08-08-2016 14:35
Kryształy Czasu są jak Cthulhu, nie umierają...
Odsłony: 880Po spektakularnej porażce i wklepaniu w glebę w formie literackiej (tu trzeba by wstawić cudzysłów chyba), Artur Szyndler się nie poddał, jeszcze dycha. Tym razem próbuje wsadzić swoją franczyzę w grę planszową.
"Labirynt Śmierci", bo tak się nazywa najnowszy projekt, już w przedsprzedaży! Bierzcie póki obiecane!
Czekam na recenzję Kaworu tego megahitu. Najlepiej od razu z tłumaczeniem na angielski, żeby się zachodnia młodzież również mogła pośmiać.
http://www.paladynat.pl/sklep_new/gry-planszowe/gra-planszowa-krysztaly-czasu-labirynt-smierci/