» Recenzje » Królestwo

Królestwo

Królestwo
Z czym kojarzy się Wam walka o władzę? Z brutalnymi najazdami wojsk? Ze statystykami i skomplikowaną strategią? A może z dworskimi intrygami przesyconymi kłamstwem i podstępem? Tak. To wszystko już było. Tym razem zabawimy się w coś innego. Czas na... zgadywanie!

Królestwo to ciekawie wydana gra planszowa od Fox Games. Po otwarciu pudełka w pierwszej kolejności zachwyciłam się wyjątkowo ładnymi ilustracjami autorstwa Kate Oleskiej. Co mamy w środku? Całkiem sporo elementów. Po pierwsze, plansza to prawdziwa gratka dla miłośników map. Tutaj jest się czemu przyglądać, ponieważ geograficzne szczegóły odwzorowane zostały z dużą dokładnością. Plansza ma dwie strony i zawiera trzy warianty rozgrywki, uzależnione od liczby graczy. Posiadamy też do dyspozycji karty i żetony, które stanowią oddziały i wyposażenie czterech frakcji. To jak? Czas przystąpić do ataku!

Fabuła gry jest prosta. Umarł król, niech żyje król. Ale zanim ogłosi się nowego następcę, cztery rywalizujące rody muszą stoczyć walkę o to, kto zasiądzie na tronie. Celem rywalizacji jest zdobycie zamku przeciwnika. Jeśli jednak do tego nie dojdzie, wygrywa osoba mająca najwięcej zdobytych terenów lub najwięcej złota. Za co się je zdobywa? Nasza gotówka powiększa się w kilku sytuacjach: przy zbieraniu podatków, pod koniec rundy za każdy zajmowany region i w efekcie stosowania kart specjalnych (które tak samo, jak karta pierwszeństwa, mogą być licytowane na początku pory roku, jest to jednak dodatkowa zasada, zalecana do stosowania dopiero po kilku rozgrywkach).

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Zabawę zaczynamy więc od wybrania najbardziej pasującej nam frakcji. Decyzja ta może być podejmowana wyłącznie na podstawie preferencji wizualnych, ponieważ od strony technicznej nie ma między nimi żadnej różnicy. Następnie każda osoba otrzymuje taką samą ilość pieniędzy. Cała rozgrywka odbywa się przez cztery pory roku. W każdej z nich mamy prawo do jednej czynności (poza zimą, kiedy możemy wykonać dwie akcje). Działania, które wykonujmy w grze, reprezentują trzy karty. Ilustrują one nabywanie jednostek, ruch lub zbieranie podatków. I tu w grę wchodzą pieniądze. O tym, kto pierwszy wykona swoje posunięcie, decyduje licytacja. Gracze na ten moment chowają swoje pieniądze (poza konkretnymi momentami ilość „kasy w kasie” jest jawna) i w dłoni ukrytej za plecami umieszczają tyle, ile chcą przekazać za pierwszeństwo. Osoba, która najhojniej sypnie groszem, zaczyna daną rundę. Mechanizm ten powtarzamy jest na początku każdej pory roku.

Spośród trzech opisanych wcześniej kart akcji, wybieramy jedną i kładziemy zakrytą przed sobą. Dopiero w momencie podjęcia działania prezentujemy swoją decyzję. Warto podkreślić, że jednostki, którymi dysponujemy, mają różne możliwości. Te zasady są jednak dokładnie opisane na pomocniczych kartach. Najbardziej oryginalnym aspektem Królestwa jest sposób przeprowadzania ataków. Gdy już dochodzi do starcia, atakujący informuje swoją ofiarę, ile ma pieniędzy, chowa je za plecami, umieszcza w dłoni monety, które chce zainwestować w napaść, wyciąga zaciśniętą pięść przed siebie (ale nie do bicia, spokojnie) i... zaczynamy zgadywanie. Broniący swoich terenów musi odgadnąć, ile złota tkwi we wspomnianej wcześniej garści. Jeśli mu się uda, atak jest odparty. Gdy nie, dochodzi do pokonania jednostek. Nie ważne jednak, jak zakończy się potyczka, pieniądze zostają wykorzystane i nie wracają do puli gracza. Dlatego cały czas należy myśleć o kolejnych ruchach.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Królestwo to bez wątpienia bardzo pomysłowa gra, mam jednak co do niej mieszane uczucia. Od strony wizualnej jest piękna. I w tym momencie aż szkoda, że wszystkie zasady sprowadzają się do "zgadnij kotku, co mam w garści". Przy tak ładnej wizualnie, chociaż prostej mapie, miałam nadzieję na bardziej skomplikowaną mechanikę.

