Lobo: Portret bękarta
Dodał: Mały DanMają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Scenariusz: Keith Giffen, Alan Grant
Rysunki: Simon Bisley, Sam Kieth
Seria: Lobo
Wydawca: Egmont
Data wydania: lipiec 2015
Tłumaczenie: Michał Zdrojewski
Liczba stron: 256
Format: 180 x 275 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328110472
Cena: 89,99 zł
Wydawca oryginału: DC Comics
W pewnej galaktyce, tak niewiarygodnie odległej, że w innych układach gwiezdnych nikomu się o niej nie śniło, istniała PERFEKCJA. To była Czarnia. Serce Wszechświata. Raj Kosmosu. Doskonałość. Zamieszkiwała ją najszlachetniejsza i najdoskonalsza rasa, jaką wydała Matka Wszechświata. Czarnia była krainą szczęśliwości i spokoju. Dni były długie, noce piękne, a wszystkie marzenia spełniały się same. Nie było tam wojen. Nikt nie zaznał tam głodu. Śmierć zabierała tylko tych, którzy sami pragnęli umrzeć, zmęczeni wiecznym życiem. Na Czarni nie używano przemocy. l nagle w tym raju pojawił się wąż... a na imię miał Lobo. Podobno akuszerka, która odbierała poród, nagle dostała niepohamowanego ataku histerii. "Diabeł!" krzyczała "Diabeł wcielony!" l choć nikt nie zrozumiał, o co jej chodziło, to właśnie ona została pierwszą ofiarą Lobo. Jej choroba umysłowa była pierwszym przypadkiem tego typu od 10 000 lat.
Tak zaczyna się opowieść o Lobo, jednym z najsłynniejszych bohaterów współczesnego komiksu.
W albumie Lobo - Portret bękarta, zawierającym historie Ostatni Czarnian i Lobo powraca, słynny kosmiczny łowca nagród i morderca do wynajęcia powraca w klasycznej odsłonie. Popularny brytyjski rysownik Simon Bisley, który od lat udowadnia, jak pojemną formułą jest komiks, w tym albumie osiąga mistrzostwo w łączeniu ekspresji, humoru i absurdalnego przedstawiania przemocy.
Źródło: Strona wydawnictwa Egmont