Królowa Ciemności - Anne Bishop

Autor: Katarzyna 'Alchemist' Sałak

Królowa Ciemności - Anne Bishop
Anne Bishop zdobyła w Polsce duże grono zwolenników. Sporo osób z niecierpliwością czekało na polskie wydanie jej debiutanckiego cyklu – Trylogii Czarnych kamieni. Z pewnością wielu odczuwa teraz żal, gdyż wydana niedawno Królowa Ciemności wieńczy wydarzenia rozpoczęte w Córce Krwawych. Nie jest to jednak ostatnie spotkanie z bohaterami tego cyklu – Anne Bishop napisała jeszcze kilka powieści nawiązujących do Trylogii Czarnych Kamieni – prequel The Invisible Ring, zbiór opowiadań Dreams Made Flesh oraz powieści Tangled Webs i The Shadow Queen.

W tym miejscu warto napisać kilka słów o wydaniu, którego jakość zdecydowanie poprawiła się w porównaniu do poprzednich odsłon cyklu. Co prawda poprzednie tomy Trylogii Czarnych kamieni były dość estetyczne, jednak irytowała spora ilość błędów, takich jak literówki czy brak myślników oraz spacji między wyrazami. W Królowej Ciemności braków tego typu jest zdecydowanie mniej.

W Poprzedniej części Jaenelle, główna bohaterka Trylogii Czarnych Kamieni, złożyła ofiarę Ciemności i została Królową Ebon Askavi. Jej rządom oraz ludowi wciąż zagrażają Dorothea oraz Hekatah, które nie spoczną, dopóki nie zniszczą królestwa Czarownicy i nie zawładną jej mocą. Nieubłaganie zbliża się czas, kiedy Jaenelle będzie musiała wypełnić przepowiednię i zniszczyć skażony złem świat Krwawych. Jednak cena za wyzwolenie może okazać się za wysoka. Czy ostateczna bitwa nie okaże się zbyt trudna i jaką rolę odegra w niej ukochany Królowej, Daemon Sadi?

Pod względem fabularnym książka wypada całkiem dobrze. Królową Ciemności podzielono na dwie części. Pierwszą można określić jako obyczajową – autorka wiele miejsca poświęca relacjom między mieszkańcami dworu Jaenelle. Pojawiają się też inne wątki –Jaenelle musi rozliczyć się z bolesnymi wspomnieniami z dzieciństwa, a Daemona Sadi czeka trudna przeprawa, aby zdobyć serce swojej Królowej. Jednak największą zaletą fabuły jest to, że potrafi ona doprowadzić czytelnika do śmiechu. Już w Dziedziczce Cieni autorka udowodniła, że potrafi dobrze opisywać sceny humorystyczne o familijnym zabarwieniu. W Królowej Ciemności Anne Bishop spisała się jeszcze lepiej – powieść aż kipi od dowcipnych dialogów oraz zabawnych scen. Niestety w drugiej części następuje wyraźny spadek formy. Fabuła staje się bardziej urywana, a wrogowie Jaenelle okazują zaskakująco naiwni i bezsilni. Końcówkę ratuje jak zwykle niezawodny Daemon Sadi.

Na czym polega specyfika Trylogii Czarnych Kamieni? Przede wszystkim w pamięć zapada charakterystyczny i nietypowy świat. Dominującym ustrojem politycznym jest matriarchat, a ostoją Krwawych (tak nazywają się mieszkańcy tego uniwersum) oraz ich głównym "bóstwem" jest enigmatyczna i tajemnicza Ciemność. Społeczeństwo podzielone jest na dość skomplikowane kasty. O przynależności do którejkolwiek decyduje nie tylko płeć czy pozycja społeczna rodziny, lecz przede wszystkim kamienie – miernik mocy magicznej właściciela. Krwawi dostają kamienie dwukrotnie - podczas narodzin oraz w chwili wejścia w dorosłość, gdy złożą ofiarę Ciemności.

Inną charakterystyczną cechą tej trylogii jest styl Anne Bishop. Niewątpliwie nie wszystkim przypadnie on do gustu. Charakterystyczne dla Amerykanki są rozbudowane zdania, a także czasem zbyt kwieciste i egzaltowane opisy. Niektórych może to mocno drażnić. Jednak w Królowej Ciemności aspekt ten uległ znacznej poprawie– ostatni tom tego cyklu czyta się zdecydowanie lepiej niż poprzednie.

Niektórym czytelnikom cykl ten skojarzy się z książkami Jacqueline Carey, Anne Rice oraz Laurell Hamilton. Można zauważyć szczególne podobieństwo między trylogią Anne Bishop a Pocałunkiem Ciemności Laurell Hamilton – matriarchalne stosunki społeczne, dominacja kobiet oraz upokarzanie mężczyzn panujące w Terreille do złudzenia przypomina relacje między płciami na dworach Sidhe. Wpływy Anne Rice są widoczne przy kreacji postaci – bohaterowie Trylogii Czarnych Kamieni są piękni, zmysłowi, egzaltowani i dręczeni przez różne problemy natury duchowej.

Z pewnością stanowią one siłę napędową cyklu. Mocną stroną Królowej Ciemności są wyraziste i zabawne postacie drugoplanowe – pomimo ich dużej liczby nie miałam większych problemów z zapamiętaniem, kto jest kim. Na ich tle szczególnie wyróżniają się Krewniacy, czyli zwierzęta obdarzone rozumem, dużą inteligencją oraz zdolnościami magicznymi. Sympatię budzi również nieprzewidywalny i porywczy Lucivar oraz jego ojciec Saetan. Jednak szczególnie zadowoleni będą miłośnicy Daemona Sadi. Sadysta powraca w wielkim stylu – autorka bardzo ciekawie opisuje jego problemy wewnętrzne, niepewność oraz uczucia do Jaenelle.

Ostatni tom Trylogii Czarnych Kamieni to miła niespodzianka. Nie spodziewałam się, że powieść ta tak bardzo mnie wciągnie i pomimo kilku istotnych wad jej lekturę wspominam bardzo pozytywnie. Polecam ją nie tylko miłośnikom Anne Bishop, lecz także osobom, w których lektura pierwszej części wywołała odczucie sceptycyzmu. Jeśli jednak Córkę Krwawych wspominasz jako katorgę, to daj sobie spokój z Królową Ciemności.