Ku chwale Losinu
W działach: RPG | Odsłony: 277Czterech dzielnych awanturników:
- Minstrel z Bretonii – Florian
- Krasnolud Medyk – Gorn Ivanson
- Rycerz Białego Wilka z Ostlandu – Ulryk Batory (4 syn barona!)
- Nieukształtowany szarak
ruszyło na granicę Kislevu i Imperium, gdzie z polecenia mieli zostać przedstawieni Królowi. Zanim jednak tam dotarli, zmokli, poznali Prawdziwy Głód, zobaczyli ogromne zniszczenia jakiejś wojny czy czegośtam kiedyśtam.
Ilustracje naszych dzielnych BG wygenerowane za pomocą AI (w stylu ASCII):
Na miejscu, w mieście stojącym na 6 ogromnych kolumnach, poznali Otyłego Pana Króla Olega, Króla Losinu, Smoczego Imperatora Losinu-na-wygnaniu, Lorda Admirała Wodnej Straży, Protektora czegośtam i jeszcze coś tam – wszystko w jednej, niemałej osobie.
Król przedstawił sprawę jasno: dostajecie list kaperski, nowe ubrania (aby godnie reprezentować Losin), Wóz Bojowy i wóz transportowy i paru szlachciców aktualnie pełniących nieuwłaczającą rolę parobków. Co macie zrobić? Kosić handlarzy (a wcześniej – wykosić okolicznych bandytów), wspierać lokalne społeczności, oddawać 10% zarobku Królowi. A cel jest jeden – przywrócenie chwały Losinu – bo za rok, dwa, okazać się ma, że tylko Król Oleg i jego świta potrafi zapanować nad nadgraniczną bandyterką a co za tym idzie – jego królestwo może wrócić na mapę w swojej całej okazałości. Aha, i szczególik, oczywiście nic-nie-znaczący w oczach Awanturników – piękna królewna, i jednocześnie mózg całej operacji, Rao, ma zostać żoną jednego z Bohaterów. I nie, nie muszą brać ślubu z "umarlakiem" – księciem Harrickiem, który zapadł w śpiączkę kilkadziesiąt lat temu gdy brał udział w walce o dominację nad Oselem, skąd Oleg bierze żarcie dla jego niemałej świty. Aha, i oczywiście wiecie, że jeśli królestwo nie powstanie, to list będzie nic nie warty – a życie Króla jak i Awanturników zakończy się na stryczku.
Zanim jednak Awanturnicy ruszyli na szlak, Ulryk Batory stoczył pojedynek na gołe pięści z Olegiem – ależ to była walka, aż się żywi trzymacze lin ringu spocili. No i tyle.
++++++++++ Aktualizacja 14.02.2025 ++++++++++
BG: Ulryk Batory i Florian
Ekipa dostała od pięknej Rao (na którą nikt nie leci, nikt a nikt…) cynk - Ptorek i Blotno, byłe terytoria Losinu zostały napadnięte. Nie, żeby to było coś szczególnego, ale były to napady inne niż wszystkie. Podobno nawet ogłoszono nagrody za bandytów.
BG zebrali kilku zbrojnych, pomagierów, woźniców i wzięli swoje dwa wozy i ruszyli. Gdy już oddawali się niewygodom podróży, dogonił ich pomagier - wąsaty, niebieskooki, w pięknych, acz starych szatach i zdradził, że kluczem do sukcesu finansowego jest teraz inwestycja w rdest. Z tą przydatną wiedzą, dzielni awanturnicy ruszyli traktem do Ptoreka.
Ulryk zaczyna będzie też spisywać swoje dzielne czyny w księdze o nieznanym jeszcze tytule – aby była dla potomnych.
A tu nagle, w gęstym lesie, barykada na drodze, 10 uzbrojonych kmiotów a z lasu przeraźliwe krzyki zwierzoludzi! Florian i Ulryk zarządzili obronę, 50 metrów od strażników dróg… ci ostatni polecieli w las walczyć i słychać było tylko odgłosy walki. Gdy nastała cisza, Florian i Ulryk zaczęli gadać ze strażnikami, coś im nie pasowało; okazało się, że to przebierańcy i chyba nie do końca z kimkolwiek walczyli w lesie. Trochę rozmów, trochę zachęcania, trochę krzyku i “strażnicy” stali się “Strażnikami Dróg księstwa Lossinu”, co przypięczętowali własną krwią. I jeden ze służących wrócił do Pałacu Olega, żeby skołować odpowiednie szaty dla strażników. Ustalone stawki za ochronę: 1 brązowy za nogę, 1 srebrny za wóz biedaka i 5s za karocę. A jaki z tego udział idzie do Losinu? Nie do końca zostało to ustalone, wszak matematyka nie jest najmocniejszą stroną naszych dzielnych Bohaterów. Ale za to jeden umie śpiewać, i zaśpiewał Pieśń o Rzecznym Psie, przerażając kmiotów.
Ale co to były za hałasy z lasu? Awanturnicy być może nigdy się tego nie dowiedzą.
W Ptorku
Nad zlanym deszczem Ptorkiem górowała czarna piramida, której “budową” zarządzał Strażnik Morra Malos - no dobra, trochę w dziwnym kierunku ten odłam poszedł. Okazał się, że Kislev trochę się boi ściągać podatki z Ptoreka, bandyci, owszem są, ale morrysów nie gnębili do dzisiaj. Straż miejska jak to straż miejska - pijana.
