczy, żonglujących w bardzo wciągający sposób zestawem gotowych elementów.
Pewnie dlatego zawieszenie akcji (prawem serii) na końcu tomu sprawia, że kolejnych będzie się wypatrywać jak długo oczekiwanego powrotu statku do portu. Skoro na horyzoncie nie pojawiła się jeszcze kontynuacja Pirata Izaaka, pocieszmy się Long Johnem przy szklaneczce rumu. Dobry z niego kompan.
Mają na liście życzeń: 1
Mają w kolekcji: 7
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 7
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Long John Silver #01: Lady Vivian Hastings
Scenariusz: Xavier Dorison
Rysunki: Mathieu Lauffeay
Wydawca: Taurus Media
Data wydania: listopad 2011
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Liczba stron: 60
Format: A4
Oprawa: miękka, kolorowa
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Cena: 37 zł
Wydawca oryginału: Dargaud
Scenariusz: Xavier Dorison
Rysunki: Mathieu Lauffeay
Wydawca: Taurus Media
Data wydania: listopad 2011
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Liczba stron: 60
Format: A4
Oprawa: miękka, kolorowa
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Cena: 37 zł
Wydawca oryginału: Dargaud