Krótka relacja ze wstępu do sesji
W działach: RPG | Odsłony: 69Dzięki wam udało mi się zebrać do poprowadzenia sesji, i choć wiele pomysłów wyszło trochę inaczej, a kilka założeń się pozmieniało, to jednak sukces pierwszej sesji zawdzięczam wam.
Na początek ciekawostka - wprowadzenie gracz otrzymał w formie prezentacji w PowerPoincie. Jest do pobrania pod adresem http://www.filefactory.com/file/oczoqma9mg1/sesja.ppt
Nie mam pojęcia czy zadziała, czy będzie dźwięk i w ogóle jak to wyjdzie - bo po prostu nie mam jak sprawdzić. Standardowo - u mnie bangla, więc problemu nie widzę. Nie jest to coś SuperMegaRewelacyjnego, robiona była na szybkensa, ale zawsze to jakiś dodatek do sesji.
EDIT - już dostałam informację, że dźwięku nie ma. Duża strata klimatu, nawet bardzo duża, ale niestety nie wiem jak to zmienić.
Od tegoż wprowadzenia sesja się zaczęła. (Nie będę go opisywać, bo i zobaczyć je można) Gracz po obejrzeniu jej był zachwycony i tak entuzjastycznie nastawiony, że właściwie niewiele trzeba było więcej do osiągnięcia sukcesu.
Same motywy nieco się zmieniły. Sesja skupiła się na tym, by pięknej blond dziewoi pomóc uciec do lasu (nie zabijając przy tym jej oprawców - jednego ogłuszył, a ważniejszego wcześniej oszukał), gdzie po niedługim czasie dołączył do nich jej "przyjaciel".
Postać gracza bardzo szybko założyła, że ma do czynienia z księżniczką i z banitą, zaczął opowiadać o baśniach o złych królowych-macochach. Często padały żarty w typie "Co, byłaś od niej ładniejsza?", więc sesja poza klimatem, była też wesoła.
Po krótkim odpoczynku w lesie zaczął się pościg. Ku mojemu zdumieniu, gracz bohatersko postanowił zostać, żeby zmylić pościg. Tak też zrobił. Udawał, że nie wie o co chodzi, a później skierował pościg w inną stronę. Sam został czasowo zaaresztowany za pomoc uciekinierce. Grzecznie oddał się w ręce miejscowych władz, i wszystko poszłoby dobrze, gdyby nie pojawił się oszukany przez niego wcześniej szermierz na usługach królowej - Clanis. Po rozpoznaniu, nasz bohater spróbował heroicznej ucieczki, biorąc jednego ze strażników (który wcześniej zdążył go polubić) na zakładnika, udało mu się kawałek przedrzeć, ale ostatecznie został znowu pojmany.
Wrzucony do celi i przykuty do ściany odegrał kilka uroczych rozmów m.in. ze strażnikiem który najpierw się za nim wstawił a później został zakładnikiem, oraz z samym Clanisem. Po niedługim czasie w wolnych kajdanach obok niego wylądował przyjaciel "księżniczki". Najwidoczniej zostali złapani. Kilka pogróżek i jedno pałowanie przez strażnika później, nasz bohater został uwolniony, zaprowadzony do łaźni, przebrany, po czym przedstawiony królowej na jej życzenie.
Po krótkiej rozmowie, i kilku pytaniach z jej strony odnośnie miecza, pochodzenia bohatera i jego rodzinie, pozwoliła mu odejść wolno.
Niemniej gracz postanowił uwolnić przyjaciela "księżniczki" z celi i zażądał sądu bogów w postaci walki, zaznaczając, że został wybrany na przedstawiciela. Królowa zgodziła się, zaznaczając, że poziom przeciwnika dobierze pod kątem jego decyzji - jeśli pomoże jej w rozprawieniu się z buntownikami, dostanie na tacy przeciwnika, z którym nie będzie miał problemów. Jednak jeśli po prostu chce jej odebrać więźnia, który ma ważne informacje, stoczy bój z potężnym wojownikiem.
Gracz oczywiście wybiera pewną śmierć, jednak czas na podjęcie ostatecznej decyzji ma do jutra. Tymczasem wraca do karczmy gdzie wszystko się zaczęło i idzie spać, czekając na to, co zdarzy się na następnej sesji ;)