Komiks pod choinkę

1. Polacy nie gęsi i już dekady temu mieli swoje komiksy. Starsi czytelnicy czasopismo Relax mogą pamiętać z dzieciństwa, młodsi - z opowieści. Antologia najlepszych historii publikowanych na łamach magazynu to z pewnością pozycja godna polecenia; jednym przypomni dawne lata, innym pozwoli poznać klasykę historii obrazkowych historii z czasów PRL.

2. Podobnie Kryształową Szpadę, wydaną przed laty w serii Fantastyka Komiks, warto przypomnieć sobie w nowym wydaniu (i tłumaczeniu). Bajkowa historia powinna przemówić zarówno do starszych, jak i młodszych odbiorców.

1. Dbajmy o wschodzące pokolenia miłośników komiksu. Dbajmy o to, żeby do ich rąk trafiały pozycje wartościowe, jak na przykład Hugo. Jest to świetny w swej formie tytuł, łączący z jednej strony klasyczne baśniowe treści, jak choćby aspekt winy i kary, przyjaźni, odpowiedzialności, z drugiej zaś bawiący nietuzinkowym poczuciem humoru oraz niesamowicie lekką, lecz zarazem sugestywną kreską. Jeśli do tego dodamy interesującą fabułę, podane ze smakiem makaronizmy oraz przepiękne wydanie, to w rezultacie otrzymujemy rzecz kompletną, która doskonale sprawdzi się jako gwiazdkowy prezent.

2. Warto również pamiętać o miłośnikach Hard SF, wyżej ceniących sobie fizykę oraz ludzkie dylematy nad superbohaterów w kolorowych fatałaszkach. Takie osoby niewątpliwie będą zachwycone, jeśli znajdą pod choinką Wieczną wojnę, kultową już komiksową adaptację równie kultowej powieści. Haldeman tchnął w swoje dzieło niesamowitego ducha traumatycznych wspomnień, sprawiając iż obok jego dzieła nie sposób przejść bezrefleksyjnie. Wybitna treść idealnie współgra z graficzną oprawą, a całość niewątpliwie zostanie doceniona przez każdego fana komiksu oraz science-fiction.

3. Storm to rzecz niewątpliwie o odmiennym charakterze: klasyczna pod każdym względem space opera, w której nacisk położono na brawurowe kreacje bohaterów oraz gnającą na złamanie karku akcję. Ale jednak Storm wyróżnia się spośród mrowia dostępnych komiksów. Tym wyjątkowym elementem jest oszałamiająca oprawa graficzna, która zadowoli najbardziej wybredne osoby, nawet te niespecjalnie przepadające za komiksem jako rozrywkowym medium.

1. Pasażerowie wiatru

Dwa albumy Francoisa Bourgeona, oba znakomite, choć zupełnie różne. Pierwszy to pełna przygód opowieść, w której bohaterowie przemierzają pół świata. Drugi to kameralna, ale za to znacznie bardziej poruszająca historia, rozgrywająca się na mokradłach Luizjany. Odważne fabuły, świetna kreska, ogromna dbałość o szczegóły... co tu dużo mówić – idealny prezent zarówno dla każdego fana dobrych opowieści graficznych, jak i dla kogoś, kogo dopiero chcemy nimi zainteresować.

2. Trzy Cienie

Trochę baśń, trochę opowiastka filozoficzna, ale przede wszystkim świetny komiks. Żyjąca na skraju lasu rodzina i trzy dziwne cienie, które nagle pojawiają się na horyzoncie. Kim są, czego chcą, dlaczego czuć od nich złą aurę? Autor porusza odwieczne tematy miłości, śmierci i przeznaczenia, ale czyni to z dużą wrażliwością, dlatego dzieło Cyrila Pedrosy silnie oddziałuje na emocje i na pewno będzie świetnym podarunkiem dla każdego, kto lubi się wzruszać podczas lektury.

3. Caravaggio

Komiksowa biografia słynnego i kontrowersyjnego malarza. A właściwie pierwsza część biografii, bo planowany jest jeszcze drugi album, przedstawiający dalsze życie artysty. Znakomite, pełne życia i szczegółów ilustracje Milo Manary – który, jak wino, im starszy, tym lepszy – sprawiają, że można oglądać ten album naprawdę długo, co czyni z niego świetną pozycję dla zainteresowanych historią i sztuką.

1. Lucky Luke

Historyjki obrazkowe nadal w naszym kraju w dużej mierze postrzegane są jako pozycje przeznaczone dla dzieci. Choć to nieprawda, to  ten segment rynku komiksowego rozwija się bardzo prężnie. Osobiście mam ogromny sentyment do klasyków i niezmiernie ucieszył mnie powrót dzielnego kowboja Lucky Luke'a w nowym, klasycznym jednotomowym wydaniu. Wydawnictwo Egmont planuje tym razem publikacje wszystkich tomów z tej obszernej serii (aż 60 tytułów)! Zaletą komiksu są przezabawne rysunki Morrisa, komiczne postacie na czele z gangiem braci Daltonów i oczywiście naszym niesamowitym protagonistą, który cało wyjdzie nawet z największych opresji. Lucky Luke zawsze ma u swojego boku głupiego psa i inteligentnego konia. W serii mamy również i polski akcent, gdyż scenariusze do niektórych tomów tworzył sam Rene Goscinny. Pyszna zabawa dla czytelników w każdym wieku