Dużym plusem tej pozycji jest za to możliwość przeprowadzania ataków za pomocą różnych jednstek. Do wyboru mamy piechurów, rycerzy, katapulty i obozy. Każda z tych kategorii charakteryzuje się różnym kosztem wystawienia i odmiennymi umiejętnościami. Na przykład piechurów możemy powołać całkiem sporo. Są tani, jednak mało mobilni i mogą atakować wyłącznie sąsiadujące pola. Jako najeźdzcy dużo lepiej sprawdzą się rycerze. Nie ogranicza ich ilość ruchów, ale koszt ich rekrutacji jest znaczny. Tak samo jak ataki, które przy ich pomocy będziemy wykonywać.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

I jak w tej intuicyjności ma się strategia? Istnieje, bez wątpienia, jednak możliwość jej świadomego kształtowania pojawia się dopiero po rozegraniu kilku potyczek. Gracz musiałby podjąć decyzje, czy opłaca mu się inwestować pieniądze w kartę pierwszeństwa, ustalić, kiedy warto przeprowadzić atak, a kiedy przeczekać, zdecydować czy wystawiać jednostki i przede wszystkim, jak zmylić przeciwnika, by nie odgadł, ile monet przeznacza na atak. To ostatnie wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe. Średnia ilość gotówki to ledwie kilka sztuk, a rozwinąć skrzydła można dopiero przy dziesięciu. I tu pojawia się pewna prawidłowość. Nawet najlepiej opracowana strategia nic nam nie da, gdy broniący odgadnie nasze dwa pierwsze ataki. Po tak „druzgocącej” klęsce czasem nie sposób się podnieść. Naprawdę, gracz zbroi się przez 3 pory roku, rozkłada, szykuje i... nic. Nieudany atak niweczy całe przygotowania. To niestety może zniechęcić osoby, które lubią przeprowadzić inwazję... na poważnie, zgodnie z wcześniej opracowanym planem. Mało wyczuwalny jest też klimat walki. Gra bardziej przypomina zabawę, chowanie piąstek z monetami jest mimo wszystko dość niepoważnym elementem, który bardziej śmieszy, niż angażuje w wojenne starcia.

Właśnie dlatego, Królestwo to pozycja przede wszystkim familijna. Z pewnością sprawdzi się również wśród młodszych graczy. Rekomendowana jest od 10 lat i jest to odpowiedni wiek. Ponieważ nie ma konieczności przeprowadzania różnych obliczeń (w stylu atak, obrona, modyfikatory dodatnie i ujemne), nawet takie maluchy poradzą sobie z opisanymi wcześniej zasadami. Jest też cudownie wydana, posiada piękne ilustracje i wytrzymałe elementy. Nie zajmuje też wiele czasu. Na rozegranie pełnej partii trzeba poświęcić około 30 minut i to łącznie z wyjmowaniem i chowaniem komponentów, ponieważ czynności te to kwestia chwili.

Jeśli zaś chodzi o liczbę graczy, to ta pozycja przewidziana jest na od 2 do 4 osób. W duecie jednak rozgrywka nie jest aż tak emocjonująca. Mając do wyboru jednego przeciwnika, nieudany atak dyskwalifikuje nas z walki o tron. Przy czterech osobach wciąż jeszcze można próbować "odbić się od dna". Również z tego powodu szkoda, że gra jest taka krótka. Czasami chciałoby się spróbować pomścić kilka nieudanych ataków, jednak w cztery tury jest to zwyczajnie bardzo trudne. Z drugiej strony krótkie i dynamiczne partie z pewnością łatwiej wpleść w rozkład dnia codziennego.

Komu więc polecam zawalczyć o królestwo? Jest to propozycja dla osób, które nie podchodzą do planszowych walk zbyt poważnie i bardziej niż planować, chcą blefować, pośmiać się i szybko skończyć. Gra jest prosta, łatwa i przyjemna. Idealnie nada się na piknik, spotkanie rodzinne, czy podczas wyjazdów wakacyjnych. Sprawdzi się też dla młodszych graczy, którzy wciąż jeszcze nie przepadają za statystykami, czy zbyt skomplikowanymi zasadami. Jeśli jednak wolicie, by o zwycięstwie decydowała przede wszystkim bystrość umysłu... cóż... Królestwo sprawdzi też Waszą intuicję.

Plusy:

  • piękne ilustracje
  • oryginalny pomysł
  • karty z zasadami
  • szybkość i dynamika gry
  • możliwość licytowania kart specjalnych

 

Minusy:

  • zbyt intuicyjny sposób przeprowadzania ataków
  • wariant dwuosobowy bywa frustrujący

 

Dziękujemy wydawnictwu Fox Games za udostępnienie gry do recenzji. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Królestwo (Epix)
Typ gry: karciana niekolekcjonerska
Projektant: Rikki Tahta
Ilustracje: Kate Oleska
Wydawca oryginału: Indie Boards and Cards
Data wydania oryginału: 2014
Wydawca polski: FoxGames
Data wydania polskiego: 2017
Liczba graczy: od 2 do 4
Wiek graczy: od 10 lat
Czas rozgrywki: ok. 30 min.
Cena: 59,95 zł
EAN: 5907078169514

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.