» Blog » Leśni bracia
19-05-2023 16:42

Leśni bracia

W działach: ASL, planszówki | Odsłony: 96

Leśni bracia
Rozegrałem scenariusz Leśni Bracia (Forest Brothers) z najnowszego, trzynastego, numeru magazynu ASL Journal. Było przezabawnie. Dlaczego?

Scenariusz wydany został w formule Pocket Scenario – czyli kieszonkowy, lekki scenariusz. 5 tur, ~80 heksów, ponad 30 jednostek. Dynamika, dynamika, dynamika.

Kto?

  1. Dobrze wyszkolone NKWD z czołgiem z dwoma karabinami maszynowymi na dwóch wieżach.
  2. Litewscy "żołnierze wyklęci" – partyzanci, mocno okopani, z pułapkami improwizowanymi.

Kiedy?

17 maja 1945, czyli już po zakończeniu wojny.

Gdzie?

Las sosnowy na wzgórzach (koszt w punktach ruchu, co ważne, Litwini: 1, ruscy: 1.5)

Cel?

NKWD musi zdobyć wzgórze. Jednocześnie musi ponieść mniej ofiar w ludziach, niż Partyzanci.

Co się działo?

Od początku było grubo – NKWD musiało się spieszyć, więc ostro atakowało (nie robili rozpoznania bojem, choć możliwość ta mocno kusiła – jednostki mają wtedy więcej punktu ruchu). Obie strony nie brały jeńców – co w tak ciasnym miejscu powodowało, że jednostki często ginęły gdy próbowały uciec...

Około 3-4 tury ruscy już zaczęli zdobywać wzgórze. I wtedy się ZACZĘŁO – litewscy partyzanci mogli oddać wzgórze, ale musieli wyrżnąć odpowiednio wielu enkawudzistów – i to też zaczęli robić – momentalnie opuścili szczyt, zaczęli zbliżać się do rozbitych rusków i ich kosili w walce na krótkim dystansie. Strategia ta sprawdzała się doskonale, ale w pewnym momencie zestresowani partyzanci się spanikowali i zaczęli sami do siebie strzelać… tracąc jednostkę, co spowodowało, że ciągle nie spełniali warunków zwycięstwa. I zaczął się kontratak rusków – na szczęście nieudany, Litwini wygrali!

Trochę nowych dla mnie zasad:

  • Ostrzał czołgów moździerzami
  • Góry – linia widzenia, punkty ruchu potrzebne na poruszanie się w górę i w dół.
  • Improwizowane ładunki wybuchowe (ani razu żaden nie wypalił)

Czemu ten scenariusz jest taki genialny?

  1. Bo jest bardzo ostry – od początku do końca
  2. Bo ma fajne warunki zwycięstwa – zwłaszcza ten, mówiący, że ruscy muszą mieć mniej strat niż Litwini. Powoduje to, że sposób walki jest nieoczywisty, i być może, jak w moim przypadku, możliwe są ostre zmiany strategii w trakcie tego krótkiego scenariusza
  3. Podobał mi się też czołg – taki smaczek, z którym w tej konfiguracji nie wiadomo było co robić. Z jednej strony mógł narobić sporo szkód (i trochę narobił), z drugiej, w lesie mógł się łatwo zakopać, nie mówiąc o jego bardzo niskiej mobilności (góry + las).
  4. Świetnie oddano partyzantów – w lesie poruszali się jakby byli u siebie w domu. Do tego drzewa miały wysokość 2 zamiast 1 – czyli było mało widać, trzeba było więc podchodzić możliwie blisko, co przy bardzo dobrym wyszkoleniu obu stron powodowało, że siła ognia była potężna (choć rzuty słabe). 

Podsumowując: 5/5. Kwintesencja ASLa, w kieszonkowym formacie.

2
Notka polecana przez: Kaworu92
Poleć innym tę notkę

Komentarze


82284

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Czolg z dwoma wiezami? Co to za wynalazek?
19-05-2023 17:03
Exar
   
Ocena:
+1

T-26 M31. Patrz raczej na dole strony.

19-05-2023 17:09
82284

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

A jak się to ustrojstwo spisywało w praktyce?

19-05-2023 20:41
Exar
   
Ocena:
0
Nie wiem niestety:(.
19-05-2023 21:03
82284

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Szkoda. Bede musial tescia podpytacbo kiedys wspominal ze czlogi wielowiezowe to kiepski pomysl. Natomiast kojarze ze kiedys ogladalem serial dokumentalny w ktorym porownywano francuska i niemiecka mysl techniczna dot czolgow - tj mniejsza wieza i zaloga vs wieksza wieza i liczniejsza zaloga. W teorii trudniej trafic czolg z mala wieza ale w praktyce wyszlo ze dowodzenie takim czolgiem jest trudniejsze (potrzeba wiecej czasu zeby wycelowac armate i potem ja przeladowac).
20-05-2023 11:26

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.