Awanturnicy udali się z Malosem na miejsce ataku, gdzie ktoś strzelił z krasnoludzkim armaty umieszczonej na wozie w magazyn artefaktów (no dobra, śmieci), wykopywanych ze spaczonego terenu na wschód od Ptoreka. W magazynie zobaczyli masę staroci artefaktów, w tym jakieś zwoje, stare księgi, łyżki i połamane krzesła. Widać, że nie było co tutaj za bardzo kraść, do tego BG stwierdzili, że cały ten atak zajeżdżał amatorką - czemu atakujący nie weszli przez drzwi?
Po wizycie w magazynie Awanturnicy poszli do brata Albrechta, świadka zdarzeń, który ukrył się w magazynie po ostrzale. Idąc, minęli stanowiska do przygotowywania monolitów tworzących świątynie. Okazało się, że zmarłych się balsamuje jakąś pianko-oliwą, która puchnie i twardnieje, ale zanim stanie się twarda, jest obrabiana, żeby miała regularny kształt. Jakież było zdziwienie, gdy zobaczyli, że jedna z ofiar ataku jeszcze żyła, gdy była balsamowana… mimo ogromnego szoku, jaki przeżyli BG, nie podjęli oni prób ratunku biedaka - czy będą mogli po takim zachowaniu spać? Czy nie-trup będzie ich prześladował? Któż to wie…
W końcu doszli do brata-świadka zdarzeń. Albrecht twierdził, że do budynku po rozwaleniu ściany armatą wszedł mutant z psią czy kocią twarzą i jakaś kobieta, szukali złota, srebra i kosztowności, ale że nie mogli znaleźć to ukradli jakieś zwoje. Widział, że uciekli dwoma wozami na wschód, oczywiście strażnicy miejscy ich nie złapali. Albrecht zdradził, że za złapanie napastników ktoś dostanie nagrodę w postaci 30ZK. BG postawili sprawę jasno - my ich łapiemy, wy dajecie nam siano a do tego zgadzacie się na wstawienie naszej-waszej administracji i komendantury straży miejskiej (czyli waszej, ale za naszą zgodą i zarządem na poziomie strategicznym) w mieście. Strażnik Malos nie powiedział nie, ale chciał, żeby rozmowy toczyły się zanim Morrslieb dwa razy będzie pełny i gdy złoczyńcy zostaną złapani.
I tak oto BG chcą ruszyć do Blotna, gdzie też były ataki.
++++++++++ Aktualizacja 23.03.2025 ++++++++++
++++++++++ Aktualizacja 18.06.2025 ++++++++++
- był on kapitanem Smutnej Kompanii, ale ataki na Ptorek i Blotno nie były zbyt udane, więc jego podwładna, Srebnroręka, zbuntowała się i go pojmała i chciała, żeby pocierpiał w Przeklętej Świątyni
- Srebrnoręka pracuje dla Ferrika, który z kolei podpał Admirałowi
- Ferrik się ukrywa i przez Srebrnoręką chce wbić się do jakiejś szajki (nie Admirała)
- Thef to tajna baza wszelkich szumowin działających w okolicach Lasu Cieni i pogranicza Kislevu i Imperium
- Czy zdradzony Krrrssh zdradzi Srebrnorękiej nowe miejsce ukrycia broni?
- Kogo bardziej nienawidzi Krrrssh: Srebrnorękiej czy drużyny?
- Czy flaga nad wrakowiskiem gdzie ukrywała się Srebrnoręka była prawdziwa?
- Czy Srebrnoręka dowie się o mordzie na jej przyjaciołach przez dzielnych Awanturników?
Przemyślenia nad stołem
Udało się przełamać klątwę trzech sesji – jak pokazują nicniewarte badania najczęściej drużyny rozpadają się po trzech sesjach. Nie wiem czemu, nikt nie wiem. Ale nie tutaj. Lossin powstanie!
Poza tym, bardzo mi się podobało zakończenie sesji, gdy Awanturnicy może i postąpili ryzykownie (głupio?) raniąc/zabijając dwóch ludzi Ferrika/Srebrnorękiej przy czerwonej (oszukanej?) fladze, ale zagrali zgodnie z motywacjami i swoim zrozumieniem sytuacji. Gracze dostali sporo doświadczenia, choć myślę, że tak naprawdę w kolejnych godzinach czy dniach ich postacie zrozumieją czy zachowali się sensownie czy nie. Czekam więc na kolejną sesję, mam nadzieję, że gracze też :).
Status Królestwa Losinu:
- pierwsi oficjalni Strażnicy Dróg (chyba, że uciekną)
- pierwsze dyskusje na temat protektoratu/zarządzctwa ze strażnikiem Malosem z Ptoreku (to miasto od piramidy z ciał)
- Blotno – nieustalone korzyści z pomocy Falxowi
- Osel – niby płaci żywnością Losinowi
- Potencjalnie (nie wiadomo, czy Krrrssh nie wyda Srebnorękiej nowej miejscówki):
- 5 krasnoludzkich bomb
- 3 sieci
- 51 bełtów
- 32 miecze
- 28 tarcz
- 27 różnych elementów pancerza
Znajomości:
- Strażnik Malos – wyznawca Morra z Ptoreku, głównodowodzący Ptorekiem
- Wójt Provost Falx – właściciel manufaktury perfum z Blotna
- Daniel Vlaw z Oselu – ten to ich chyba średnio lubi, i nie wolno z nim zadzierać – spotkany w Blotnie
- Handlarz perfumami Folio Folik z Blotna
- Admirał Darokyn (który chce dorwać Ferrika)
- Srebrnoręka, na usługach Ferrika