» Blog » Kronos - zarys przygody
27-03-2020 12:43

Kronos - zarys przygody

Odsłony: 154

Jest to zarys scenariusza przygody, rozgrywającej się w zasadzie w dowolnym systemie fantasy.

Przygoda rozpoczyna się, gdy bohaterowie trafiają w gościnę u Hrabiego. Jak się tam znaleźli? Może to być kontynuacja poprzedniej przygody, kiedy to np. gracze pomogli Hrabiemu usunąć jakieś zagrożenie dla zarządzanej przez niego wioski i teraz są fetowani jako bohaterowie.

W trakcie przyjęcia na ich cześć i rozmów z rodziną Hrabiego i służącymi, a także zaproszonymi miejscowymi notablami w rodzaju lokalnego kapłana, gracze mogą posiąść następującą wiedzę:

- Hrabia posiada jedną córkę, Hrabiankę - dobrze, żeby dziewczyna w rozmowie wywarła na graczach dobre wrażenie i wzbudziła ich sympatię, to doda wagi późniejszemu wyborowi.

- Hrabina ma około 40 lat i jest obecnie w zaawansowanej ciąży. Wcześniej była w ciąży 4 razy - skutkiem czego na świat przyszła Hrabianka i 3 chłopców, z których wszyscy umarli przy porodzie. Wszystkie poprzednie porody odbierała miejscowa babcia zielarka (ludzie bardzo chwalą jej umiejętności) i był przy nich obecny Hrabia (co ma świadczyć o tym, jak bardzo kocha żonę i jak poważnie traktuje tą trudną sytuację). Tym razem Hrabina ubłagała Hrabiego, aby ten wysłał do stolicy sługę z prośbą o sprowadzenie słynnego na cały kraj doktora, który ma pomóc i zapewnić, że ten poród będzie udany. Dobrze, żeby Hrabina wzbudziła w graczach współczucie.

- Hrabia jest przez wszystkich chwalony jako dobry i sprawiedliwy gospodarz oraz kochający mąż i ojciec. Wszyscy w okoli współczują jego rodzinie, a także szanują arystokratę za to, że nie oddalił swojej żony, jak wielu innych szlachciców postąpiłoby z kobietą nie mogącą dać im męskiego potomka.

- Hrabia ma około sześćdziesięciu lat, pomimo tego nikt patrząc na niego nie dałby mu więcej niż czterdzieści "Świetnie się trzyma" ktoś mówi "Aż dziwne, że niebiosa, które pobłogosławiły go tak dobrym zdrowiem, nie chcą obdarzyć go dziedzicem. Niektórzy dziwują się, że hrabia w młodości był raczej chorowity i słabowity, ale jako dojrzały i podstarzały mężczyzna stał się okazem zdrowia.

- Hrabia publicznie okazuje czułość żonie i córce. Wygląda na szczerą.

Jeśli postaciom graczy uda się wywrzeć na hrabinie dobre wrażenie, zabierze ich ona na stronę i poprosi o przysługę:

"Jestem przekonana, że ciąży na mnie klątwa. Chodzi nie tylko o to, że akurat wszyscy moi synkowie umierali, ale też o to, że zawsze w czasie porodu tracę przytomność. Nie chcę, żeby kolejne moje dziecko umarło. Nie przetrzymam tego. Nie wiem, czy nawet doktor ze stolicy cokolwiek tu poradzi. Wiem, że wy poszukiwacze przygód/magowie/badacze tajemnic (w zależności od settingu i postaci graczy) znacie się na różnych dziwach. Proszę, zostańcie tu do porodu. A jeśli się uda, bądźcie i przy nim. Mój mąż nie dopuści obcych osób. Z różnych powodów. Nie pozwoli, byście oglądali mnie w takiej sytuacji. Nie wierzy w moją teorię o klątwie. Uznałby, że obecność obcych tylko dodatkowo zdenerwuje mnie i akuszerkę i powiększy niebezpieczeństwo. Ale jest sposób. Zaplanowaliśmy, że poród odbędzie się w mojej sypialni. Jest tam wielka szafa, w której możecie się skryć. Przygotowałam otwór, przez który będziecie mogli się przyglądać i stwierdzić, czy dostrzegacie jakieś objawy klątwy. Błagam was o pomoc".

- W pewnym momencie hrabina wypija ziółka "na wzmocnienie" podane jej przez Zielarkę. Chwilę potem zaczynają się skurcze porodowe. Wszczyna się zamieszanie, goście opuszczają dwór, hrabia podtrzymuje małżonkę, gracze, jeśli zostali poproszeni o pomoc i wyrazili na nią zgodę, udają się do szafy w sypialni. Wkrótce potem wchodzą tam Hrabia, Hrabina i Zielarka.  Arystokratka trafia na łóżko, Zielarka podaje jej kolejny napar. Hrabina próbuje protestować, jakby zaczęła coś podejrzewać, ale zostaje zmuszona do wypicia. Traci przytomność. Rozpoczyna się poród. W jego trakcie Zielarka zaczyna śpiewać jakąś monotonną pieśń w obcym języku - być może w celu uspokojenia samej siebie, może to jakieś ludowe zaklęcia mające wspomóc poród? W pewnym momencie płacz dziecka miesza się przeciągłym jękiem kobiety.

"Umarła, biedaczka" oznajmia Zielarka, trzymając noworodka, któremu odcięła pępowinę.

- "Szkoda" - odpowiada Hrabia. "Dobrze mi się przysłużyła, niech jej ziemia lekką będzie. To chłopak, prawda? Podaj mi go!".

Zielarka na nowo zaczyna nucić swoją pieśń, a Hrabia bierze w ramiona syna... Po czym zaczyna go dusić.

