» Kroniki Riddicka (The Chronicles of Riddick)

Kroniki Riddicka (The Chronicles of Riddick)

Dodał: Piotr 'Nasstar' M.

Kroniki Riddicka (The Chronicles of Riddick)
7.02
Ocena użytkowników
Średnia z 30 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 3

Dodaj do swojej listy:
chcę obejrzeć
kolekcja
Reżyseria: David Twohy
Scenariusz: David Twohy
Muzyka: Graeme Revell
Zdjęcia: Hugh Johnson
Obsada: Vin Diesel, Judi Dench, Colm Feore

%DANE%
We wszechświecie nastąpiły mroczne czasy.

Armia wojowników Necromonger podbija planetę za planetą oferując spustoszonym światom prosty wybór - przejście na swoją stronę lub śmierć. Ci, którzy nie chcą zastosować się do nowych zasad, bezskutecznie oczekują na kogoś, kto mógłby powstrzymać rozprzestrzenianie się rasy Necromongerów. Buntownicy jednak przeważnie nie żyją długo, a wybawcy wydają się być bardzo rzadkim gatunkiem.

Kiedy sprawy zaczynają przybierać coraz poważniejszy obrót, ci którzy przeżyli tworzą własne mity, aby zyskać choć trochę spokoju. Ich codziennym życiem stają się proroctwa, płonne nadzieje oraz legendy przedstawiające dobro zwyciężające zło. Dobro jednak nie zawsze jest skuteczną bronią.

Czasami jedynym sposobem na powstrzymanie zła jest po prostu inny jego rodzaj.

Do walki ma teraz dołączyć ktoś, kto od lat prowadził życie uciekiniera: Riddick (VIN DIESEL). Od czasu opuszczenia zapomnianej przez bogów planety w systemie słonecznym Taurus, mężczyzna spędzał większość swojego czasu na unikaniu depczących mu po piętach najemników. Dla Riddicka nie liczy się nic poza ocaleniem własnej skóry. Każdy, kto wejdzie mu w drogę może stracić życie.

Mająca wkrótce nadejść konfrontacja sprawia, że Riddick bierze udział w serii epickich wydarzeń rozgrywających się w takich miejscach jak to zamieszkiwane przez idylliczną wielokulturową cywilizację, podziemne więzienie skonstruowane pod powierzchnią wulkanicznej planety, a także barokowy statek kosmiczny i centrum czarnych mocy - Basilica.

Wszystkie siły wszechświata nie są w stanie powstrzymać przeznaczenia.

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.