Oto co pisze na ten temat trader z kiluletnim stazem:
"Na poczatku mojego karciarzenia ... (data) jeden z obecnie topowych
.... (tu jest wymienione miejsce) graczy zleszczyl mnie dosc solidnie - ..................
(i tu trader wymienia kilka bardzo grywalnych kart)
Za commony i uncommony warte ok. 5 zl.
Kiedy na zasadzie "wiem, bo sprawdzilem w cenniku" powiedzialem mu przy
nastepnym dealu, ze wiem, ze mnie orznal, powiedzial "Co? Ty to na dolary
przeliczales, czy jak?".
Inny przyklad:
"Mamy goscia, ktory nawet w albumie z kartami na wymiane ma karty ulozone w
odpowiedni sposob, czesto w srodku jest jakas mocarna ... creaturka
po boku jakas topowa karta, a na okolo karty kiepskie i wtedy tekst jest
taki, w zaleznosci za co wymienia np. za topowego rara, wowczas mowi, ze
mimo tego, ze ta karta jest do kolekcji i ze az mu tak nie zalezy...
Potem, ze w sumie nie jest az taka dobra, dalej, ze no moze dac cos
tam, w przypadku oporow podrzuca mu tego po boku bo on tez jest niezly i na dorzutke jakis z shitow około wystawionych..."
Typowy przyklad "nacisku psychicznego", jak to pisze ten sam trader:
"...nie bede tu wspominal o zapale mlodych do kart do konkretnego decku obecnie skladanego (najczesciej kiepskiego z kiepskimi kartami)..."
Te kilka wybranych wypowiedzi swiadczy moim zdaniem o:
- po pierwsze, ktos zaczynajacy wymiane kartami, nieobeznany z wartoscia kart i cennikami, czescto jest wykorzystywany,
- po drugie, leszczenie zwiazane jest z "nachalnym" nagabywaniem w celu wyciagniecia karty
Znajac te dwie podstawy leszczenia, mozna zaczac z nim walczyc: W tym celu trzeba sie zapoznac z roznymi cennikami, dostepnymi np. w internecie oraz cwiczyc swoj charakter i nie dawac wyciagac od siebie kart za bezcen! Proponuje sie nad tym zastanowic.... I na koniec garsc przykladow i porad:
Najpierw na co uwazac:
- Jesli zdarzy sie w sklepie, ze np. kupujesz bosterek i jestes nagabywany aby go otworzyc, robisz to i ktos chce wyciagnac od Ciebie karty, to po prostu wyjdz ze sklepu, a najlepiej otworz bosterek w domu. Jesli dana karta jest cos warta to i tak ja sprzedasz. Jesli sprzedawca dysponuje albumem, w ktorym karty sa niewycenione, czyli nie ma cen "a wtedy sprzedawca do niego a ile bys za nia dal?:)" - cytat, (wiadomo o co chodzi) musimy szczegolnie uwazac, bo mozemy byc narazeni na leszczenie, "co innego kiedy stoi cennik i mozna sie potargowac" – cytat. Jesli przychodzimy z wlasnym albumem i ktos chce od nas wyciagnac jakies karty a oferuje cene, z ktora sie nie zgadzamy (znajac wartosc karty), to jesli nie mamy przyslowiowego "noza na gardle", nic nie powinno nas sklonic do zmienienia naszego zdania. Jesli karta jest warta odpowiednia cene, to nie warto jej oddawac za bezcen, a jesli i to nie skutkuje, bo jest np, "zmowa" to radze taki sklep omijac z daleka.
- W klubie - "do klubow trafiaja mlodzi i oni powinni miec zabezpieczenie od starszych graczy" - cytat, ale moze byc podobnie jak napisalem wyzej, bo nie zawsze mozna liczyc na zyczliwa dlon, wiec jesli mamy do czynienia z takimi sytuacjami jak opisane wczesniej, nalezy taki klub omijac z daleka.
- Na turnieju. "Czesto przed turniejem wartosc kart wzrasta , poniewaz komus brakuje czegos do decku i jest gotow za to dac wiecej (i to jest zrozumiale, nawet to, ze granice "proporcjonalnosci" wymiany (cena/towar) moga byc naciagane, oczywiscie niemoralne jest dac naprawde duzo wieksza kwote (lepsze karty) za jakas potrzebna do decku, warto sie zastanowic czy to poprawi deck na tyle ze daje duze szanse na nagrody itd" - cytat, reszta podobnie jak napisalem wczesniej.
A oto garsc porad, jednego ze znanych traderow, czyli co warto lub czego nie warto robic, aby zabezpieczyc sie przed leszczeniem:
"- porady u zaufanych, starszych graczy, (kluczowe)
- niekupowanie na ostatnia chwile (wtedy latwiej ulec pokusie przeplacenia )
- przed zakupem np w sklepie (sprawdzic jak stoja konkretne karty gdzie indziej)
- jezeli otwiera sie booster wsrod nieznanych graczy (np w sklepie) nie wymieniac rara ktorego wartosci nie znamy (lepiej poczekac, do tego jezeli wywola on zainteresoanie u innych tzn. ze jest sporo wart (moze wiecej niz przypuszczasz)"
Moze na koniec jeszcze dwa spostrzezenia i uwagi do "starszych" traderow. Otoz, moze sie zdarzyc tak, ze dokonujac wymiany z niedoswiadczonym magicowcem, nawet takim, ktory juz od dawna przychodzi np. do sklepu, ulegniemy pokusie i wykorzystujac Jego nieznajomosc wartosci kart, wyciagniemy ja od niego karte, o ktorej on pozniej sie dowie, ze byla wiecej warta, mozemy zniechecic Jego i Jego znajomych do przychodzenia do sklepu i zajmowania sie Magicem w ogole. Po drugie, widzac wyrazne naduzycia ze strony danego leszczyciela, czy nie nalezy Go "zbanowac" ze srodowiska?
Na tym koncze, zyczac Wam wielu udanych wymian!
Pozdrowienia
[email protected]