Jeśli gracza zainterweniują wystarczająco szybko, jest szansa na uratowanie dziecka. Jeśli tak zrobią, Hrabia początkowo wyraża oburzenie i próbuje zakrzyczeć ich zarzuty. Jeśli zareagują, gdy dziecko już umrze, szlachcic nie traci słów. Tak czy inaczej, rozpoczyna się walka. Hrabia jest wprawnym wojownikiem wykorzystującym miecz (zawsze nosi go u boku, w czasie asystowania przy porodzie odłożył na bok, ale wystarczająco blisko, by go chwycić), zaś Zielarka okazuje się dysponować mroczną magią.

Gdy gracze pokonują tę dwójkę, okazuje się, że Hrabia jeszcze żyje. Gracze mogą go zmusić, by wyznał, o co w tym wszystkim chodziło (o ile nie są zajęci ratowaniem jego syna).

"W młodości byłem chorowitym słabeuszem" - oznajmia hrabia. "Okoliczni arystokraci, nawet chłopi śmiali się ze mnie za plecami. Wiedziałem, że nawet moja żona się nade mną lituje. Miałem tego dosyć. Prosiłem Zielarkę, żeby znalazła jakieś remedium. Próbowaliśmy różnych rzeczy, w końcu zwróciliśmy się ku czarnej magii. Różne rytuały nie skutkowały, ale ponieważ moja żona była akurat w ciąży, Zielarka zaproponowała inny sposób. Rytuał, w którym rodzic poświęca własne dziecko, tej samej płci co on, świeżo po jego urodzeniu, zyskując w zamian nowe siły witalne. Zrobiliśmy to. A potem kolejny i kolejny raz. Wizja życia bez chorób, a następnie słabości zbyt mnie pociągała. Nie mogłem pozwolić, by przy kolejnym porodzie obecny był obcy doktor, więc kazałem by Zielarka podała Hrabinie środek przyspieszający poród".

Hrabia zaproponuje graczom wysoką łapówkę, by pozwolili mu żyć i zatrzymali wszystko w tajemnicy. Jeśli gracze się nie zgodzą, będzie błagał, by przynajmniej pozwoli mu popełnić samobójstwo, jako rzekomo zrozpaczonemu ojcowi i mężowi, a ciało zielarki gdzieś ukryli (by ludzie myśleli, że ukryła się ze wstydu z powodu kolejne porażki, lub ze strachu, że ktoś ją obciąży tymi wszystkimi śmierciami). Dlaczego? Bo choć Hrabia traktował męskich potomków jedynie jako paliwo dla mrocznych zaklęć, to w jakiś spaczony sposób szczerze kochał córkę. Jeśli wyjdzie na jaw, że jej ojciec był mordercą i czarnoksiężnikiem, skandal na zawsze przylgnie do jej imienia, co więcej, władze zapewne skonfiskują rodowy majątek, jak to się czyni w przypadku oskarżeń o czarną magią. 

Od graczy zależy jak postąpią. Czy przeważy poczucie sprawiedliwości i chęć ujawnienia prawdy, czy współczucie dla Hrabianki (i nowonarodzonego chłopca, jeśli udało się go uratować), której/ym nie należy dokładać kolejnych zmartwień? 

 

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

Kaworu92
   
Ocena:
0

Hm, bardzo Warhammerowy scenariusz ;-)

27-03-2020 13:13
Johny
   
Ocena:
+1

Różnica wiek / siła zbytnio rzuca się w oczy i od razu przywodzi na myśl rozwiązanie. Jakbym to poprowadził raczej skłoniłbym się ku przedstawieniu hrabiego jako człowieka w średnim wieku okrytego sławą wielkiego wojownika. To na początek może umknąć uwadze a na końcu wytłumaczenie tego faktu będzie bardziej zaskakujące. Troszkę przeszkadza w prowadzaniu popularność Game of Thrones i postać Crastera. Można by przedstawić córkę jako kobietę amazonkę i pokazać, że hrabia "Kocha ją jak syna, którego niestety nie dane było mu mieć". W sensie, żeby gracze pomyśleli, że synem też by się opiekował.

27-03-2020 16:52
Adeptus
   
Ocena:
0

"Różnica wiek / siła zbytnio rzuca się w oczy i od razu przywodzi na myśl rozwiązanie"

Przyznam, że też mi to przyszło do głowy w trakcie pisania. W każdym razie, liczby (wiek, ilość dzieci) jest orientacyjna, MG może to dostosować.

Pomysł z amazonką... Z jednej strony ciekawy, z drugiej byłby trochę sprzeczny z konkluzją, że choć kochał córkę, na synach mu właśnie nie zależało.

27-03-2020 20:29
Johny
   
Ocena:
+1

Dla mnie to dałoby smaczek postaci hrabiego. W końcu on zabija własne dzieci. Wydaje mi się, że nawet jak na synach by mu nie zależało, nie zabijałby ich od tak. Dla mnie on to robi dla potęgi. Może w głębi duszy chciałby mieć syna? Może żałuje tego co robi bo wie co przez to stracił? Może wychowując córkę jak mężczyznę chciałby wynagrodzić to co zrobił żonie? Dać jej zastępstwo? Może to jest ta jego wypaczona miłość do córki?

I jeszcze działa jako red herring. Czyli zmyłka. Bo gracze mogą myśleć, że to córka zabija wszystkich synów by zdobyć męskie moce i zostać wojownikiem.

27-03-2020 21:24
Adeptus
   
Ocena:
+1

Bo gracze mogą myśleć, że to córka zabija wszystkich synów by zdobyć męskie moce i zostać wojownikiem.

A to jest ciekawa koncepcja, na to nie wpadłem.

27-03-2020 23:43

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.