Koszmar zaczął się pewnego słonecznego popołudnia, w budynku wydawnictwa True House. Cztery osoby, siedzące wtedy w ciasnym pokoiku wynajętym za grubą kasę, pracowały ciężko nad składem pewnej kontrowersyjnej księgi. Księga ta traktowała o pewnej organizacji, działającej na terenie Ukrainy, która przeistoczyła kult Stalina w szeroko pojęty okultyzm, tak mistyczny, że sami dokładnie nie potrafili połapać się w co tak na prawdę wierzą i co wyznają. Stowarzyszenie, jeszcze za czasów komunizmu, uwikłało się w parę sprytnie zatuszowanych afer rządowych.
Jednak nie na tyle sprytnie, aby ktoś tego nie odkrył. Grupa przyjaciół z Bostonu postanowiła od tej właśnie sprawy rozpocząć karierę swojego wydawnictwa. Siedząc w śmierdzącym pokoiku na czwartym piętrze, próbowali poskładać do kupy informacje o tej zgrai niedouczonych okultystów wyznających na zmianę Stalina i inne dziwne postacie. Nie skąpili słów widocznie obśmiewających i drwiących z „kultystów”. Niektóre fragmenty zamieszczali w sieci, celem lepszego rozreklamowania „dzieła swojego życia”. Trzech kumpli z podstawówki, od lat interesujących się tematyką spisku i ogólnego rozpadu moralności społecznej, tropiących sprawy wydające się być nie do końca wyjaśnione. Kupując codziennie rano gazety z najświeższymi wiadomościami i wyklejając wycinkami z nich całe 38 metrów zapyziałej siedziby wydawnictwa. Czy to wszystko da się wytrzymać? Już samo ich życie to mieszania całkowitego przypadku i szaleństwa, przeplatana libacjami alkoholowymi, które sponsorowali kochani rodziciele. Trzech inteligencików na skraju depresji, którzy wlepiają swe ślepia w ekrany monitorów, siedząc godzinami w sieci i poszukując sensacji na wybrane tematy. A jednak im się udało! Przez dziesięć miesięcy pracy, zebrali tysiące materiałów na temat tej organizacji. Napisali setki artykułów poglądowych.
Pomysł na założenie wydawnictwa przyszedł pewnego wieczoru, gdy siedzieli w pokoju u jednego z nich i popijając piwo grali w monopol. Byli tak pewni swojej decyzji, że wiadomością o niej podzielili się w niemal tym samym momencie. Trudności było sporo, ale udało się. Pierwszym produktem wydawnictwa były zbiory, napisanych przez nich krótkich opowiadań. Książki zostały dostrzeżone przez krytykę i dość dobrze ocenione. Po opublikowaniu paru takich mini-opowiadanek zdecydowali się wydać coś większego. Wybór padł na księgę dokładnie opisującą organizację Sub Rosa. Sami autorzy jak i wydawcy nie wiedzą konkretnie dlaczego wybór padł akurat na księgę. Pewnie dlatego, że swego czasu cała sprawa była dość kontrowersyjna, naświetlana nawet przez BBC. Wszystko jednak przygasło, lecz True House twierdzi, że nie do końca i postanawia odświeżyć sprawę. Wróćmy jednak do chwili, w której to siedzą w pokoju i wykonują ostatnie poprawki przed ostatecznym wydaniem księgi. Do jednego z nich przychodzi mail dziwnej treści :
From: [email protected]
Subject: OD WIERNEGO FANA
„Liczymy dni do wydania Waszej księgi, drodzy chłopcy. Wielbiciel – S.R”
Dzielą się nowiną z kolegami, jednak nie mają czasu na dyskusje. Do wydania pozostało tylko 5 dni, w których muszą się zmieścić. Do wczesnych godzin porannych pracują nad składem. Chłopaki zaczynają otrzymywać listy z pogróżkami. Nie jest przyjemnie. Okazuje się, że komuś nie pasuje tematyka ich książki. Ale to ich nie zraża, pracują dalej. Wieczorami otrzymują głuche telefony. Wszystko zaczyna robić się nieco irytujące. Ci jednak dalej uparcie, ciężko pracują.
Dwa dni przed premierą nasi koledzy są już zmęczeni- nie tylko pracą, ale także wszystkimi czynnikami pobocznymi (dziwne telefony itd.). Aby do pierwszego, Panowie! – brzmi teraz ich motto. Ostatni dzień przed premierą to seria niefortunnych zdarzeń, w wyniku których nie dochodzi do wydania książki. Reszta zależy już od Was, Strażnicy Tajemnic. Jednak dodam coś jeszcze od siebie...
Badacze
Badacze są młodzieńcami po różnych kierunkach studiów. Kieruje nimi jednak jedno zainteresowanie – już Wam wiadome. Nie przykładają wagi do swojego wyglądu. Są po prostu pochłoniętymi swoją pasja, ludźmi.
Czasy
Jak najbardziej współczesne. Ukażcie syf i brud tego świata oraz trudności w osiągnięciu czegokolwiek. Wrednych ludzi i społeczeństwo. Pokażcie, z jakim niezrozumieniem mogą spotykać się Badacze.
Miejsce
Boston nie jest narzuconym miastem, można wszystko poprowadzić w dowolnym mieście. Najlepiej jednak, aby była to duża metropolia, podobna do owego Bostonu.
Koszmary
Pokażcie, że grupa niedouczonych kultystów może być groźna. Szczególnie wtedy, kiedy dysponują mocą, której Badacze nie zrozumieją nigdy, choć próbują o niej napisać książkę. Ów kultyści pojawiają się jako zwykli ludzie, a jednak są najgorszymi koszmarami naszych snów. Ludźmi oddanymi idei i swojej jedynej, niepojętej i niezrozumianej przez społeczeństwo, religii. Ich potęgę buduje zwykła szarość, bezbarwność, i właśnie to czyni ich przerażającymi. Czy dalej masz ochotę publikować swoje artykuły, prace, książki? Jesteś tego pewien? Chyba nie...