» Blog » Kolorowe kostki, kolorowe counterki
11-10-2010 18:00

Kolorowe kostki, kolorowe counterki

W działach: drobiazgi | Odsłony: 9

Na sesję biorę kamienie do go. Kolor jest ważny: białe jako Drama, Fuksy, Groszki dla Bohaterów. Czarne dla MG - każdy kolejny w miseczce to kolejna runda złowieszczego rytuału, kolejna ofiara nieugaszonego pożaru.
W Warhammerze kamyki do go są łatwe do zliczania obrażeń - hitów ma tutaj bohater ledwie kilkanaście. Gdyby to był Wampir, dla krwi pewnie byłyby lepsze czerwone counterki.

Na sesję kolorowe kostki: do Dogs in the Vineyard nadadzą się czarne k10 jako Demonic Influence - ciemność sama sie objawi bohaterom.

Pod Warhammera mam sparowane k10 - procentówkę i dziesiątkę - każdy komplet w innym kolorze: rzucanie za grupę jest szybsze i łatwiejsze


PS. Na sesję biorę też goban. Robi za siatkę bitewną - co za profanacja:)

Komentarze


   
Ocena:
0
W sumie coś podobnego opisywał w swojej książce Ignacy Trzewiczek.

Gdy gracze zachowywali się dobrze, kładł biały kamyk i wtedy gracze mieli profity.
Gdy zachowywali się źle, kładł czarny kamyk...

Mimo wszystko pomysł w miarę fajny i ciekawie byłoby go wykorzystać.

11-10-2010 19:16
Scobin
   
Ocena:
+1
A co znaczyło "dobrze", "źle"? :)
11-10-2010 19:45
   
Ocena:
0
Dobrze - gra spokojna, bez żadnych wyskoków w bok, a szczęście dopisywało i "kwiatek" siedział cicho.
Źle - to samo, na odwrót.

Polecam przeczytać książki, tam jest dokładnie opisane jaka jest gra "dobra" a jaka "zła", chociaż może nie tak dosłownie jak ja to nazwałem.
11-10-2010 19:49
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+1
John Wick opisywał też coś podobnego - nie pomnę, czy w podstawce do Siódmego Morza, czy w Graj Twardo, ale stawiałbym na to drugie - kości cykora, punkt mroku.

Gracze to w większości wzrokowcy, znacznie większe wrażenie robi rosnąca / malejąca sterta znaczników, niż cyferki zmieniające się na karcie - nie mówiąc o tym, że łatwiej takie coś kontrolować, trudniej zapomnieć o dołożeniu czy odjęciu co rundę znacznika, niż o dopisaniu / odpisaniu punktu na kartce.

A wykorzystywanie gobanu jako siatki bitewnej goista faktycznie mógłby odebrać jako profanacje - znajoma goistka swego czasu na podobną propozycję zareagowała świętym oburzeniem.

Aha - i nie żadne "groszki", tylko Punkty Przeznaczenia, na Croma!
11-10-2010 20:49
Scobin
   
Ocena:
0
Czytałem książki, ale nie pamiętam akurat tego fragmentu. :) Dzięki za wyjaśnienie!
11-10-2010 21:14
Petra Bootmann
   
Ocena:
0
Na ostatniej sesji jednym z głównych NPC-ów był Siman, jasnoskóry barbarzyńca z Białych Miast. Lepiej, żeby pionek, którym przedstawiamy go na planszy, był biały niż np. zielony.
12-10-2010 01:37
lucek
   
Ocena:
0
John pisał świetną rzecz o tym, jak dał jednej foczce na sesji Punkt Zła. Miód i typowa dla Johna sztuczka psychologiczka, która działa tylko, jeśli jesteś Johnem Wickiem.


l.
12-10-2010 04:19
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Goban jako siatka bitewna? W L5K tylko tak walczyliśmy.

Białe i czarne kamienie są w moim pudełku do SWEPLa, gdzie pełnią funkcje fuksów.
12-10-2010 05:20

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.