2. Fatale

Uwielbiam twardo-okładkowy format wydawnictwa Mucha Comics, więc bez wahania sięgnąłem po intrygującą serię Fatale. Duetu twórców tworzących komiks nie trzeba nikomu przedstawiać. Ed Brubaker to scenarzysta takich hitów jak Velvet, Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz czy Gotham Central, a jego kompan to Seana Phillips rysownik Marvel Zombies i niesamowitego Hellblazera. Fatale to fascynująca podróż przez wieki z przeklętą femme fatale, Josephine. W wątki społeczne i obyczajowe w udany sposób wpleciono tajemnice i mitologię Cthulhu. Macki i piękna kobieta - czy można chcieć czegoś więcej?

3. Slaine: Król

2000 AD to popularne brytyjskie czasopismo, które zasłynęło niesamowitymi seriami komiksowymi. Jednym z ich czołowych bohaterów jest Slaine, osiłek w typie Conana, który mieczem walczy ze wszelkim złem. Starsi czytelnicy już dawno temu poznali tę postać, a teraz za sprawą niszowego wydawnictwa Studia Lain, barbarzyńca powraca na rodzimy rynek. Przepiękne wydanie, w twardej oprawie z czarno-białymi grafikami to prawdziwa uczta dla koneserów. Fabuła Slaine: Król może nie jest zbyt wyszukana, za to ilustracje plenerów i oczywiście olbrzymich potworów aż zapierają dech w piersiach!

1. Śmierć

Zbiór historii o siostrze słynnego Sandmana jasno pokazuje, jak pojemnym medium jest komiks. Jak się okazuje, Śmierć wcale nie musi dzierżyć kosy, może być za to sympatyczną, młodą dziewczyną noszącą się w czerni. A że opowieści o jej spotkaniach ze śmiertelnikami mówią najwięcej właśnie o życiu? Cóż, niewiele jest dzieł faktycznie zmuszających do refleksji, tym bardziej niepowetowaną stratą byłoby przeoczenie jednego z nich.

2. Gotham Central

Tym razem coś z komiksu superbohaterskiego, ale jednocześnie niemal pozbawionego postaci herosa. W serii, która sięgnęła po prestiżowe nagrody Eisnera i Harveya, Nietoperz pojawia się raptem na kilkunastu planszach, zaś ciężar opowieści już od pierwszego tomu skupia się na policjantach i detektywach toczących nierówną walkę z geniuszami zbrodni w Gotham. Śledztwa przeplatają się z prywatnymi problemami gliniarzy, tworząc pełnokrwiste postacie. Warto spojrzeć na Gotham z innej perspektywy.

3. Skalp

W czasach, gdy wiele kryminałów w sposób mniej lub bardziej zamierzony skupia się na niebezpiecznych pościgach i głośnych strzelaninach, Skalp pozostaje dziełem mniej widowiskowym, za to o wiele lepiej skonstruowanym. Opowieść dzieje się w rezerwacie Indian, a Jason Aaron w każdym kolejnym albumie dokłada cegiełkę do głównej intrygi, nakreśliwszy historię niezwykłą i przemyślaną, ale też brutalną i częstokroć wulgarną. Jednakże dla dorosłych to jedna z najciekawszych serii kryminalnych.

1. Asteriks i Kociołek

Przygody potężnych Galów autorstwa Goscinny'ego i Uderzo zawsze były dobrą propozycją dla najmłodszych. Zwłaszcza 13 tomik przygód Asteriksa i Obelixa warto polecić gdyż w zabawny i przystępny sposób uczy podstaw ekonomii, monetyzacji i wyjaśnia dlaczego pieniądze rządzą światem. Przy tym dalej jest to tak samo śmieszna opowieść z ciętym komentarzem na rzeczywistość oraz pięknymi, szczegółowymi ilustracjami jak zawsze.

2. Nowa Granica

Prawdziwie monumentalna opowieść (za monumentalną cenę, ale warto) która jest magnum opus niedawno zmarłego Darwyna Cooke'a. Komiks pokazuje początki herosów uniwersum DC od czasów II wojny światowej aż po lata 60 gdy stawiają czoła obcej inwazji. Całość okraszona jest PRZE-PIĘ-KNĄ kreską która w pełni oddaje ciepły, pulpowy klimat tamtych czasów, z kostiumami naszych bohaterów włącznie. Komiks zdobył masę w pełni zasłużonych nagród i na tle dzisiejszych, mroczniejszych historii, idealnie wpisze się w świąteczny klimat pod choinką.

3. Szninkiel

Arcydzieło Rosińskiego i Van Hamme trafiły nawet w moje, miłujące peleryny i majtki na spodniach, serduszko. Przygody szninkla J'ona mające na celu odnalezienie siebie oraz ocalenia świata od zagłady po dziś dzień znajdują się na szczycie dokonań polskiego komiksu. Każdy komiksiarz w waszej rodzinie na pewno ucieszyłby się z takiego prezentu...no chyba, że już widnieje on na jego półce.