28-03-2010 13:53
Kraje Dominium: Matra
W działach: Rpg, Monastyr | Odsłony: 117Matra, kraj lasów, kobiet i tajemnicy. Jest to po Nordii najoryginalniejsze państwo Dominium. Jednocześnie jest jednym z trudniejszych do prowadzenia w nim przygód. Potęga ziem centralnych jest starym państwem. Starszym niż Kord, starszym niż Cynazja. Istniało ono w czasach proroka, a być może zanim lud Milczących gór się zjednoczył. Pełna subtelnych tajemnic i spraw niemożliwych do zgłębienia przez obcokrajowca. Czym jest Matra?
Matra to lasy. Większą część tego kraju porasta las. Nie jest może zbyt logiczne, ale zdecydowanie bardziej przegięte pod tym względem jest Imperium z warcha. Tam wygląda to groteskowo, w przypadku Matry jest po prostu klimatyczne. Gęste lasy są nieprzebyte i mroczne, ale prastara puszcza jest na swój sposób przyjazna. Ten wielki zielony organizm egzystuje w symbiozie z Matryjczykami. Jakimś cudem mieszkańcom tego państwa udało się coś zdałoby się niemożliwego, stworzyli całkiem nowoczesną cywilizację, nie zmieniając kompletnie środowiska w jakim żyją.
Matra to kobiety. Najważniejszą cechą leśnego królestwa jest matriarchat. Warto zwrócić tutaj uwagę, na to, że nie mamy do czynienia z krajem amazonek. Na pierwszy rzut oka mamy tutaj tradycyjny podział ról. Kobieta zajmuje się domem, mężczyzna walczy. Dopiero jak się przyjrzymy temu z bliska, dostrzegamy, że mężczyzna jedynie słucha kobiety. Jest dla niego panią i władczynią, nieomalże boginią. Nasze społeczeństwo jest patriarchalne. Nawet w krajach Europy takich jak Szwecja to zawody męskie są bardziej cenione. W Matrze jest inaczej. Tam kobiety są silne wykonując kobiece lub neutralne zajęcia. W Dominium istnieje pewne równouprawnienie. Kobiety służą w wojsku, zwłaszcza w krajach Półwyspu Pazura i frontu Valdorskieg. Ale nie w Matrze. Tutaj kobietą się to nie opłaca. Pewnie trafi się co jakiś czas żołnierka, ale nie jest to częsty widok. Łatwiej spotkać mężczyznę przebranego za kobietę (nie koniecznie dosłownie, może po prostu nosić strój uznawany za mało męski, np. Cynazyjski) niż kobietę przyjmującą męską rolę. Czymś specyficznym są „Matryjki eksportowe”. Kobiety od dziecka szkolone, aby uwodzić mężczyzn, rozkochiwać w sobie i manipulować nimi dla dobra kraju. Biegłe w wielu sztukach, piękne i mądre, potrafią ukryć swą dumę, aby nie zrażać potencjalnych małżonków. To właśnie one są jednym z kluczowych elementów Matryjskiej dyplomacji.
Matra to tajemnica. Matryjczycy są trochę jak Węgrzy, Finowie, Baskowie albo Walijczycy, tylko bardziej. Są czymś obcym, dziwnym na tle innych narodów Dominium. Przybyli zza morza, mają odmienną karnację, zwyczaje i język. Nawet Matryjskie domy są niezwykłe. Owa inność spaja matryjczków, sprawia, że stoją oni zawsze zjednoczeni naprzeciwko reszty świta. Odpowiada za to też dziedzictwo Ishti. Jedyny naród który koegzystował z Devria? Jednak ludzie zdradzili dawnych sojuszników i wielu mieszkańców leśnego królestwa do dziś odczuwa z tego powodu wstyd. Mimo karianizacji, Matra jest w połowie pogańska. Po lasach nadal czci się duhy natury, a Wielmożne panie niezbyt się tym przejmują. To wszystko sprawia, że Papież wzbrania się przed udostępnieniem wyższych urzędów kobietą. Jeśliby na to zezwolił, utraciłby wszelką kontrolę nad Matrą
Teraz parę uwag
Nie mam pojęcia, jak wyobrazić sobie Matryjską armię. Pragnę, aby każdy kraj dominium posiadał własny styl sztuki wojennej. Jakieś propozycje?
Nie lubię tego robić, ale w jednym nie zgadzam się z autorami. W społeczeństwie tak silnie matriarchalnym i tak mocno czczącym rodzinę, aborcja powinna być szczególnie ostro karana. To zaprzeczenie wzorca kobiety – wszechmatki. Urodzenie dziecka z nieprawego łoża nie jest dla Matryjki (moim zdaniem) czymś strasznym. Pewnie, nie spotka się to z aprobatą, ale nie ma w tym wielkiej tragedii, zwłaszcza że dziecko i tak wychowywałoby się w rodzinie matki. Z drugiej strony, bezpłodność jest w przypadku kobiet powodem do skrajnego ostracyzmu. Taka kobieta jest nikim, a nawet gorzej. Bezpłodna kobieta w Matrze to żywe bluźnierstwo.
Nie wiem jak rozwiązać kwestię związków między kobietami. Z jednej strony Matra jest na tyle obca kulturowo, że mogłoby być to akceptowane. Z drugiej strony kłóci mi się to z ideałem kobiety matki.
Źródła inspiracji:
Stara baśń – przede wszystkim ze względu na opisy przyrody
Tigana – jest tam wspomniane państwo dosyć do Matry podobne
Dune – Opis Bene Geserit mocno kojarzy mi się z działalnością „Żon Eksportowych”