28-04-2010 20:40
Krwawe dziąsło, czyli dzień z życia malucha w żłobku
Odsłony: 1
Żłobek - ostoja spokoju i radości. Monitoring, kilka opiekunek, stałe godziny zabaw, jedzenia, spania. Marzenie każdego... dorosłego.
Ale dla dziecka to niekoniecznie szczyt marzeń.
Wtedy w ruch idą zęby. Male, piekielnie ostre sztylety umieszczone w automatycznie zaciskajacych sie dziąsłach. Kąsają bez ograniczeń, do pierwszej krwi. Potem nią spływają.
Horror? Nie. Ten zaczyna sie jak musisz takiego cwaniaka odebrać i słyszysz - wszystkie dzieci pogryzł!!!
Wtedy nawet Masterton i King wymiękają...
Czego nie życzę.
Ale dla dziecka to niekoniecznie szczyt marzeń.
Wtedy w ruch idą zęby. Male, piekielnie ostre sztylety umieszczone w automatycznie zaciskajacych sie dziąsłach. Kąsają bez ograniczeń, do pierwszej krwi. Potem nią spływają.
Horror? Nie. Ten zaczyna sie jak musisz takiego cwaniaka odebrać i słyszysz - wszystkie dzieci pogryzł!!!
Wtedy nawet Masterton i King wymiękają...
Czego nie życzę.