» Recenzje » Łazikanty - J.R.R. Tolkien

Łazikanty - J.R.R. Tolkien


wersja do druku
Łazikanty - J.R.R. Tolkien
Tolkien większości ludzi kojarzy się jedynie z Władcą pierścieni i Hobbitem; niektórzy dodadzą może do tego spisu Silmarillion. Mało kto jednak pamięta, że Anglik był również autorem utworów adresowanych do dzieci, takich jak Rudy Dżil i jego pies, Pan Bliss, Listy od św. Mikołaja oraz właśnie Łazikanty.

Akcja książki zaczyna się dawno, dawno temu, gdy pies Łazik gryzie i rozdziera spodnie czarodzieja, za który to akt agresji zostaje przemieniony w zabawkę i umieszczony w sklepie. Następnie w krótkim czasie zostaje kolejno: kupiony, podarowany i zgubiony na plaży. Z tego miejsca (z pomocą kolejnego maga) rozpoczyna się jego długa i pełna przygód podróż, w czasie której odwiedzi między innymi ciemną stronę Księżyca, wnętrze wieloryba i leże morskiego węża, a wszystko to w poszukiwaniu sposobu na odzyskanie dawnej postaci i powrót do domu. Łatwo zauważyć, że fabuła w dość typowy dla Tolkiena sposób opiera się na motywie wyprawy i jest raczej pretekstem do ukazania barwnego, niezwykłego świata i nieszablonowych postaci niż porywającą opowieścią. Wydarzenia następują tu leniwie i rozdzielone są długimi, rozbudowanymi opisami krajobrazu, historii okolicy i jej mieszkańców.

Od pierwszego wersu widać również, że historia ta adresowana jest do bardzo młodych odbiorców. Narracja przypomina opowiadaną na dobranoc bajkę, pełną zdrobnień, zwrotów skierowanych bezpośrednio do czytelnika i przemyśleń na różne tematy. Okraszono ją również dużą dawką humoru, a całość utrzymana jest w lekkim tonie; nawet wydarzenia dramatyczne i niebezpieczne opisane są tak, by nie pojawiały się żadne negatywne emocje, a przemocy nie ma prawie w ogóle. Również język, którego używa autor, jest odpowiedni dla siedmio-, ośmiolatka, choć pojawiają się i wyrazy nieco trudniejsze – sam pisarz twierdził, że dzieci powinny napotykać takowe w lekturze, by rozwijać słownictwo. Warto zaznaczyć, że również wydawnictwo miało swój udział w uczynieniu Łazikantego przyjaznego dzieciom – czcionka jest wyraźna i stosunkowo duża, a układ tekstu przejrzysty.

W książce umieszczono także wykonane przez autora ilustracje, te jednak nie są najwyższych lotów. W dodatku jest ich tylko pięć, z czego jedynie dwie powstały w żywych barwach; z pozostałych dwie to szkice tuszem, ostatnia zaś wykonana została kredkami. Nie przyciągną więc raczej uwagi kilkulatka (choć stanowią ciekawostkę dla fanów pisarza). Co więcej, w zamierzeniu nie miały one prawdopodobnie pojawić się w książce, gdyż to, co na nich widzimy, nie zawsze zgadza się z treścią utworu.

Miłośnicy pisarza mogą się zainteresować opisywanym dziełem ze względu na to, że powstawało ono równolegle z Hobbitem i wyraźnie widać, że oba wywierały na siebie wpływ. W Łazikantym obecne są liczne odniesienia do mitologii Śródziemia, aluzje do innych powieści autora, a także wydarzeń mu współczesnych i innych dzieł literackich – na końcu książki można znaleźć przypisy, w których edytorzy pomagają je znaleźć i zinterpretować. Również obszerna przedmowa – opisująca proces twórczy oraz ujawniająca przyczyny, dla których dzieło zostało napisane, a następnie porzucone przez autora, by zostać odnalezionym w jego zapiskach dopiero pod koniec XX wieku – stanowi zajmujący materiał do lektury.

Podsumowując – jeżeli macie około siedmioletnie dzieci/rodzeństwo/kuzynów, ta książka powinna być dla nich wspaniałą bramą do świata literatury fantastycznej, a być może pierwszym krokiem prowadzącym do sięgnięcia po poważniejsze (i grubsze) powieści Tolkiena w następnych latach. Jeżeli tylko nie zrazi ich nieco ślamazarna akcja, to niezwykły i kolorowy świat oczaruje je z pewnością, nieraz wywołując uśmiech i zmuszając do wysilenia wyobraźni.

Tekst może być interesujący również dla starszego czytelnika – krótka forma sprawia, że można miło spędzić przy książce jeden czy dwa wieczory, na chwilę wracając do świata dzieciństwa, a przy okazji poznając lekko odmienne oblicze autora Władcy pierścieni.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
6.62
Ocena użytkowników
Średnia z 4 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Łazikanty (Roverandom)
Autor: J.R.R. Tolkien
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Autor okładki: Ryszard Ronowski
Autor ilustracji: J.R.R. Tolkien
Wydawca: Prószyński i S-ka
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 13 maja 1998
Liczba stron: 144
Oprawa: miękka
Format: 144x205 mm
ISBN-10: 83-7180-200-5



Czytaj również

Żmudna sztuka światotwórstwa
Czas na wycieczkę po światach wyobrażonych
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
Legenda została zabita
- recenzja
Middle-earth: The Wizards
Czy ktoś jeszcze pamięta jedną z najpiękniejszych gier karcianych?
Upadek króla Artura
Kolejny epos Tolkiena
- recenzja
Władca Pierścieni LCG - Czarni Jeźdźcy
Na przełaj przez pieczarki
- recenzja

Komentarze


Qball
   
Ocena:
0
Synowi jak podrośnie to podrzucę, ale dla mnie toto już nie jest :)
18-10-2010 19:38

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.